Apple protestuje ws. wprowadzenia ujednoliconych ładowarek do wszystkich urządzeń mobilnych. Fot. Apple
Apple protestuje ws. wprowadzenia ujednoliconych ładowarek do wszystkich urządzeń mobilnych. Fot. Apple

Konflikt Apple z Unią Europejską. Europosłowie chcieliby wspólnej ładowarki

Redakcja Redakcja Telefony Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Jeden typ ładowarki do wszystkich rodzajów smartfonów i innych urządzeń mobilnych? Unia Europejska mogłaby w ten sposób zadbać o ekologię. Apple protestuje przeciwko rozwiązaniu, bo na ma najwięcej do stracenia. 

Parlament Europejski 13 stycznia podczas debaty wezwał Komisję Europejską do ujednolicenia rynku ładowarek do urządzeń mobilnych. Jeden kabel zasilający pasowałby do wszystkich modeli telefonów komórkowych, tabletów, czytników książek elektronicznych i innych urządzeń przenośnych. To z pewnością ułatwiłoby korzystanie z gadżetów użytkownikom. W dodatku, jak wyliczają europosłowie, ograniczymy ekośmieci na naszej planecie. 

Dane, którymi posługuje się europarlament, wskazują 51 tys. ton odpadów elektronicznych rocznie po wyrzuceniu ładowarek przez użytkowników. W najbliższy czwartek 30 stycznia w Brukseli eurodeputowani będą głosować nad rezolucją, która wprowadzi wspólną ładowarkę. Na takie rozwiązanie nie chce zgodzić się potentat elektroniczny - Apple. Amerykańska korporacja elektroniczna mogłaby stracić zbyt duże zyski, związane z własnymi złączami na rynku. 

- Uważamy, że przepisy wymuszające jednolity model ładowarki zahamują innowacyjność i przyniosą tylko szkody europejskim konsumentom i całemu rynkowi. Mamy więc nadzieję, że Komisja będzie poszukiwała innych rozwiązań, takich które nie zaszkodzą rozwojowi branży technologicznej - argumentują przedstawiciele firmy, których cytowała agencja Reutersa. 

Apple zlecił ekonomistom z Copenhagen Economics oszacowanie kosztów ujednolicenia rynku zasilaczy do urządzeń mobilnych. Wstępne szacunki opiewają na 1,5 miliarda euro. Zdaniem amerykańskiego potentata, "to znacznie więcej niż korzyści środowiskowe, wynikające ze wspólnej ładowarki, które UE szacuje na 13 mln euro". 

Już w 2014 roku europarlamentarzyści proponowali wprowadzenie rewolucyjnego rozwiązania na rynku urządzeń mobilnych. - Unowocześniona dyrektywa dotycząca urządzeń radiowych to bardzo dobre narzędzie, aby przeciwdziałać zakłóceniom między różnymi ich rodzajami. Jestem szczególnie zadowolona z tego, że udało się nam porozumieć w sprawie uniwersalnej ładowarki. To służy interesowi zarówno konsumentów, jak i środowiska, bo położy kres zamieszaniu na rynku ładowarek oraz produkcji 51 tysięcy ton elektromagnetycznych odpadów - tłumaczyła sześć lat temu w Parlamencie Europejskim Barbara Weiler z grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D). 

W 2009 roku producenci smartfonów i innych urządzeń zgodzili się na przystąpienie do dobrowolnego porozumienia - ujednolicenia rynku ładowarek. Apple wyłamał się jednak z negocjacji i umowa nie weszła w życie. Obecnie standardowym portem w ładowarkach jest microUSB. Apple korzysta z własnego złącza Lightning i nie zamierza tego zmieniać. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie