Francuzi żądali wyższej kwoty, choć i ta powala
Ugoda została już zatwierdzona sądownie. Wyjściowa kwota, jakiej żądali Francuzi, była kilkukrotnie wyższa. Polski rząd i koncern Airbus ustalili wspólne stanowisko w tej sprawie - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". 80 mln zł to więcej niż np. kosztowały tzw wybory kopertowe.
Z informacji dziennika wynika, że obie strony zdecydowały się zamknąć spór, a jednocześnie "spoglądają w przyszłość". Efektem ma być m.in. rozbudowa ośrodka badawczo-rozwojowego Airbusa w Łodzi. Kompromis daje także zielone światło do tego, by "odpowiedzieć na przyszłe potrzeby w dziedzinie śmigłowców w Polsce" - czytamy w "DGP".
- LOT nagradza pilotów za bezpieczne lądowanie. "To jak płatny urlop dla antyszczepów"
- Nowe ustalenia ws. żołnierza-dezertera. Katował matkę, w Polsce czekał go sąd
Rządowi PiS nie pasowała umowa offsetowa
Porozumienie w sprawie maszyn produkowanych przez Airbusa było konieczne, ponieważ nie podpisano wynegocjowanego w 2015 r. (jeszcze przez rząd PO-PSL) kontraktu na zakup 50 śmigłowców wielozadaniowych. Oficjalnym powodem był brak porozumienia w kwestii offsetu, czyli zakupu technologii. Według rządu PiS oferta nie odpowiadała interesom ekonomicznym i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.
- Konfederacja chce pilnego przywrócenia kary śmierci za zdradę stanu
- Barbara Kurdej-Szatan zorganizuje akcję „Serce dla ludzi granicy”. Odkupi swoje winy?
Macierewicz z Berczyńskim "wykończyli caracale"
"Rząd PiS otrzymał dokumenty po uczciwym i rzetelnym przetargu na śmigłowce w XI 2015 i tak prowadził negocjacje, że w X 2016 wszystko unieważnił. Wojsko nie ma 50 śmigłowców, a Macierewicz z Berczyńskim ("wykończyłem caracale") sprawili, że trzeba oferentowi zapłacić 80 mln zł" - skomentował b. minister obrony Tomasz Siemoniak.
"Straty z tytułu zerwania kontraktu na Caracale są znacznie większe niż 80 mln euro. Armia nie ma śmigłowców. Nie wykorzystujemy szansy na rozwój przemysłu lotniczego. Polscy inżynierowie utracili możliwość uczestniczenia w europejskich projektach. Utraciliśmy do 6000 miejsc pracy" - dodał poseł KO Cezary Grabarczyk.
Maciej Lasek zauważa, że 80 mln to niemal połowa dochodu netto (191 mln zł.) grupy PGZ za 2020 r.
ja
Czytaj także:
Komentarze