Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciwko Covid-19 Michał Dworczyk podczas konferencji prasowej, fot. PAP/Piotr Nowak
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciwko Covid-19 Michał Dworczyk podczas konferencji prasowej, fot. PAP/Piotr Nowak

Chaos w zapisach na szczepienia - opozycja żąda dymisji Dworczyka

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 83

W związku z zamieszaniem z zapisami na szczepienia dla roczników 40-59 lat opozycja wzywa premiera do zdymisjonowania szefa KPRM, koordynatora ds. szczepień Michała Dworczyka.

Rano szef KPRM Michał Dworczyk informował, że jest otwarta rejestracja dla osób powyżej 60. roku życia, ale ta rejestracja zwolniła, dlatego rząd zdecydował się uruchomić zapisy osób między 40. a 60. rokiem życia, które zgłosiły gotowość do szczepienia w styczniu. To uruchomiło lawinę rejestracji, w tym osób, które dotąd nie deklarowały chęci zaszczepienia. System informatyczny padł.

Na późniejszej konferencji prasowej Dworczyk przyznał, że z powodu usterki systemu, część osób w wieku 40-59 lat zarejestrowała się na kwietniowe terminy szczepień, a - jak podkreślał - te osoby miały mieć terminy w maju. Dlatego na kilka godzin wstrzymano rejestrację; potem do każdej takiej osoby ma dzwonić konsultant lub automat proponując termin w drugiej połowie maja. Te osoby, którym udało się umówić wizytę na dziś lub jutro będą zaszczepione, bo trudno by było w tak krótkim terminie znaleźć na ich miejsce innego pacjenta.


Dworczyk przeprosił za zamieszanie, ale cała sytuacja została źle odebrana, zważywszy na datę 1 kwietnia, czyli prima aprilis. Zaznaczył, że to, co spowodowało "błąd systemu" jest obecnie analizowane. - Przy czym, nie po to, by demonstracyjnie ścinać czyjąś głowę, ale po to, by nigdy taki błąd się nie powtórzył - stwierdził. Dodał, że nie ma 100 proc. gwarancji, że jeśli chodzi o system szczepień "żaden błąd się nigdy nie powtórzy".

- Dziś jest 1 kwietnia – prima aprilis. W ten prima aprilis rząd bezlitośnie zadrwił z setek tysięcy Polaków – najpierw zapisał ich i wyznaczył terminy szczepień w kwietniu, aby po kilku godzinach stwierdzić, że po naprawieniu błędu systemu jutro te terminy zostaną zmienione – powiedziała senator Gabriela Morawska-Stanecka podczas konferencji prasowej w Częstochowie .

Morawska-Stanecka wyraziła przekonanie, że rząd powinien podać się do dymisji i przekazać władzę takiemu, który zadba o zaszczepienie Polaków, poradzi sobie z pandemią oraz przyjmie i sprawiedliwie rozdzieli środki z europejskiego Funduszu Odbudowy.


- Dzisiaj mamy kolejne odsłony niekompetencji tego rządu. I nie ma innego wyjścia dla premiera Morawieckiego, jak odwołanie ministra Dworczyka. Niestety, panie ministrze, pan się kompletnie skompromitował. Pan pokazał, że nie potrafi zadbać o życie i zdrowie Polaków - zwrócił się szef PO Borys Budka do pełnomocnika rządu ds. szczepień.

- Dzisiaj próbujecie nadrabiać dobrą miną. Dzisiaj próbujecie udawać, że to była jakaś usterka i błąd. Nie, jeśli chodzi o życie i zdrowie Polaków nie ma miejsca na błędy, nie ma miejsca na usterki, nie ma miejsca na niekompetencje władzy. I powinniście wszyscy podać się do dymisji, dzisiaj jest ostateczny czas – przekonywał.

Również Jan Grabiec z KO powiedział, że odpowiedzialni za chaos w szczepieniach powinni zostać zdymisjonowani i jeśli to wina ministra Michała Dworczyka to powinien zostać on zostać natychmiast odwołany przez premiera.


Lider Polski 2050 Szymon Hołownia uważa, że w programie szczepień panuje chaos i domaga się dymisji Dworczyka. - Nie ma dla tego żadnego usprawiedliwienia. Jeżeli minister rządu Rzeczpospolitej kłamie, to jest tylko jedna droga do tego, żeby sobie z tym poradzić: dymisja - oświadczył Hołownia.

Ocenił, że chaos w Narodowym Programie Szczepień osiągnął dziś apogeum. - Po tej ich niby-awarii, kiedy musieli wyłączyć system, zablokowali system szczepień dla wszystkich Polaków. Dzisiaj tysiące Polaków czekało w punktach szczepień na szczepienie, a wisiał cały system rejestracji, cały system, który obsługuje dzisiaj POZ-y, lekarze nie mogli szczepić ludzi - mówił.

Ocenił też, że "dymisja ministra Dworczyka to za mało". - Dzisiaj potrzebna jest dymisja również tego, kto ministra Dworczyka ministrem ds. szczepień zrobił. Ten rząd powinien podać się do dymisji i przestać kłamać - oświadczył lider Polski 2050.

Rzecznik rządu Piotr Müller zapewnił, że premier Mateusz Morawiecki nadal ma zaufanie do Dworczyka i tego jak prowadzi on program szczepień. Müller mówił, że jeśli Polska realizuje program szczepień "w jeden z najbardziej efektywnych sposobów w całej Europie, to ostatnią rzeczą, o której można myśleć, to jakiekolwiek wyciąganie negatywnych konsekwencji wobec osób, które prowadzą program szczepień".

- Jeśli chodzi o moją odpowiedzialność, jestem zawsze do dyspozycji pana premiera i zgodnie z jego decyzją w każdej chwili oczywiście mogę zmienić zadania, którymi się zajmuję - odpowiedział szef KPRM na pytanie o swoją odpowiedzialność polityczną za zamieszanie z zapisami na szczepienia osób w wieku 40-59 lat.

Do końca sierpnia – według zapowiedzi rządu – powinny być zaszczepione wszystkie chętne osoby, a w II kwartale wykonanych ma być 20 mln szczepień.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości