Kłopoty Anny Karwot. Zdj. ilustracyjne
Kłopoty Anny Karwot. Zdj. ilustracyjne

Nowe fakty ws. urzędniczki, która wydawała publiczne pieniądze na jasnowidza

Marcin Dobski Marcin Dobski Marcin Dobski Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
Anna Karwot, która jako sekretarz miasta Knurowa wydała ponad 40 tys. zł z publicznych pieniędzy na porady jasnowidza, nie oddała ich - zgodnie z umową - wraz ze swoim odejściem z funkcji. Zrobiła to dopiero po sprawie sądowej - ustalił Salon24.pl.

Karwot to obecnie audytor wewnętrzny w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Jak kilka dni temu ujawnił Salon24.pl, działaczka Kukiz’15 musiała w 2010 r. odejść ze stanowiska sekretarza miasta, ponieważ wyszło na jaw, że w sprawach zawodowych radziła się jasnowidza, na którego z publicznych pieniędzy wydała aż 44 tys. zł. To sprawiło, że prezydent Knurowa Adam Rams, przestał mieć zaufanie do podwładnej. 

Pracuje w resorcie środowiska, w przeszłości wydawała publiczne pieniądze na jasnowidza

"Radziłam się jasnowidza"

"Pragnę podkreślić, iż kłamstwem jest wykonywanie przez moją osobę z aparatu komórkowego rozmów do usług erotycznych. Natomiast, prawdą jest, iż radziłam się w problemach, sytuacjach konfliktowych związanych z piastowaną przez moją osobę funkcją z usług jasnowidzów” - napisała w oświadczeniu Karwot. Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Knurowa, która odbyła się 31 marca 2010 r., odczytał jej stanowisko przewodniczący Kazimierz Kachel.

Bieg wydarzeń wyjaśniał po tym radnym prezydent Adam Rams: "8 marca 2010 r. otrzymałem informację o podejrzeniu, że Sekretarz Miasta wykorzystuje telefon służbowy do korzystania z usług audiotele – linia 0700, a więc linia wysoko płatna. 9 marca zdecydowałem się przerwać urlop wypoczynkowy Inspektorowi ds. kontroli wewnętrznej Panu Adamowi Ostaleckiemu. Tegoż samego dnia wydałem zarządzenie w sprawie przeprowadzenia kontroli wewnętrznej dot. korzystania z telefonu służbowego Sekretarz Miasta. 9 marca została wszczęta kontrola w oparciu o dokumenty znajdujące się w Urzędzie Miasta, tj. faktury, rachunki telefoniczne i bilingi. 10 marca otrzymałem wstępną informację o wysokości opłat z tytułu korzystania przez Sekretarz z telefonu służbowego w ramach usług audiotele czyli linii 0700 na kwotę 40 tys. zł”.

Nie zwróciła pieniędzy

Później włodarz miasta poinformował radnych, że między stronami zawarto ugodę w sprawie zwrotu 44 tys. zł, a z Karwot rozwiązano umowę za porozumieniem stron.

Wówczas głos zabrał radny Roman Buchta, który chciał poznać szczegóły sprawy. "Czy kwota 40 tys. zł wydana na telefony kwalifikuje sprawę do dochodzenia prokuratorskiego, czy po prostu to jest stwierdzenie faktu? Jeżeli miasto poszło na ugodę i Pani Karwot ma zwrócić te pieniądze czy jest wyznaczony termin i forma, czy w ratach, czy jednorazowo?” - dopytywał urzędnik.

Prezydent Rams twierdził, że zostały spisane stosowne dokumenty, ale nie ma wiedzy czy zobowiązanie zostało spłacone.

"Kwestia uregulowania zobowiązania, do którego Pani Anna Karwot własnoręcznym podpisem się zobowiązała, termin wpłaty upływa 31 marca, a więc dziś, nie mam informacji czy ta kwestia została uregulowana, są spisane stosowne dokumenty, które w obecności Pani Anny Karwot, mojej, a także Skarbnika Miasta sporządziła Pani mecenas Iwona Kamińska. Jest wystawiony weksel in blanco. Nie wiem czy dzisiaj to zobowiązanie zostało uregulowane” - mówił podczas sesji prezydent Rams.

Zwrot dopiero po sprawie w sądzie

Okazuje się, że Karwot nie zwróciła pieniędzy w wyznaczonym terminie, do czego się zobowiązała.

- Po sprawie sądowej Anna Karwot zwróciła koszty związane z rozmowami telefonicznymi ze służbowego aparatu - poinformował Salon24.pl, Krzysztof Stryczek, Kierownik Biura ds. Funduszy Strukturalnych, Promocji, Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi z Urzędu Miasta Knurów.

Nasze pytania o szczegóły sprawy pozostały bez odpowiedzi do czasu publikacji.

Karwot jest związana z Kukiz’15. W wyborach samorządowych w 2018 r. bez powodzenia kandydowała do Sejmiku Województwa Śląskiego. Rok później bezskutecznie ubiegała się o mandat w Parlamencie Europejskim, a także w Sejmie, gdy startowała ze wspólnej listy z PSL. Przez 10 lat związana była zawodowo z samorządem. Najpierw jako pracownik Regionalnej Izby Obrachunkowej, a później przez 9 lat jako sekretarz miasta Knurów. Od 2011 r. jest związana z administracją rządową. Siedem lat pełniła funkcję szefowej Zespołu Audytu Wewnętrznego w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim.

Marcin Dobski 


Przeczytaj: 


Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka