Premier Mateusz Morawiecki na sali obrad Sejmu w Warszawie, fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Mateusz Morawiecki na sali obrad Sejmu w Warszawie, fot. PAP/Radek Pietruszka

Morawiecki: Chcę, żeby było więcej węgla niż jest potrzebne nawet na srogą zimę

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 102
- PiS zrobi wszystko, aby strategia energetyczna była dostosowana do czasu wojny; węgla będzie coraz więcej i wierzę, że dzięki temu jego cena spadnie w niedługim czasie - mówił premier Mateusz Morawiecki w piątek w Sejmie.

Morawiecki: Magazyny z gazem będą napełnione powyżej 100 procent

Premier nawiązując do kwestii, które - jak mówił - "najbardziej nurtują Polaków" odniósł się do gazu. - Otóż, zdając sobie sprawę z zagrożeń związanych z polityką surowcową Putina i z wojną, od początku wojny zaczęliśmy napełniać nasze kawerny, nasze magazyny. Dziś te kawerny są napełnione w blisko 100 proc. - powiedział Morawiecki.

Poinformował, że w czwartek spotkał się z szefem Gaz-Systemu Tomaszem Stępniem, który powiedział mu, że "one będą napełnione w powyżej 100 proc.". - Tak można, to jest geologia. I będą napełnione nawet więcej niż planowaliśmy do tej pory. To jest skuteczność rządu PiS. Pełne kawerny na jesień i zimę - oświadczył premier.

- Przedłużyliśmy taryfę dla gospodarstw domowych do 2027 roku. Niższa taryfa na gaz dla polskich gospodarstw domowych - powiedział. Chodzi o przyjęty w ubiegłym tygodniu przez rząd projekt ustawy zakładającym przedłużenie ochrony taryfowej na sprzedaż gazu dla odbiorców domowych.

Sejm zdecydował ws. ustawy o dodatku węglowym

"Węgla będzie coraz więcej i wierzę, że dzięki temu cena węgla również spadnie"

Mówiąc o węglu premier podkreślał, że oczywiste jest, iż skoro zasoby polskiego węgla były uzupełniane przed wojną z importu rosyjskiego, to "kiedy nagle przerwane zostały dostawy tego węgla, jest go mniej".

- Bez tego embarga płacilibyśmy tydzień w tydzień, także dzisiaj, także wczoraj za rosyjską machinę zbrodni, a nie ma zgody naszej na płacenie za rosyjską machinę zbrodni - podkreślił szef rządu. - Nie zapominajcie o tym, nie zapominajcie o tym, że na Ukrainie toczy się wojna i nie żerujcie na tym - zaapelował Morawiecki.

Morawiecki odniósł się też do wcześniejszych słów, które - jak mówił - padły na sali sejmowej, że składy węgla są puste. - Składy węgla nie są puste. Po drugie, ściągamy węgiel z bardzo wielu krajów świata, ten brakujący węgiel, i ten opałowy, i energetyczny, do ciepłowni, do elektrowni, a przede wszystkim dla gospodarstw domowych, dla blisko 3 mln gospodarstw domowych - powiedział.

Dziękował jednocześnie za to szefowi MAP, wicepremierowi Jackowi Sasinowi, ministrowi infrastruktury Andrzejowi Adamczykowi oraz minister klimatu i środowiska Annie Moskwie. Jak mówił - to na ich barkach i z "moją koordynacją" spoczywa główny obowiązek ściągnięcia węgla do Polski.

- Węgla będzie coraz więcej i wierzę, że dzięki temu cena węgla również spadnie, i to w niedługim czasie - powiedział Morawiecki.

Szef rządu zwrócił ponadto uwagę na kwestię przepustowości polskich portów. - Prawdą jest też, że od samego początku, od marca, kwietnia, maja i czerwca płyną statki z importu, właśnie spoza Federacji Rosyjskiej po to, by uzupełniać węgiel. Zapewniał, że rząd pracuje, aby w najbliższych miesiącach, tygodniach jeszcze więcej węgla do Polski przypłynęło.

Będzie także zwiększane wydobycie węgla w polskich kopalniach, "w takich granicach, w jakich pozwala (...) geologia".

Według Morawieckiego, to "Platforma Obywatelska przede wszystkim wzywała do tego, by jak najszybciej zamknąć polskie górnictwo, polski węgiel". "Postawiliśmy się temu. I dziś mamy te zasoby jeszcze" - dodał.

- Cel, który postawiłem Spółkom Skarbu Państwa z Ministerstwa Aktywów Państwowych jest jeden: węgla ma być nadmiar. Chcę, żeby było więcej węgla niż jest potrzebne nawet na srogą zimę - mówił premier. Dodał, że "węgiel się nie zmarnuje, wystarczy nawet na kolejny sezon".

- Ma być nadpodaż, ma być nawet nadprodukcja tam, gdzie ta produkcja jest możliwa - po porostu nadmiar, zapasy węgla, rezerwy węgla po to, żeby nie tylko Polacy nie musieli się martwić o tę zimę, także, by nie musieli się martwić o kolejną zimę - powiedział Morawiecki.

- Jeśli chodzi o pellet, wiem, że zwiększona jest produkcja krajowa, wiem też że jest zwiększony import. Już teraz w ostatnich dosłownie kilku tygodniach, cena pelletu spadła - powiedział szef rządu. - Poinformowano mnie, że można już kupić pellet za 1600, 1800 zł - dodał.

Premier: Gorszy od braku cukru jest powrót Platforma Obywatelska


Morawiecki mówił też, zwracając się do opozycji, że straszyła ona, że zabraknie w Polsce m.in. cukru. - Drodzy rodacy, cukru jest pod dostatkiem (...) Tak naprawdę największym strachem dla Polaków powinno być ewentualnie - co nie daj Panie Boże - powrót Platformy Obywatelskiej do władzy - dodał.

Szef rządu zwracał uwagę, że w obecnych czasach wojny państwo musi być aktywne i interwencyjne. "I to się właśnie dzieje" - podkreślił.

Morawiecki ocenił ponadto, że Putin bardzo pracuje nad tym, żeby "ta opcja rosyjska - ukryta, jawna, świadoma, nieświadoma, żeby była bardzo aktywna".

- Tuż po nadejściu wichury pandemii rozpoczął ten huragan wojny na Ukrainie. Gdybyście wy byli u władzy, państwo polskie zawaliłoby się jak domek z kart - ocenił premier zwracając się do opozycji.

Podkreślił, że rządzi PiS i "państwo jest solidne, państwo dba o bezpieczeństwo Polaków". - Dlatego my możemy zapewnić, że w tym trudnym czasie pomożemy przetrwać na pewno i tę jesień, i tę zimę, i następne kwartały, i następne lata - powiedział.

- Poradzimy sobie ze skutkami wojny na Ukrainie. Poradzimy sobie z inflacją. Tak jak udźwignęliśmy te ciężary wcześniej w pandemii i wszystkie późniejsze wyzwania, tak poradzimy sobie z tymi wyzwaniami dzisiaj. Udźwigniemy te problemy. Damy radę - dodał Morawiecki.

ja

Kaczyński: Bez mojej zgody premiera nie dałoby się odwołać

Adam Glapiński złożył obietnicę. Sposób na obniżenie inflacji

Stało się, rząd upadł. Włochy w kryzysie, szykują się przyspieszone wybory

Rosjanie szturmują europejski kraj. Miejsca w autokarach wolne dopiero na połowę sierpnia

Francuski profesor: "Życie we Francji to w porównaniu z Polską piekło na ziemi"





Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka