Nowy artykuł "Rzeczpospolitej" autorstwa Jędrzeja Bieleckiego ma kontrowersyjny wydźwięk - autor jest zdania, że nieoczekiwana wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie tuż przed odwiedzeniem Polski umniejsza rolę prezydenta Andrzeja Dudy i znaczenie Polski dla Stanów Zjednoczonych. Publikacja spotkała się z nieprzychylnymi reakcjami.
"Rz": To miał być dzień Dudy. Teraz to wszystko schodzi na dalszy plan
"To miał być dzień Andrzeja Dudy. We wtorek to polskiemu prezydentowi przypadnie rola gospodarza przywódcy największej potęgi świata, to na Zamku Królewskim w Warszawie amerykański prezydent ma ogłosić strategię USA na najbliższy czas, której sednem byłaby obrona wschodniej flanki NATO. Jednak teraz wszystko to schodzi na dalszy plan. Najważniejszy dla Bidena stał się Kijów, a Polska tylko przystankiem do jego osiągnięcia" - czytamy w "Rz".
"Ameryka oczywiście nadal będzie wspierać swoich natowskich sojuszników, w tym Polskę. Ale przyjazd Bidena na Ukrainę oznacza, że ciężar jej zaangażowania przesuwa się na wschód. Wiąże swój los z losem Ukrainy (...) Najbliższe dni i tygodnie pokażą, jakie ten symboliczny gest znajdzie przełożenie na płaszczyźnie konkretnych decyzji" - pisze Jędrzej Bielecki na łamach gazety.
Internauci nie zostawiają suchej nitki na publikacji "Rz"
Internauci nie zgadzają się jednak z autorem. W odpowiedziach na Twitterze można przeczytać nieprzychylne komentarze dotyczące publikacji. Niektóre z wpisów są bardzo mocne.
"Najpierw miała być niewykorzystana wizyta. Teraz na dalszym planie. Przekażcie Jędrzejowi, że cierpi na ojkofobię i ma solidne kompleksy. No chyba, że umniejsza naszą rolę celowo bo rządzi nie jego partia?" - czytamy.
"Wam w Rzeczpospolitej już się wszystko calkiem pomieszało. Taki tabloid plus radio Erewań" - brzmi kolejny wpis.
"Głupota ludzka nie zna granic! Przekaz staje się coraz głupszy, ale czy pan @JBieleckiRz jest tak głupi, czy aż tak cyniczny?"
"Jeszcze włóżcie polską flagę w psią kupę" czy "Bielecki to pajac. Szkoda czasu na jego teksty spod śmietnika".
Nie brakuje też krótkich, dosadnych stwierdzeń, jak "Żenujący tekst".
"Z jednej strony było wielkie pompowanie balonika, zarówno przez PiS, jak i przez TVN, jeśli chodzi o Bidena w Polsce. Z drugiej, widzę bezzasadne deprecjonowanie tego, że prezydent USA w ciągu 12 miesięcy dwukrotnie jest w naszym kraju i to w czasie wojny za naszą granicą" - przypomina jeden z komentujących.
SW
Czytaj dalej:
