Wiceszef MAP Janusz Kowalski. fot. Youtube
Wiceszef MAP Janusz Kowalski. fot. Youtube

Nieoficjalnie: Janusz Kowalski ma stracić stanowisko. Ziobro: To tylko plotka

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Wiceszef MAP Janusz Kowalski wkrótce ma stracić stanowisko, taką decyzję podjął wicepremier, szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin – dowiedziała się PAP w Prawie i Sprawiedliwości. Ma to związek z ostatnimi wypowiedziami Kowalskiego dotyczącymi negocjacji unijnego budżetu.

„Wicepremier Jacek Sasin zdecydował, że Janusz Kowalski straci stanowisko wiceministra. Sasin wkrótce ma złożyć wniosek w tej sprawie”- przekazało PAP źródło w PiS.

Następcę Kowalskiego - zgodnie z umową koalicyjną – ma zarekomendować Solidarna Polska.

Sprawa ma związek z niedawnymi wypowiedziami Kowalskiego, który negował rządową strategię negocjacyjną w Brukseli ws. nowego budżetu i był jednym z największych zwolenników weta.

Jeden z rozmówców PAP w PiS zwrócił uwagę, że Kowalskiemu nie pomogła też zapewne jego poniedziałkowa deklaracja, iż nie zamierza się szczepić przeciw koronawirusowi. Tymczasem rząd planuje wkrótce ruszyć z akcja profrekwencyjna dotyczącą szczepień oraz podkreśla, że narodowy program szczepień przeciw COVID-19 to priorytet.

Kowalski: nie widzę powodu do dymisji

Kowalski w radiu RMF nie potwierdził tych informacji. Pytany, czy ma zamiar podać się do dymisji, zaprzeczył. - Polityka jest grą zespołową. Nie widzę powodu, dla którego miałbym się podawać do dymisji, tym bardziej, że w sprawie np. ostatniego szczytu UE prezentuję konsekwentnie zdanie i ani o milimetr go nie zmieniłem - mówił.

- Fakty są takie, że niestety rozporządzenie, które będzie warunkować wydawanie pieniędzy z UE dla Polski jest od wczoraj prawem UE. Jest to bardzo zła wiadomość - podkreślił wiceminister, odpowiadając na pytanie, czy jego zdaniem po ostatnim szczycie UE - Polska utraciła suwerenność. - W kwestii ustaleń ostatniego szczytu UE Solidarna Polska fundamentalnie różni się z premierem - zaznaczył Kowalski.

Jak dodał, nie jest to jednak powód do dymisji. - Rząd jest tworzony przez trzy partie koalicyjne. Gdybyśmy się nie różnili poglądami w innych sprawach, to bylibyśmy w jednej partii. W tej sprawie się różnimy - powiedział wiceszef MAP.

Kowalski pytany był także o swoją deklarację w mediach, że nie zaszczepi się przeciwko koronawirusowi. Podkreślił, że przeszedł już koronawirusa, więc nie ma potrzeby, by się szczepić. Zaznaczył, że szczepił się w przeszłości na grypę, jednak jego zdaniem polskie państwo nie powinno zmuszać nikogo do szczepień. - Każdy decyduje o sobie i o swoim zdrowiu - powiedział wiceminister. Podkreślił, że jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień dla dzieci.

Ziobro o dymisji Kowalskiego

Pytany o komentarz w tej sprawie na antenie Polskiego Radia 24, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro ocenił, że jest to "plotka, która ma na celu wywołać napięcie wewnątrz środowiska koalicji".

- Nie bierzemy pod uwagę sytuacji, w której członek Solidarnej Polski, który składa wniosek w ramach działań statutowych, może być z tego powodu karany w ramach funkcjonowania koalicji rządowej - powiedział Ziobro.

Szef MS podkreślił, że w koalicji rządowej są partie mające różne programy, jednak wiele je łączy. - Wiele programów społecznych, gospodarczych jest możliwych tylko dlatego, że ta koalicja działa - mówił.

Jako jeden z punktów spornych wskazał kwestię rozporządzenia dotyczącego powiązania wypłat z budżetu unijnego z praworządnością. - Solidarna Polska była na stanowisku, że to rozporządzenie stanowi bardzo poważne zagrożenie dla suwerenności państw narodowych. "To dla Polski stwarza sytuację, w której pojawia się niejako nadzorca brukselski - mówił.

Powtórzył, że jego zdaniem w tak "ważnej, fundamentalnej dla przyszłości Polski sprawie" nie ma miejsca na kompromisy. - Trzeba było wykorzystać potężny atut, jakim dysponowaliśmy, możliwość zawetowania budżetu - dodał.

Zebranie zarządu Solidarnej Polski

W sobotę zebrał się zarząd Solidarnej Polski, by omówić bieżącą sytuację i skutki porozumienia ws. budżetu UE zawartego na szczycie Rady Europejskiej. Jak poinformował lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, głosami 12 do 8 zarząd partii odrzucił wniosek jednego z jej członków o wyjście ugrupowania z koalicji rządzącej. W poniedziałek Kowalski w audycji "RZECZoPOLITYCE" na portalu rp.pl potwierdził, że to on wnioskował o opuszczenie Zjednoczonej Prawicy, ale z zamiarem założenie nowego klubu poselskiego.

Na szczycie UE w Brukseli w czwartek doszło do porozumienia przywódców unijnych ws. budżetu UE i funduszu odbudowy, które są powiązane z rozporządzeniem wiążącym wydatkowanie środków unijnych z przestrzeganiem praworządności. Po groźbie zawetowania budżetu przez Polskę i Węgry, które sprzeciwiały się rozporządzeniu, Rada Europejska przyjęła wynegocjowane wcześniej konkluzje, określające kryteria stosowania mechanizmu praworządności.

Jedna z nich stanowi, że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów. Kolejny z zapisów stanowi natomiast, że samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich. 

KJ

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj65 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (65)

Inne tematy w dziale Polityka