Janusz Korwin-Mikke (C). Fot. PAP/Tomasz Gzell
Janusz Korwin-Mikke (C). Fot. PAP/Tomasz Gzell

Jeden z liderów Konfederacji rezygnuje. Twarde negocjacje ws. pieniędzy i list wyborczych

Marcin Dobski Marcin Dobski Marcin Dobski Obserwuj temat Obserwuj notkę 55
Janusz Korwin-Mikke oficjalnie potwierdził ustalenia Salon24.pl z kwietnia, że przekaże władzę w partii KORWiN młodszemu następcy. Formalnie ma to nastąpić w połowie października. Nadchodzące miesiące upłyną w Konfederacji pod znakiem twardych negocjacji, z których nie wszyscy wyjdą wygrani.

Wszystko wskazuje na to, że nowym liderem KORWiN zostanie Sławomir Mentzen, który cieszy się dużą popularnością nie tylko w partii, ale też w mediach społecznościowych i podczas spotkań z sympatykami.

Pod koniec kwietnia ujawniliśmy, że prezes Korwin-Mikke jesienią przekaże władzę w partii KORWiN Mentzenowi. Wtedy wielu sympatyków i działaczy nie dowierzało w ustalenia Salon24.pl.

Polecamy:

Morawiecki o Tusku: Premier z kompleksem niemieckim

Ważny niemiecki polityk: "Lech Kaczyński miał rację, ostrzegając przed Rosją"

Korwin-Mikke kpił

Zaprzeczał temu też główny zainteresowany, który podważał nasze ustalenia.

"Dowiedziałem się, że podaję się do dymisji, a partię KORWiN przejmuje kol. Sławomir Mentzen. Cóż: kto wierzył p. Dobskiemu, ten już nieraz się naciął".


Minęło kilka miesięcy i w rozmowie z portalem "Najwyższy Czas" Korwin-Mikke przyznał, że już za miesiąc poznamy nazwisko jego następcy.


79-letni prezes partii KORWiN argumentował to swoim coraz gorszym stanem zdrowia. - Widzi pani, ja już ledwo chodzę, teraz znów nogę sobie złamałem – powiedział. Słabnącą formę było widać w Karpaczu podczas Forum Ekonomicznego, gdy poobijany Korwin-Mikke ledwo się poruszał. W kuluarach mówiło się, że miał wypadek na hulajnodze.

Oficjalnie zmiana władzy w partii KORWiN ma dokonać się w połowie października podczas kongresu. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że Korwin-Mikke nie wystartuje w wyborach na szefa ugrupowania, co sprawi, że w cuglach głosowanie ma wygrać Mentzen. Na horyzoncie nie widać bowiem dla niego kontrkandydata, który mógłby go pokonać.

Iskrzy w Konfederacji

Przejęcie sterów przez Mentzena to zła wiadomość dla pozostałych partii wchodzących w skład Konfederacji, o czym w dalszej części tekstu. Przypomnijmy, że w tym roku dużo działo się za kulisami w Konfederacji. W Dzień Kobiet trzech polityków poinformowało, że odchodzi z partii KORWiN. Posłowie Jakub Kulesza, Artur Dziambor i Dobromir Sośnierz założyli nową partię - Wolnościowcy. O prawdziwych przyczynach ich odejścia pisaliśmy szerzej w tym miejscu.

Dodanie nowego środowiska sprawiło, że zmienił się podział pieniędzy z subwencji. Po wejściu do Sejmu w 2019 r., gdy Konfederacja uzyskała 6,81 proc., zaczęła jej przysługiwać roczna subwencja z budżetu państwa w wysokości 6,8 mln zł rocznie (w ciągu czteroletniej kadencji ponad 27 mln zł). W skład Konfederacji wchodziły partia KORWiN, Ruch Narodowy i Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Powstanie Wolnościowców zmieniło podział wspomnianej kasy, na czym straciła partia KORWiN, czyli największe ugrupowanie spośród wszystkich wewnątrz Konfederacji.

Szerzej o awanturze o kasę pisaliśmy w maju.

Awantura w Konfederacji. Temat nie zginął

Temat podziału pieniędzy i układu sił w Radzie Liderów Konfederacji nie zginął śmiercią naturalną. Przeciwnie, po zmianie władzy w KORWiN, na rok przed wyborami parlamentarnymi, to będzie kluczowy spór wewnątrz Konfederacji. Wszystkim stronom powinno zależeć na osiągnięciu porozumienia, ponieważ w innym przypadku może dojść do podziałów, które wyrzucą wszystkie środowiska wolnościowo-narodowe poza sejmową burtę.

Wszelkie decyzje polityczne zapadają podczas głosowań Rady Liderów. Od powstania Wolnościowców zmienił się układ głosów. Cztery ma partia KORWiN, cztery Ruch Narodowy, dwa Konfederacja Korony Polskiej i dwa Wolnościowcy.

W partii KORWiN nie godzą się z obecną sytuacją i chcą przywrócenia poprzedniego stanu posiadania. To nie jest na rękę Wolnościowcom, którzy po zmianach bardzo dużo zyskali, choć nie posiadają żadnej historii i dopiero tworzą struktury. Są jednak w porozumieniu z Ruchem Narodowym i wspólnie mogą przegłosować każdy pomysł.

Nadchodzące miesiące zwiastują więc twardą politykę wewnątrz Konfederacji. Nie wszyscy mogą na tym wygrać, ale na pewno wszyscy mogą przegrać.

Marcin Dobski

Czytaj dalej:

Najnowszy sondaż. Czy Kaczyński powinien odejść?

Wizyta Andrzeja Dudy w Londynie. Prezydent złożył hołd zmarłej królowej Elżbiecie II

Korwin-Mikke u Marianny Schreiber: Współżycie z 8-latką nie powinno być karalne

W Warszawie rozpada się co drugie małżeństwo. "Szerzona jest mentalność rozwodowa"

Dziewczyna rosyjskiego żołnierza chce "trofeów" z wojny. Mówiła o ludzkiej głowie

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka