Minister Adam Niedzielski będzie chroniony przez SOP w związku z piątkowym incydentem przed blokiem, w którym mieszka.
W piątek w godzinach wieczornych grupka przeciwników lockdownu zaczepiła ministra zdrowia przed klatką. Niedzielski wszedł do bloku i wyjechał windą, ale jego krytycy nie odpuścili i pobiegli za nim po schodach.
Mówili, że wiedzą gdzie mieszka, zadeklarowali też kolejne próby zakłócania jego spokoju. Byli to prawdopodobnie przeciwnicy lockdownu, bo pytali o to, dlaczego rząd zamknął restauracje w czasie pandemii. - Będziemy tu nie raz, nie dwa, dopóki cała ta szopka się nie skończy - rzucili do szefa resortu zdrowia. Niedzielski zawiadomił policję.
- Będzie pan teraz policję na obywateli wzywać? - pytali nachodzący ministra.
Przeczytaj o reakcjach posłów PiS i KO na zaczepianie Niedzielskiego
Teraz pogróżkami zajmie się prokuratura. Przydzielono również ochronę Niedzielskiemu. - Bardzo dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia i współczucia dotyczące wczorajszej sytuacji. Zostałem objęty ochroną. Podjęte zostaną również kroki prawne. Bezmyślna agresja nie może zdominować naszego życia publicznego i pozostać bez reakcji - przekazał Niedzielski.
GW
Inne tematy w dziale Polityka