Do NIA trafiła petycja, by zajęła jednoznaczne stanowisko w sprawie homeopatii.
Do NIA trafiła petycja, by zajęła jednoznaczne stanowisko w sprawie homeopatii.

Narasta konflikt wokół homeopatii. Eksperci tłumaczą w czym tkwi problem

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 48
Do Naczelnej Izby Aptekarskiej trafiła petycja, by zajęła jednoznaczne stanowisko w sprawie homeopatii. Zdaniem autorów dokumentu homeopatia w skrajnych przypadkach może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka.

Homeopatia popularna w Polsce 

Sprawa jest o tyle ważna, bo homeopatia jest w naszym kraju bardzo popularna. Szacuje się, że w leczeniu różnych schorzeń od zwykłych przeziębień na nowotworach kończąc korzysta z niej przynajmniej 30 proc. Polaków. 

Autorem petycji jest Kajetan Drozd, także farmaceuta. W dokumencie pisze, że zasady, na których opiera się homeopatia nie mają potwierdzenia w wiedzy medycznej i wpisują się w ekspansję nieracjonalnych metod i teorii, dotyczących medycyny i farmacji. W piśmie podkreśla że przy braku wystarczającej wiedzy i zdolności krytycznej oceny przez pacjentów, stwarza to ryzyko potencjalnie groźnych konsekwencji zdrowotnych, prowadzących w skrajnych przypadkach do zagrożenia życia.

- Tocząca się na temat homeopatii dyskusja, jest bardziej dyskusją ideologiczną, niż merytoryczną. Zmiany dotyczące leków homeopatycznych należałoby zacząć nie tyle od stanowiska Rady, ile od zmiany prawa – wyjaśnia Salonowi24 Konrad Madejczyk, Szef Biura Prasowego Naczelnej Izby Aptekarskiej.

– To produkty zarejestrowane jako leki, w wielu przypadkach dostępne tylko na receptę lekarską i legalnie dopuszczone do obrotu w aptekach. Rozwiązaniem problemu homeopatii nie jest stanowisko NRA, tylko zmiana polskiego prawa farmaceutycznego, kilku dyrektyw unijnych, wyrzucenie z nich dziesiątek przepisów i zdelegalizowanie leków, które legalnie zarejestrował Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. Podobnie z odrzuceniem zaleceń WHO. Aby zmiany były możliwe, konieczna jest wola zmiany prawa. Na razie obowiązuje stanowisko Ministra Zdrowia, który nie widzi potrzeby takich zmian. Pracując z pacjentem farmaceuta podejmuje decyzje samodzielnie i na własną odpowiedzialność i ma obowiązek pracować w oparciu o najnowszą wiedzę medyczną. Jeśli wie, czym jest homeopatia, a czym nie jest może nie polecać leków homeopatycznych pacjentom. Jednocześnie nie ma podstaw prawnych do odmowy wydania takiego leku, czy odmowy realizacji recepty na lek homeopatyczny wystawionej przez lekarza – tłumaczy Madejczyk.

"Homeopatia nie może być traktowana na równi z medycyną"

W rozmowie z Salon24 Kajetan Drozd, autor petycji, przypomina, że stanowisko NIA, o które prosi dotyczy metody, a nie statusu preparatów homeopatycznych.

– Ten drugi jest nam doskonale znany. Na tym etapie prosimy jedynie o zdecydowany głos najważniejszej organizacji farmaceutów, wskazujący, że homeopatia nie może być traktowana na równi z medycyną, gdyż nie ma dowodów naukowych potwierdzających jej skuteczność – przekonuje Kajetan Drozd.

– Dopiero takie stanowisko będzie mogło stać się punktem wyjścia do szerokich, wspólnych działań w kierunku zmian prawa, regulującego dziś status preparatów homeopatycznych – dodaje.

Definicja leku homeopatycznego w Polsce jest taka, jak w innych krajach Unii Europejskiej i według niej to produkt leczniczy wytworzony z homeopatycznych substancji zgodnie z homeopatyczną procedurą wytwarzania opisaną w Farmakopei.

