Robert Lewandowski podczas oficjalnej prezentacji jako zawodnik FCB na Florydzie. fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
Robert Lewandowski podczas oficjalnej prezentacji jako zawodnik FCB na Florydzie. fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

Granica wieku sportowców się wydłuża. Jak długo będzie grał Robert Lewandowski?

Redakcja Redakcja Robert Lewandowski Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Zaryzykuję stwierdzenie, że przy tak profesjonalnym podejściu Robert Lewandowski będzie nas cieszył swą grą także po „czterdziestce”. Może na nieco niższej intensywności, ale na wciąż bardzo wysokim poziomie – mówi Salonowi 24 dr Michał Sutkowski, prezes warszawskich lekarzy rodzinnych, autor prac z pogranicza sportu i medycyny, maratończyk.

Robert Lewandowski przeszedł z Bayernu do FC Barcelona. Przy okazji w „New York Times” pojawił się artykuł, o granicy wieku piłkarzy. Kiedyś, choć były wyjątki, trzydziestolatek zbliżał się do piłkarskiej emerytury. Dziś Lewandowski ma 34 lata i podpisał długi kontrakt. Na ile przesunęła się ta granica wieku piłkarzy, z czego ta zmiana wynika?

Dr Michał Sutkowski: Ta granica faktycznie została bardzo mocno przesunięta. Stało się tak dzięki wielu działaniom dotyczącym prowadzenia zawodnika, fizjologii sportu. To skomplikowana maszyneria dotycząca ćwiczeń, rehabilitacji, diety. Bardzo wielu elementów, także ogólnego stanu zdrowia. Granicy jako takiej, kiedy piłkarze kończyć będą uprawianie wyczynowego sportu, czy będzie to 40, 45 lat, nie możemy z całą pewnością określić. To sprawa indywidualna. Jednak podstawą tego, że piłkarze coraz dłużej mogą uprawiać sport, jest dużo większa wiedza niż 50, czy nawet 30 lat temu. Jeśli spojrzymy na doskonałych zawodników z lat 60-tych czy 70-tych, to ich intensywność była zupełnie inna niż dziś. To są elementy całkowicie nieporównywalne.

Czytaj: Kiedyś sam upokarzał, dziś upokarzają jego. Władimir Putin w butach Hitlera

Można stwierdzić, że nie liczy się dziś talent, umiejętności i trening, ale dieta i medycyna?

No nie, nie można mówić, że talent nie ma znaczenia. Sukces sportowy jest sumą talentu, samozaparcia, dyscypliny, profesjonalizmu i medycyny. Jednak to nie nowoczesna medycyna stworzyła Roberta Lewandowskiego. To Robert Lewandowski w profesjonalny sposób wykorzystał nowoczesną medycynę. Do tego doszły jednak możliwości, talent, pracowitość, dieta. Połączenie wielu czynników.

Sport obok blasków, ma ewidentne cienie. Podczas Mistrzostw Europy świat z przerażeniem patrzył na zasłabnięcie gwiazdy reprezentacji Danii, Christiana Eriksena. Tu na szczęście piłkarz przeżył, ale były wcześniej wypadki zgonów na boisku. Hejterzy łączyli te zdarzenia z dopingiem, inni z ukrytymi wadami serca. Jak to się dzieje, że pomimo takiego rozwoju medycyny wciąż jest ona bezradna i dochodzi do tragedii?

Nie chodzi tu o doping. Akurat te tragiczne historie, do których doszło w ostatnich kilkudziesięciu latach wynikają z różnych problemów zdrowotnych, które zdarzają się także u zdrowych nominalnie ludzi. Arytmia serca, częstoskurcze zdarzają się wśród ludzi w różnym wieku. Ciężki wysiłek fizyczny może czasami sprzyjać tego typu dolegliwościom. A takie przypadłości, jak zagrażające życiu migotanie komór choć są rzadkie, to mogą się zdarzyć. I ich ryzyko, choć niewielkie, minimalizowane przez badania, nigdy nie będzie w pełni wyeliminowane.

Tuż przed pandemią COVID-19 na przełomie 2019 i 2020 roku głośno było o przypadkach wczesnej choroby alzheimera u byłych piłkarzy. Zapadali oni na straszną chorobę przed 70. lub nawet przed 60. rokiem życia. Niektórzy twierdzili, że to od częstego uderzania piłki głową. Czy to potwierdzone teorie, a jeśli tak, czy możliwa jest zmiana przepisów i na przykład zakaz „główkowania”?

Akurat udowodnienie związku pomiędzy mikrourazami, spowodowanymi przez uderzenie piłki głową, a chorobami neurogeneracyjnymi, jak choroba Alzheimera jest bardzo trudne. Nie sądzę też, by nagle zmieniono przepisy i zakazano gry głową. Skoro w sportach tak kontaktowych i kontuzjogennych jak boks zawodowy nie wprowadza się kasków, trudno sobie wyobrazić, by wprowadzano drastyczne zmiany przepisów w piłce nożnej. Także dlatego, że wszelkie rewolucje różnie są odbierane. Przykładem jest VAR, czyli sprawdzanie poszczególnych sytuacji na podstawie analizy video. Ogólnie ta zmiana wyszła chyba na plus, ale analizowanie, czy był spalony, czy nie, często trwa kilka minut, niekoniecznie służy widowisku. Więc wszelkie zmiany w futbolu są tematem dość kontrowersyjnym. Piłkarze to ludzie dorośli, za swoją pracę pobierają duże wynagrodzenia. Ryzyko kontuzji jest wpisane w ten zawód. I zawodowcy mają tego świadomość.

Wracając do początkowego tematu. Również dawniej zdarzali się bardzo długowieczni zawodnicy. Stanley Matthews, pierwszy laureat Złotej Piłki grał jeszcze po „pięćdziesiątce”. Z długowieczności słynęli też bramkarze – Gianluigi Buffon, Peter Shilton (reprezentant Anglii w latach 1971 – 1990). Ostatnio Artur Boruc, który kończy właśnie karierę po „czterdziestce”. Czy skoro ta granica jeszcze bardziej się przesuwa, Robert Lewandowski ma szansę grać jeszcze dłużej, na przykład do pięćdziesiątych urodzin?

Przykład bramkarzy jest trochę inny, bo od dawna zawodnicy na tej pozycji uprawiali wyczynowy sport dłużej. Ale ostatnio coraz częściej zdarza się to też w przypadku piłkarzy z pola. Przykładem jest Zlatan Ibrahimović, który wciąż gra na światowym poziomie. Z Robertem Lewandowskim może być podobnie. Piłkarz ten ma 34 lata i jest w topowej formie. Kontrakt z FC Barceloną zakłada nawet cztery sezony gry. Więc po jego zakończeniu będzie blisko „czterdziestki”. Nie chcę stawiać granic, mówić konkretnych dat, że np. jego kariera potrwa do „pięćdziesiątki”. Natomiast przy prezentowanym przez kapitana reprezentacji Polski podejściu zaryzykuję prognozę, że Robert Lewandowski cieszyć nas będzie swą grą także po czterdziestce. Może na nieco mniejszej intensywności niż dziś, ale na wciąż wysokim, światowym poziomie.

Czytaj dalej:

Handlarz bronią od respiratorów sfingował śmierć, a zabójca Jaworek nie żyje?

Skandale i księża celebryci. „Prawdziwi księża nie szukają rozgłosu. Modlą się i pracują”

Polityka socjalna rządu w praktyce. "Mamy do czynienia z szeregiem absurdalnych przepisów"


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Sport