Allan Krupa z matką Edytą Górniak, fot. Instagram/ensosynu
Allan Krupa z matką Edytą Górniak, fot. Instagram/ensosynu

Syn Edyty Górniak wstydzi się ojca. Allan nie chce mieć z nim kontaktu

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Dariusz Krupa po wyjściu z więzienia odbudował swoje życie. Jak ostatnio mogliśmy się dowiedzieć, ma nową partnerkę, a z nią kolejne dziecko. Teraz chce naprawić swoje relacje z synem, Allanem. Ten jednak nie chce słyszeć o powrocie do kontaktów z ojcem. Czemu?

Nowe życie Dariusza Krupy

Życie Dariusza Krupy legło w gruzach przez spowodowany przez niego wypadek samochodowy. Muzyk w lipcu 2014 r. w stanie po użyciu kokainy potrącił śmiertelnie starszą kobietę, przez co dostał wyrok skazujący. W 2020 r. wyszedł z więzienia. Od tamtej pory starał się, by jego życie wróciło na normalne tory.

Ostatnio okazało się, że Krupa ma już kolejną partnerkę oraz, że trzeci raz został ojcem. Choć udało mu się zbudować nowy, szczęśliwy związek, ma jeszcze jedno marzenie. Ze wzruszającego wyznania na łamach "Faktu", dowiedzieć się mogliśmy, że chce wrócić do kontaktu ze swoim najstarszym synem.

"To bardzo trudny temat, rozumiem, że Allan musiał bardzo to przeżyć, był chłopcem. Rozumiem, że może być na mnie zły, a nawet wściekły. Zadzwoniłem jednak i powiedziałem mu, że jestem, że go bardzo kocham i czekam, aż będzie gotów na rozmowę lub spotkanie" - powiedział.

Allan nie chce widzieć ojca

Apel Dariusza Krupy jednak nie spotkał się z entuzjazmem 19-letniego Allana. Syn Edyty Górniak nie zamierzał ukrywać, co sądzi o ojcu. W wywiadzie dla "Super Expressu" wyjawił, że nie widzi w działaniu swojego ojca niczego innego, niż próby poprawienia sobie wizerunku!

"Wiedziałem, że nie jest to próba kontaktu, bo on bardzo dobrze wie, na jakich warunkach możemy w ogóle pomyśleć o rozmowie, tylko jakaś żałosna próba poprawienia swojego wizerunku. W każdym razie próba nieudana. Jedyne, co zrobił, to ponownie przypomniał o sobie i o tym, co zrobił w przeszłości" - powiedział Allan.

Dodał również: "Myślę, że gdybym chciał, kontakt z nim w tym momencie nie byłby już problemem. Natomiast nie ma do tego powodów. Nie chcę mieć nic wspólnego z tym człowiekiem, bo się go masakrycznie wstydzę i postawiłem mu warunki naszego ewentualnego kontaktu, których po dziś dzień nie spełnił w najmniejszym stopniu"

Salonik

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości