Michał Tusk będzie pracował w ZTM Gdańsk. Fot. arch. PAP/Marcin Obara
Michał Tusk będzie pracował w ZTM Gdańsk. Fot. arch. PAP/Marcin Obara

Michał Tusk z nowym zajęciem. Co robi syn byłego premiera?

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 156

ZTM Gdańsk zatrudnił Michała Tuska na stanowisku głównego specjalisty ds. inwestycji. Taka informacja pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej. 

- Informujemy, że w wyniku zakończenia procedury naboru na ww. stanowisko urzędnicze został wybrany Michał Tusk. Kandydat uzyskał niezbędną liczbę punktów. Zdaniem Komisji Rekrutacyjnej spełnia wymagania i warunki zawarte w ogłoszeniu oraz ma predyspozycje do pracy na powierzonym stanowisku - poinformowały władze gdańskiej komunikacji. 

W latach 2005-2012 Michał Tusk pisał do trójmiejskiego dodatku "Gazety Wyborczej", gdzie zajmował się tematyką komunikacji zbiorowej. Jest miłośnikiem kolei. Publikował również teksty o tematyce lotniczej. W 2012 roku syn Donalda Tuska znalazł pracę na stanowisku eksperta ds. kontaktu z liniami lotniczymi w Porcie Lotniczym im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. 

Najwięcej kontrowersji wywołała współpraca Michała Tuska z liniami OLT, powiązanymi z Amber Gold i twórcą piramidy finansowej Marcinem P. O sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się głośno w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe - zawieszono wówczas m.in. wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei w połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.

Michał Tusk zajmował się obsługą prasową linii OLT Express i analizą ruchu lotniczego z Gdańska. Według dziennikarzy "Wprost", jako ekspert pracował głównie zdalnie, posługiwał się e-mailem z pseudonimem "Józef Bąk". - Część ludzi mogła pomyśleć, że ukrywam tożsamość. Głupota z mojej strony, brak rozwagi. Tyle mogę powiedzieć - przyznawał potem syn współzałożyciela PO. 

W 2017 roku Michał Tusk zeznawał przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Prokuratura Okręgowa w Łodzi nie znalazła dowodów na to, by jako współpracownik P. przekazywał szefowi Amber Gold poufne informacje o lotniskach lub sytuacji w gdańskim porcie lotniczym i umorzyła śledztwo. 

- Mój syn jest osobą stuprocentowo uczciwą. Nie było żadnego zakazu ws. śledztwa ABW wokół OLT Express. Mój syn zawsze był do dyspozycji służb i prokuratury. On jest samodzielny. Gdy został dziennikarzem "Gazety Wyborczej", dowiedziałem się o tym, jak zobaczyłem jego artykuł w gazecie - bronił syna Donald Tusk podczas przesłuchania przed komisją śledczą w 2018 roku. 

- To, Marcin P. uznał, iż jest nie do ruszenia, bo z OLT współpracuje mój syn, nie jest logiczne. Marcinowi P. udawało się bardzo długo funkcjonować dopóki nie było mojego syna. W jakimś sensie mój syn jest jednak ofiarą działań Marcina P. - dodawał szef Europejskiej Partii Ludowej. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka