Senat zdecydował o odrzuceniu w całości nowelizacji ustaw sądowych, która rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa Sądu Najwyższego.
Za odrzuceniem ustawy zagłosowało 51 senatorów, 48 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Za odrzuceniem nowelizacji głosowali wszyscy senatorowie KO (43), PSL (3), Lewicy (2) oraz dwóch senatorów z Koła Senatorów Niezależnych (Krzysztof Kwiatkowski i Wadim Tyszkiewicz), a także senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski. Przeciw zagłosowali wszyscy biorący udział w głosowaniu senatorowie PiS (47) oraz senator Lidia Staroń z Koła Senatorów Niezależnych. Jako jedyny nie głosował senator PiS Jacek Włosowicz.
Wcześniej za odrzuceniem noweli opowiedziały się senackie komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji.
Uchwalona 20 grudnia ub.roku nowelizacja wróci teraz do Sejmu, który zdecyduje o jej dalszych losach. Sejm może bezwzględną większością głosów odrzucić uchwałę Senatu o odrzucenie ustawy w całości i przedłożyć do podpisu prezydentowi. W przeciwnym razie nowelizacja upadnie.
Podczas dyskusji w Senacie nad ustawą głośnym echem odbiło się wystąpienie senator Lidii Staroń. Zaczęła na konkretnych przykładach wyliczać patologie w polskim sądownictwie. - Izba Dyscyplinarna jest potrzebna. Potrzebna jest odpowiedzialność. To z jednej strony. Z drugiej strony są ludzie, ich krzywda, cierpienie, niesprawiedliwość. Oni nie przyjadą do Warszawy na marsz - mówiła Staroń.
Senator przypomniała historię Zbigniewa Parowicza i orzekającego w jego sprawie Pawła Juszczyszyna. - Parowicz zmarł jako chory nędzarz. W sądzie w Olsztynie utracił swoje gospodarstwo za 30 tys., bo nabywca jego nieruchomości nie wpłacił reszty pieniędzy. Sędzią, który nadzorował to postępowanie, był Paweł Juszczyszyn. Nigdy nie przeprosił mężczyzny.
- Do Warszawy nie przyjedzie także pan Wiktor Chruściel z Nidzicy, który żyje dzisiaj w biedzie – wyliczała dalej Lidia Staroń. – Pomimo tego, że komornik, przestępca, który sprzedał za bezcen jego majątek, został skazany. Natomiast sędzia, która bezprawnie, bez licytacji dopuściła do sprzedaży majątku tego przedsiębiorcy, przeszła w stan spoczynku i otrzymuje bardzo dobrą pensję.
Kolejnymi osobami pokrzywdzonymi przez sądy są ofiary lichwy i sędziów. Jedną z nich jest wymieniony przez Lidię Staroń pan Ryszard. Sędzia wydał wobec niego nakaz zapłaty, w którym zasądzono kwotę z lichwiarskimi odsetkami "w wysokości 9 proc. dziennie, a więc 3300 proc. w skali roku". Za pożyczkę w wysokości 500 zł pan Ryszard oddał już 40 tys., a dług ciągle rośnie i dziś wynosi ponad 180 tys. zł – mówiła senator.
Wystąpienie Staroń przerwał marszałek Bogdan Borusewicz. Jak zauważyli internauci, również TVN24 przerwała nadawanie na żywo, kiedy senator wskazywała kolejne przypadki patologicznych wyroków.
Senator niezależna Lidia Staroń, fot. PAP/Rafał Guz.
Nowelizacja, m.in. Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Ponadto nowelizacja wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.
Nowe przepisy są krytykowane przez opozycję, Rzecznika Praw Obywatelskich i część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych proponowanych rozwiązań wyrazili m.in. RPO i Sąd Najwyższy. W zeszłym tygodniu rozmowy w Sejmie, Senacie, SN, KRS i z RPO na temat tej nowelizacji prowadziła delegacja Komisji Weneckiej.
W czwartek komisja ta przedstawiła opinię w sprawie noweli ustaw sądowych. Według Komisji, niektóre z zapisów przyjętych przez Sejm mogą być postrzegane jako dalsze osłabienie niezależności sądownictwa w Polsce. W opinii tej zaapelowano też o inne rozwiązania, by uniknąć kryzysu. Komisja zarekomendowała również, by nie przyjmować zapisów dotyczących postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów.
ja
Inne tematy w dziale Polityka