PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Rumunia: Wjechał w bramę ambasady Rosji i zginął. Media dotarły do porażających informacji

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Mężczyzna, który wjechał w środę rano w bramę ambasady Rosji w Bukareszcie i zginął w płomieniach mógł zdecydować się na ten czyn z przyczyn osobistych - informują rumuńskie media opierające się na źródłach w policji. Dodają, że mężczyzna był skazany za wykorzystywanie seksualne pasierbicy.

Policja w Bukareszcie przekazała, że samochód wjechał w bramę ambasady ok. godz. 6 rano, po czym stanął w płomieniach; kierowca zgiął.

Bukareszt: Wjechał w bramę ambasady Rosji i poniósł śmierć. Media: to mogło być samobójstwo

Tragiczne wydarzenie mogło być samobójstwem - informuje rumuński portal News. Dodaje, że według śledczych wewnątrz auta znajdowały się pojemniki z łatwopalnymi substancjami, m.in. farbą, a także zapalnik.

W oparciu o informacje prokuratury agencja Agerpres przekazała, że w bramę rosyjskiej ambasady wjechał Bogdan Draghici, prezes stowarzyszenia TATA wspierającego prawa ojców w postępowaniach rozwodowych. Dodano, że Draghici został skazany za wykorzystywanie seksualne pasierbicy.

Rumuńskie media odnotowują, że Draghici na krótko przed tragicznym zdarzeniem wezwał użytkowników sieci Facebook, na której opublikował swój ostatni list, do solidarności z zaatakowaną przez Rosjan Ukrainą i jej mieszkańcami.

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości