Były prezes TK Andrzej Rzepliński. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Były prezes TK Andrzej Rzepliński. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

Prof. Rzepliński: Wywiad ze mną dla „DGP” zmanipulowano. Mazurek: Mam to nagrane

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 111

Treść wywiadu ze mną, opublikowanego w piątek w "Dzienniku Gazecie Prawnej", została zmanipulowana - oświadczył prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego w latach 2010-16. Nie jesteśmy hołotą - podkreślił. 

Były prezes TK Andrzej Rzepliński odniósł się w ten sposób do wywiadu, który ukazał się w piątek w „Dzienniku Gazecie Prawnej”. W rozmowie z Robertem Mazurkiem prof. Rzepliński odnosząc się do protestów po wyroku TK w sprawie aborcji ocenił, że demonstracje przed kościołami są dla niego niezrozumiałe, a na pytanie, dlaczego demonstrujący idą pod kościoły, miał odpowiedzieć: „A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna?”. 

Dopytywany, czy profesor nazywa protestujących hołotą, prof. Rzepliński, po zastanowieniu, odpowiada: „nazwijmy ich awanturnikami”. „I zostawi pan to w autoryzacji?” - dopytuje redaktor Mazurek. „Awanturników zostawię” - czytamy w wywiadzie. 

W piątek wieczorem tworzona przez grupę prawników organizacja „Wolne sądy” podała w mediach społecznościowych oświadczenie prof. Rzeplińskiego w tej sprawie. Były prezes TK potwierdził, że to oświadczenie jest prawdziwe. 


„Obywatelki i Obywatele są na ulicy od 2016 r. I ja też. Nikomu oceniać, czy robimy to dobrze, czy źle. Nie jesteśmy hołotą. Oświadczam, że treść wywiadu ze mną, opublikowanego w piątek w DGP została zmanipulowana” - napisał prof. Rzepliński. 

„Przede wszystkim nie nazwałem hołotą uczestników ostatnich polskich protestów. Użyłem tego określenia wobec plądrujących sklepy czy palących samochody demonstrantów we Francji i USA. Nie odnosiłem tych zachowań do uczestników polskich protestów po »wyroku« TK w sprawie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 7 stycznia 1993” - dodał. 

Prof. Rzepliński skrytykował też niedawne orzeczenie TK ws. aborcji. „Uważam ten »wyrok« za głęboko nietrafny. Jego wydanie sprowokowało demonstracje, w których tysiące z nas uczestniczą. To ten Trybunał odpowiada za ich wywołanie podczas pandemii. Sam wsparłem w rozmowie telefonicznej z Martą Lempart już pierwszy protest przed siedzibą TK po wydaniu tego »wyroku»«” - czytamy w oświadczeniu. 

Były prezes TK podkreślił też, że jego krytyczny stosunek do demonstracji przed kościołami i do wulgarnego języka w czasie demonstracji - jak napisał - „został wyzyskany do stworzenia wrażenia, że potępiam polskie kobiety i protestujących w tych demonstracjach, co jest niezgodne z prawdą”. 

„Nigdy nie stanąłbym po stronie innej niż Obywateli. Bo jestem wiernym Konstytucji prawnikiem. I jestem mężem, ojcem i dziadkiem świetnych kobiet. Obywatelki i Obywatele wyszli na ulice, bo domagają się dobrego państwa” - podsumował prof. Andrzej Rzepliński. 

Do oświadczenia odniósł się na Twitterze autor wywiadu Robert Mazurek, który stwierdził, że podczas rozmowy dla „DGP” prof. Rzepliński „nazwał protestujących w Polsce »hołotą«”. „Mam to nagrane” - dodał i zacytował też treść nagrania. 


„- To jest hołota? Nazywa pan tych ludzi tu hołotą? - Tak. - I zostawi pan to w autoryzacji? - (ciszej, potakując): Tak” - podał Mazurek i dodał, że podczas autoryzacji prof. Rzepliński „mimo obietnicy poprosił, by zamienić »hołotę« na »awanturników«”, na co dziennikarz się zgodził. 

„Jeśli Pan Profesor Rzepliński zdecyduje się mnie pozwać, to przedstawię nagranie rozmowy, świadków i wydam oświadczenie wyjaśniające szczegóły rozmowy, maile etc. Mam to wszystko udokumentowane. Na tym kończę ten wątek, komentował niczego nie będę” - dodał redaktor Mazurek. 

Od ubiegłego czwartku w całym kraju trwa fala protestów - manifestacji, blokowania ulic, protestów przed i w kościołach, a także akcji w mediach społecznościowych. To reakcja na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który za niezgodny z konstytucją uznał przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. dopuszczający przerwanie ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu. Inicjatorem sprzeciwu wobec orzeczenia TK jest Ogólnopolski Strajk Kobiet. W piątek odbywa się największy protest po wyroku TK - jak zapowiadał Ogólnopolski Strajk Kobiet - o charakterze ogólnopolskim. 

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura