Głoszenie nieprawdziwych tez o braku praworządności w Polsce to dodatkowe karty, które opozycja wkłada do rąk naszym konkurentom w Unii Europejskich przy negocjowaniu unijnego budżetu - podkreślił w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.
Müller w radiowej Jedynce został zapytany, czy politycy opozycji pomagają polskiemu rządowi w negocjacjach w sprawie unijnego budżetu. – Problem jest taki, że nie tylko nie pomagają, ale również na poziomie Parlamentu Europejskiego de facto próbują stworzyć mechanizmy, które mają utrudniać negocjacje budżetowe – powiedział.
– Pamiętajmy o tym, że głoszenie nieprawdziwych tez o braku praworządności w Polsce daje naszym konkurentom w UE dodatkowe argumenty, nieprawdziwe, ale mimo wszystko argumenty, w tej debacie o to, aby np. negocjować mechanizm wprowadzania praworządności na poziomie unijnym w kontekście budżetowym – powiedział, nawiązując do propozycji powiązania dostępu do środków unijnych z przestrzeganiem praworządności, czyli tzw. warunkowości.
Jego zdaniem takie twierdzenia to „dodatkowe karty”, które opozycja „wkłada do rąk” oponentom strony polskiej w ramach negocjacji.
Müller podkreślił, że kwestia praworządności w Polsce, która była przedmiotem wielu debat w PE, niepotrzebnie wprowadza straty w czasie negocjacyjnym, gdy - jak mówił - „pojawia się temat, który w rzeczywistości polskiej nie istnieje”. – To jest wykreowany temat, który opozycja z lubością lansuje na salonach europejskich – dodał.
Rzecznik rządu zaznaczył, że strona polska jest krytyczna wobec powiązania funduszy z praworządnością i zrobi wszystko, aby takiego mechanizmu nie było. – Zresztą, ciężko by go wprowadzić bez naszej zgody, na szczęście – dodał.
Po blisko 30 godzinach rozmów unijni przywódcy nie osiągnęli w piątek porozumienia w sprawie budżetu UE na lata 2021-2027. Najpierw klincz spowodowało stanowisko krajów domagających się cięć, a później kompromis odrzuciła grupa państw - tzw. przyjaciół spójności.
Mimo braku porozumienia na unijnym szczycie w Brukseli premier Mateusz Morawiecki wyraził zadowolenie z postępów w negocjacjach. – Udało się utrzymać zasadnicze negocjacyjne zyski – powiedział dziennikarzom.
Szef Rady Europejskiej Charles Michel, ogłaszając brak porozumienia zaznaczył, że rozmowy są bardzo trudne m.in. ze względu na dziurę po brexicie, która wynosi 60-74 mld euro w okresie siedmiu lat. Belg zapowiedział konsultacje ze stolicami w najbliższych dniach i tygodniach, ale nie poinformował, kiedy zamierza podjąć kolejną próbę ustalenia budżetu.
KW