Antonow An-225 przywiózł z Chin 80 ton sprzętu medycznego, fot. A. Guz/KPRM
Antonow An-225 przywiózł z Chin 80 ton sprzętu medycznego, fot. A. Guz/KPRM

Maseczki z Antonowa również nie spełniają norm. Koronawirus-raport

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 78

Maski ochronne, które rząd zamówił w kwietniu z Chin i które dostarczył największy samolot świata Antonow An-225, nie spełniają obowiązujących norm bezpieczeństwa. Potwierdziło to badanie zlecone przez Ministerstwo Zdrowia.

Znów wadliwe maseczki

Samolot Antonow An-225 Mrija wylądował w Warszawie 14 kwietnia. Na pokładzie znajdowało się 80 ton sprzętu medycznego, który trafić miał do polskich szpitali. Zakup sprzętu sfinansowały państwowe spółki — miedziowy KGHM oraz paliwowy Lotos.

Po tym, jak pojawiły się domniemania, że maseczki mogą być wadliwe Ministerstwo Zdrowia zleciło specjalistyczne testy w Centralnym Instytucie Ochrony Pracy - Państwowym Instytucie Badawczym (CIOP). Okazało się, że i te maski "nie zapewniają odpowiedniej ochrony, oczekiwanej od maseczek z klasyfikacją FFP2".

Szef Agencji Rezerw Materiałowych, dokąd tymczasowo trafiły maseczki przyznał w rozmowie z Onetem, że Agencja dostała z resortu zdrowia informacje, że maski nie nadają się do stosowania w kontaktach z zakażonymi koronawirusem. Zdaniem Michała Kuczmierowskiego można je traktować jako maski chirurgiczne — czyli jako produkt niższej jakości.

Poza Ministerstwem Zdrowia, KGHM i Lotosem, niespełniające normy maseczki zakupiła również Komisja Europejska i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Władze spółki KGHM oświadczyły w komunikacie, że otrzymały wyniki badania i natychmiast poinformowały o nich odbiorcę sprzętu medycznego.

"Spółka KGHM Polska Miedź S.A. informuje, że uzyskała raport z badania, które wskazuje na niedostateczną jakość partii masek sprowadzonych przez Spółkę. Niezwłocznie zawiadomiliśmy odbiorcę. Jednocześnie zwróciliśmy się do dostawcy z oczekiwaniem wyjaśnienia i podjęcia jak najszybszych kroków w celu prawidłowej realizacji zamówienia" - czytamy w komunikacie.

Wadliwe były także maski, które rząd za 5 mln zł kupił od trenera narciarstwa. Gdy sprawa wyszła na jaw, Ministerstwo Zdrowia skierowało w tej sprawie doniesienie do prokuratury.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski pytany o termin zniesienia obowiązku noszenia maseczek poinformował, że decyzja zapadnie w ciągu tygodnia do dwóch. - Jeśli się okaże, że te wskaźniki w województwach się utrzymują, to być może regionalnie będziemy wydawali taką decyzję, że w przestrzeni otwartej, na wolnym powietrzu te maseczki będzie można zdjąć, a w zamkniętych przestrzeniach, w komunikacji, w sklepach, we wszystkich miejscach, gdzie powietrze nie przepływa swobodnie, tam one pozostaną - powiedział Szumowski.

Koronawirus w Polsce - bilans dnia

W poniedziałek potwierdzono łącznie 18 tys. 885 przypadków zakażenia koronawirusem. 936 z tych osób zmarło. Nowych przypadków było 356, potwierdzonych wynikami badań laboratoryjnych. Do 205 z nich doszło na Śląsku. Resort zdrowia podał też, że zmarło kolejne 11 osób. Zmarłe osoby były w wieku od 53 do 94 lat. Wyzdrowiało 6918 osób.

Według danych Ministerstwa Zdrowia na koronawirusa przebadano dotąd 636 tys. 46 próbek pobranych od 581 tys. 471 osób.


Od dziś rozpoczyna się stopniowe "odmrażanie" pracy sądów. W sądach ponownie mogą być przeprowadzane wszystkie postępowania jawne, a więc z udziałem stron i świadków", czyli na przykład sprawy rozwodowe i adopcyjne. W szerszym zakresie możliwe będzie prowadzenie tzw. rozpraw na odległość, gdzie przesłuchania świadków będą odbywać się zdalnie. W wielu nowych rodzajach spraw będzie można uzyskać wyrok bez rozprawy, czyli zapadnie on na posiedzeniu niejawnym, a wszystkie strony złożą swoje oświadczenia na piśmie. Za około tydzień znów zaczną biec terminy procesowe i sądowe.

W poniedziałek otworzyły się także lokale gastronomiczne oraz salony kosmetyczne i fryzjerskie. Samorządy coraz liczniej otwierają żłobki i przedszkola. Tymczasem w Łodzi, gdzie przeprowadzono badania przesiewowe wśród kadry nauczycieli i opiekunów okazało się, że u 14 proc. z nich wystąpiło podejrzenie zakażenia Covid-19.

Lek na koronawirusa

Liczba wszystkich zakażonych koronawirusem na świecie od 2019 r. wynosi niemal 4,4 mln. Liczba zgonów na świecie przekroczyła 302 tys. Najwięcej w USA (85,9 tys.), w Wielkiej Brytanii (33 tys.), we Włoszech (31 tys.), Francji (27 tys.) i Hiszpanii (27 tys.).
W USA stwierdzono już ponad 1,4 mln zakażeń - najwięcej na całym świecie.

Szef Europejskiej Agencji Leków Guido Rasi zapowiedział, że w najbliższych dniach lek o nazwie remdesivir będzie mógł być stosowany w leczeniu Covid-19. Wkrótce mają być zarejestrowane także kolejne leki w terapii tej choroby.

Amerykańska firma Moderna Therapeutics, pracująca nad szczepionką na Covid-19, poinformowała o pozytywnych wstępnych wynikach pierwszej fazy badań klinicznych. Szczepionka miała spowodować wytworzenie odpowiedniego poziomu przeciwciał bez poważnych skutków ubocznych. Eksperci szacują, że ze względu na długość badań oraz produkcję szczepionki na Covid-19 na ogromną skalę, nie będzie ona prawdopodobnie dostępna przed końcem roku.

ja




Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości