Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski. Fot. PZPN
Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski. Fot. PZPN

Michniewicz sypie banem jak z rękawa. Ma dość dziennikarzy, nie tylko sportowych

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
Czesław Michniewicz w reakcji na krytykę środowiska dziennikarzy, zablokował wielu z nich. Powstają w sieci nawet wirtualne "jedenastki" z naziwskami zbanowanych. Dostało się m.in. Tomaszowi Ćwiąkale, Samuelowi Szczygielskiemu i Szymonowi Jadczakowi. Wszyscy negatywnie recenzowali poczynania selekcjonera reprezentacji Polski.

PZPN poinformował w poniedziałek, że nie przedłużył automatycznie umowy z Czesławem Michniewiczem, która wygaśnie wraz z końcem grudnia. Jednocześnie związek nie wykluczył, że zatrudni obecnego trenera na dłużej, bowiem toczą się rozmowy z selekcjonerem.

Dziennikarze natomiast wciąż pamiętają o tzw. aferze premiowej, czyli o obiecanych milionach dla piłkarzy i sztabu ze strony premiera Mateusza Morawieckiego. Wskazują na niekonsekwencję w wyjaśnieniach Michniewicza, ale też mają mu za złe, że obrał defensywny styl gry na spotkania z Meksykiem i Argentyną w mundialowej grupie. Polska pierwszy raz po 36 latach przerwy awansowała do 1/8 finału Mistrzostw Świata, ale opinia publiczna i kibice są mocno podzieleni w ocenie tego sukcesu.  

Zobacz: 

Michniewicz nie wytrzymuje krytyki 

Michniewicz postanowił... banować dziennikarzy bez słowa. Do tego grona należą m.in. Tomasz Ćwiąkała (Canal Plus Sport), Szymon Jadczak (WP), Mateusz Rokuszewski (Weszło), Samuel Szczygielski (meczyki.pl),  Marek Wawrzynowski ("Przegląd Sportowy"). 

No cóż i mnie spotkał ten zaszczyt. Ok, mocno krytykowałem styl gry reprezentacji, nawet się wstydziłem, że tak gramy i uważałem, że jednak powinniśmy mieć selekcjonera "international level", ale myślałem, że dopóki nie obrażamy, mamy prawo do własnych opinii, widocznie nie - komentował Wawrzynowski na Twitterze.

 

 

Szpakowski dziwi się Michniewiczowi 

Ćwiąkała, pytany przez Press, nie chciał odnieść się do banowania dziennikarzy przez Michniewicza. Dodał jednak, że na swoim kanale wkrótce zajmie w tej sprawie stanowisko. 

W język nie gryzł się natomiast Dariusz Szpakowski, który wstawił się za środowiskiem dziennikarskim w tym sporze. - Dla mnie to wszystko jest śmieszne i żenujące. Żeby selekcjoner blokował dziennikarzy na Twitterze? Drogi panie Czesławie - nie mógł zrozumieć selekcjonera komentator w TVP Sport.  

Czytaj: Wróżki znikają z ramówki TVN. Zamiast nich ukazał się wywiad z Kopacz o Smoleńsku


GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Sport