– Grupa produktów leczniczych homeopatycznych została wyodrębniona w Ustawie o Prawie Farmaceutycznym. Produkt leczniczy homeopatyczny jest specyficznym rodzajem produktu leczniczego. Pojawianie się danych zaprzeczających zasadności przyjętej klasyfikacji może dać asumpt dla zmiany przepisów prawa, w tym na poziomie prawa unijnego, jednakże wymaga ona przeprowadzenia merytorycznej oceny popartej odpowiednimi dowodami naukowymi – wyjaśnia dr Iza Książek Dyrektor Narodowego Instytutu Leków w przesłanym Salonowi24 stanowisku.

– Narodowy Instytut Leków zajmuje się badaniem ich jakości, w tym bezpieczeństwa wynikającego ze spełnienia wymagań, a nie ich skuteczności klinicznej. Tym samym nie posiadamy danych na podstawie których moglibyśmy uznać zasadność wniosków podnoszonych w petycji praz Pana mgr farm. Kajetana Drozda lub brak ich podstaw. Warto przy tej okazji podkreślić, że nauka zna wiele przypadków, gdy dla wcześniej stawianych tez następowało wraz z rozwojem nauki ich zaprzeczenie, ale zna również nieudane przypadki podważania teorii, które nie zostały w praktyce potwierdzone i przyjęte. Każda dyskusja naukowa wymaga skrupulatności oraz odpowiedniej statystycznie próbki, dopiero wówczas uzyskany wynik może stać się podstawą dla wprowadzanych zmian, w tym prawnych – twierdzi dr Książek. 

Lekarze sceptyczni w ocenie homeopatii 

Homeopatia nie jest ziołolecznictwem. Do produkcji preparatów stosuje się surowce pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego. Jako substancje wykorzystuje się cukier.

– Istnieje ponad 7 tys. badań klinicznych leków homeopatycznych, w tym 1100 opublikowanych w ciągu ostatnich 5 lat. Badania spełniają te same standardy jakości, co w medycynie konwencjonalne i wykazują biologiczne działanie roztworów homeopatycznych przy wysokich rozcieńczeniach – tłumaczy Salonowi24 Magdalena Wojciechowska-Budzisz, Prezes Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej.

– Spośród 9 niezależnych programów dotyczących wszystkich rodzajów leczenia homeopatycznego 8 pokazuje jego korzystny wpływ, istotnie wykraczający poza efekt placebo. Produkcja leków homeopatycznych jest regularnie kontrolowana m.in. amerykańską FDA – dodaje prezeska.

Bardziej sceptyczni w ocenie homeopatii są lekarze. – Nie jestem w stanie ocenić wyników badań skuteczności preparatów homeopatycznych – przyznaje Janusz Marek, lekarz rodzinny. – Najważniejsze jest to, by podobnie jak przy stosowaniu innych niekonwencjonalnych metod, nie stosować homeopatii zamiast medycyny opartej na faktach i dowodach, ale ewentualnie jako jej uzupełnienie, jeśli rzeczywiście może ona służyć pacjentowi – podkreśla lekarz.

Trzy zasady homeopatii 

Homeopatię, zaliczaną do niekonwencjonalnych metod leczenia, stworzył niemiecki lekarz Samuel Hahnemann, który pod koniec XVIII wieku ogłosił trzy zasady: podobieństwa, dynamizowania i diadoksji. Według tej pierwszej chorobę powinno leczyć się podając niewielkie dawki substancji wywołującej objawy podobne do tych, jakie daje schorzenie. Dzięki temu ma zostać pobudzony układ odpornościowy organizmu, co ma doprowadzić do wyleczenia. Dynamizowanie, inaczej potencjonowanie lub potęgowanie, polega rozcieńczaniu substancji czynnej w wodzie i wstrząsaniu takim roztworem. Jeśli na jedną część substancji przypada 99 części wody, to mówi się, że preparat ma potęgę homeopatyczną (1C). Natomiast w regule diadoksji zapisano, że wraz z postępującym procesem zdrowienia schorzenia, na które cierpi chory stają się lżejsze, a powrót energii życiowej jest jednym z pierwszych objawów, że pacjent wraca do zdrowia. 

Tomasz Wypych 

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości