Wiceszef MAP Janusz Kowalski wkrótce ma stracić stanowisko, taką decyzję podjął wicepremier, szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin – dowiedziała się PAP w Prawie i Sprawiedliwości. Ma to związek z ostatnimi wypowiedziami Kowalskiego dotyczącymi negocjacji unijnego budżetu.
„Wicepremier Jacek Sasin zdecydował, że Janusz Kowalski straci stanowisko wiceministra. Sasin wkrótce ma złożyć wniosek w tej sprawie”- przekazało PAP źródło w PiS.
Następcę Kowalskiego - zgodnie z umową koalicyjną – ma zarekomendować Solidarna Polska.
Sprawa ma związek z niedawnymi wypowiedziami Kowalskiego, który negował rządową strategię negocjacyjną w Brukseli ws. nowego budżetu i był jednym z największych zwolenników weta.
Jeden z rozmówców PAP w PiS zwrócił uwagę, że Kowalskiemu nie pomogła też zapewne jego poniedziałkowa deklaracja, iż nie zamierza się szczepić przeciw koronawirusowi. Tymczasem rząd planuje wkrótce ruszyć z akcja profrekwencyjna dotyczącą szczepień oraz podkreśla, że narodowy program szczepień przeciw COVID-19 to priorytet.
Kowalski: nie widzę powodu do dymisji
Kowalski w radiu RMF nie potwierdził tych informacji. Pytany, czy ma zamiar podać się do dymisji, zaprzeczył. - Polityka jest grą zespołową. Nie widzę powodu, dla którego miałbym się podawać do dymisji, tym bardziej, że w sprawie np. ostatniego szczytu UE prezentuję konsekwentnie zdanie i ani o milimetr go nie zmieniłem - mówił.
- Fakty są takie, że niestety rozporządzenie, które będzie warunkować wydawanie pieniędzy z UE dla Polski jest od wczoraj prawem UE. Jest to bardzo zła wiadomość - podkreślił wiceminister, odpowiadając na pytanie, czy jego zdaniem po ostatnim szczycie UE - Polska utraciła suwerenność. - W kwestii ustaleń ostatniego szczytu UE Solidarna Polska fundamentalnie różni się z premierem - zaznaczył Kowalski.
Jak dodał, nie jest to jednak powód do dymisji. - Rząd jest tworzony przez trzy partie koalicyjne. Gdybyśmy się nie różnili poglądami w innych sprawach, to bylibyśmy w jednej partii. W tej sprawie się różnimy - powiedział wiceszef MAP.
Kowalski pytany był także o swoją deklarację w mediach, że nie zaszczepi się przeciwko koronawirusowi. Podkreślił, że przeszedł już koronawirusa, więc nie ma potrzeby, by się szczepić. Zaznaczył, że szczepił się w przeszłości na grypę, jednak jego zdaniem polskie państwo nie powinno zmuszać nikogo do szczepień. - Każdy decyduje o sobie i o swoim zdrowiu - powiedział wiceminister. Podkreślił, że jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień dla dzieci.
Ziobro o dymisji Kowalskiego
Pytany o komentarz w tej sprawie na antenie Polskiego Radia 24, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro ocenił, że jest to "plotka, która ma na celu wywołać napięcie wewnątrz środowiska koalicji".
- Nie bierzemy pod uwagę sytuacji, w której członek Solidarnej Polski, który składa wniosek w ramach działań statutowych, może być z tego powodu karany w ramach funkcjonowania koalicji rządowej - powiedział Ziobro.
Szef MS podkreślił, że w koalicji rządowej są partie mające różne programy, jednak wiele je łączy. - Wiele programów społecznych, gospodarczych jest możliwych tylko dlatego, że ta koalicja działa - mówił.
Jako jeden z punktów spornych wskazał kwestię rozporządzenia dotyczącego powiązania wypłat z budżetu unijnego z praworządnością. - Solidarna Polska była na stanowisku, że to rozporządzenie stanowi bardzo poważne zagrożenie dla suwerenności państw narodowych. "To dla Polski stwarza sytuację, w której pojawia się niejako nadzorca brukselski - mówił.
Powtórzył, że jego zdaniem w tak "ważnej, fundamentalnej dla przyszłości Polski sprawie" nie ma miejsca na kompromisy. - Trzeba było wykorzystać potężny atut, jakim dysponowaliśmy, możliwość zawetowania budżetu - dodał.
Zebranie zarządu Solidarnej Polski
W sobotę zebrał się zarząd Solidarnej Polski, by omówić bieżącą sytuację i skutki porozumienia ws. budżetu UE zawartego na szczycie Rady Europejskiej. Jak poinformował lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, głosami 12 do 8 zarząd partii odrzucił wniosek jednego z jej członków o wyjście ugrupowania z koalicji rządzącej. W poniedziałek Kowalski w audycji "RZECZoPOLITYCE" na portalu rp.pl potwierdził, że to on wnioskował o opuszczenie Zjednoczonej Prawicy, ale z zamiarem założenie nowego klubu poselskiego.
Na szczycie UE w Brukseli w czwartek doszło do porozumienia przywódców unijnych ws. budżetu UE i funduszu odbudowy, które są powiązane z rozporządzeniem wiążącym wydatkowanie środków unijnych z przestrzeganiem praworządności. Po groźbie zawetowania budżetu przez Polskę i Węgry, które sprzeciwiały się rozporządzeniu, Rada Europejska przyjęła wynegocjowane wcześniej konkluzje, określające kryteria stosowania mechanizmu praworządności.
Jedna z nich stanowi, że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów. Kolejny z zapisów stanowi natomiast, że samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.
KJ
Inne tematy w dziale Polityka