Przewodnicząca TK Julia Przyłębska, fot. archiw. PAP wideo
Przewodnicząca TK Julia Przyłębska, fot. archiw. PAP wideo

Spór o sądy i sędziów. TK orzekł, że uchwała trzech Izb SN jest niezgodna z konstytucją

Redakcja Redakcja Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 402

Styczniowa uchwała trzech izb Sądu Najwyższego jest niezgodna z konstytucją, traktatem o Unii Europejskiej i europejską Konwencją Praw Człowieka - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Uchwała naruszyła standard niezależności sądu i niezawisłości sędziego - wskazał w uzasadnieniu wyroku TK sędzia Stanisław Piotrowicz.

Przewodniczącą składu orzekającego była szefowaTrybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, a sprawozdawcą został nowy sędzia TK Stanisław Piotrowicz.

Jak zaznaczył Piotrowicz, zaskarżona uchwała jest niezgodna z konstytucją, ponieważ nie można jej - zdaniem TK - pogodzić z istotą prerogatywy prezydenta do powoływania sędziów. - Prerogatywa prezydenta nie podlega kontroli w jakimkolwiek trybie. Tym bardziej nie może stanowić przedmiotu ograniczenia, czy jakiegokolwiek zawężenia interpretacyjnego dokonanego w treści podstawowego aktu normatywnego - wskazał Piotrowicz.

Sprawozdawca tłumaczył, że "wszystkie cztery jednostki redakcyjne uchwały SN wprowadzają i regulują nowość normatywną nieznaną innym aktom prawnym RP, w szczególności konstytucji, ratyfikowanym umowom międzynarodowym i ustawom". - Nowość normatywna polega na tym, że zgodnie z przepisami uchwały sądy (...) mogą kontrolować i ograniczać prawo sędziego do orzekania w oparciu wyłącznie o fakt powołania sędziego przez prezydenta na wniosek KRS, której członkowie będący sędziami zostali wybrani przez Sejm - zaznaczył.

- Uchwała SN podważa przepisy konstytucji w postaci skutecznego powołania sędziego przez prezydenta na wniosek KRS. (...) Zaskarżonej uchwały nie można pogodzić z istotą prerogatywy prezydenta do powoływania sędziów na terenie RP - powiedział Piotrowicz.

Jak mówił sędzia sprawozdawca, z zasadami państwa prawnego i demokratycznego "nie sposób pogodzić aktu prawnego o charakterze podustawowym podważającego prawo sędziego do orzekania, pomimo jego powołania zgodnego z konstytucyjną procedurą i kompetencjami".

W ocenie TK styczniowa uchwała SN naruszyła "standard niezależności sądu i niezawisłości sędziego". Jak dodał Piotrowicz sędziowie są "chronieni przed ingerencją i naciskami zewnętrznymi". - Z tak nakreślonymi standardami nie sposób pogodzić uchwały SN przyznającej jednym sędziom prawo decydowania, czy inni sędziowie powołani przez prezydenta mają de facto status sędziów - mówił. - Konstytucyjne i traktatowe prawo do sądu wykluczają zatem zmianę statusu sędziego przez akt podustawowy - podkreślił sędzia Piotrowicz

Wyrok nie zapadł jednogłośnie. Zdania odrębne zgłosili sędziowie: Leon Kieres, Piotr Pszczółkowski i Jarosław Wyrembak.

Sprawa, w której orzekł w poniedziałek TK, zainicjowana została w lutym wnioskiem złożonym przez premiera Mateusza Morawieckiego. Jest to kolejna odsłona sporu ogniskującego się wokół kwestii sędziów powołanych przez prezydenta spośród osób wyłonionych przez Krajową Radę Sądownictwa, do której sędziów wybrał Sejm. Uchwała trzech izb SN - Cywilnej, Karnej i Pracy - z 23 stycznia br. mówiła o nienależytej obsadzie składów sędziowskich, jeśli znajduje się w nich osoba wyłoniona przez aktualną KRS.

Jak wskazano we wniosku szefa rządu, w sprawie przed Trybunałem chodziło o umożliwioną przez uchwałę trzech izb SN kompetencję sądów do badania prawidłowości powołania sędziego przez prezydenta oraz do badania procedury prowadzonej przed KRS, która poprzedza to powołanie. Według szefa rządu, uchwała ta była niezgodna z konstytucją i regulacjami prawa Unii Europejskiej "z powodu naruszenia w jej treści standardu niezależności sądu i niezawisłości sędziego".

We wniosku wskazano też, że uchwała SN jest w rzeczywistości aktem zmieniającym przepisy prawa obowiązujące w Polsce. Szef rządu podkreślał przy tym, że uchwała SN "nie może być aktem normatywnym zmieniającym konstytucyjne normy określające kompetencje organów państwa, wprowadzającym zasady ich wykonywania i ograniczającym lub warunkującym realizację konsekwencji prawnych" wynikających z prerogatyw Prezydenta RP. Jak zaznaczono, uchwała SN nie może również "wprowadzać jakiejkolwiek nowości normatywnej, zwłaszcza sprzecznej z przepisami Konstytucji RP".

Trybunał wydał orzeczenie w pełnym składzie. Wyrok TK jest ostateczny.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka