Spotkanie przedstawicieli ds. energii atomowej
Oleg Korikow, p.o. szefa Państwowego Inspektoratu Regulacji Jądrowej Ukrainy, główny inspektor państwowy ds. bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego, odbył spotkanie on-line ze swoim polskim odpowiednikiem - p.o. prezesa Polskiej Agencji Energii Atomowej (PAA) Andrzejem Głowackim - informuje agencja Interfax Ukraina.
"Szefowie państwowych organów regulacyjnych Ukrainy i Rzeczypospolitej Polskiej omówili kwestie dwustronnej współpracy w kierunku pomocy w utworzeniu niezależnego zautomatyzowanego systemu monitoringu promieniowania na Ukrainie. Taki system z powodzeniem działa w Rzeczypospolitej Polskiej, dostarczając organowi regulacyjnemu niezbędnych danych o stanie promieniowania na terytorium kraju" - napisano w oświadczeniu.
System krajowego monitoringu sytuacji radiacyjnej
System krajowego monitoringu sytuacji radiacyjnej w Polsce składa się aktualnie z ponad 70 przyrządów pomiarowych, w tym z 40 stacji wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych Państwowej Agencji Atomistki. To tzw. stacje PMS (ang. Permanent Monitoring Station). Od 2016 r. Agencja rozwija ten system. W ciągu ostatnich lat PAA zakupiła ok. 50 nowoczesnych stacji PMS, które instalowane są w nowych lokalizacjach, także wzdłuż wschodniej granicy. Agencja stale monitoruje sytuację radiacyjną w kraju – 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Według ukraińskiego resortu, Głowacki zapewnił o swoim zainteresowaniu i gotowości do dostarczenia sprzętu do utworzenia takiego systemu na Ukrainie. Podczas spotkania partnerzy omówili problem okupacji Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Korikow powiedział, że obecność rosyjskich wojskowych i przedstawicieli Rosatomu w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej doprowadziła do degradacji bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego w obiekcie jądrowym.
Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze z ciężkim sprzętem, znajdują się tam też pracownicy koncernu Rosatom. Obiekt jest okupowany przez siły agresora od początku marca ubiegłego roku. W wyniku działań zbrojnych najeźdźców infrastruktura elektrowni była kilkukrotnie odłączana od sieci, a bezpieczeństwo obiektu atomowego, jak przekonuje strona ukraińska, jest poważnie zagrożone.
Pod koniec listopada okupanci zabronili wstępu na teren elektrowni wszystkim członkom personelu odmawiającym podpisania kontraktów z Rosatomem. Na początku grudnia ukraiński koncern Enerhoatom poinformował o odwołaniu głównego inżyniera obiektu, oskarżanego o zdradę i kolaborację z wrogiem.
ja
Czytaj także:
- Dulkiewicz o córce: "Zośka mi mówi: Mamo, ja nie chcę tutaj żyć, w Polsce”
- Przełom w sprawie KPO? Unijny komisarz mówi o "obiecującym kroku naprzód"
- Publicysta "Die Welt": Polsce nie należą się reparacje. Nie pomagali Żydom
- Sypie się obsada popularnego show w Polsacie. Winien Miszczak?
Komentarze