PAP/EPA
PAP/EPA

Rosyjscy okupanci dostają przyzwolenie na gwałty od swoich kobiet

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 39
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie, gdzie młoda kobieta mówi do swojego męża, który jest na froncie w Ukrainie: "Idź tam, gwałć ukraińskie kobiety, tylko nic mi nie mów" - dodając "Tylko się zabezpieczaj". Potem słychać, jak kobieta się śmieje.


Napady seksualne na Ukrainie przybrały tam już charakter masowy. Regularnie mówi też o tym ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmiła Denisowa. 


"Mamo, moje "ciastko" boli, mamo, tak bardzo boli"

W wywiadzie opublikowanym przez babel.ua redaktor naczelny, Eugene Spirin, rozmawiał z psychologiem i psychiatrą Lilią Shakalovą, która obecnie pracuje z dwiema zgwałconymi dziewczynkami, w wieku 9 i 11 lat. Rozmówczyni opowiedziała jak ofiary zostały zgwałcone.

"Jedna z dziewczyn została zgwałcona w Buczy pod Kijowem. Jej matka wyszła po wodę z innymi matkami i dziećmi. Jedno lub dwoje dzieci zostało same. Włamali się orkowie. Zgwałcili dziewczynę, ona zaczęła krzyczeć, potem pobili kobietę, która próbowała ją ratować. Kiedy wróciła matka zgwałconego dziecka, pobita kobieta pokazała rękoma znaki: »Cicho, bądź cicho, nie strasz dziecka, ma palce na ustach«. Matka zobaczyła swoje zakrwawione dziecko i chciała krzyczeć. A dziewczynka powiedziała: »Mamo, moje ciastko boli, mamo, tak bardzo boli«. To jest 9-letnie dziecko. Druga dziewczynka natomiast nie ma ojca i mieszkała razem z babcią. Została zgwałcona na oczach tej kobiety. Babcia zaczęła krzyczeć, ale Rosjanie uderzyli ją w twarz. To było straszne.

To są tylko wybrane historie, natomiast takich kobiet i dzieci jest o wiele więcej".

Projekt o legalną aborcję w Polsce dla zgwałconych Ukrainek 

W ramach pomocy zgwałconym przez rosyjskich żołnierzy Ukrainkom, posłanki Lewicy złożyły 25 marca projekt o nowelizacji specustawy o uchodźcach z Ukrainy. – W skrócie mówiąc, żeby wykonać legalną aborcję, prawo wymaga, żeby prokurator przyznał, że ciąża jest wynikiem przestępstwa – tłumaczy posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic dla wysokieobcasy.pl.

– Często bywało tak, że prokuratorzy wydawali postanowienia bardzo długo, a wiadomo, że w tej sytuacji liczy się czas. Nasza poprawka zakładała, że prokurator ma siedem dni na wydanie postanowienia – dodaje.

Przez 11 dni od złożenia pomysłu Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało na propozycję posłanek ani słowem.

Posłanki Lewicy zaapelowały też do ministra zdrowia, żeby zagwarantował, że w każdym województwie będzie przynajmniej jeden szpital, w którym zgwałcone Ukrainki będą mogły przerwać ciążę.

MP


Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka