Trzy punkty i trzy miesiące spokoju dla Santosa

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Reprezentacja Polski wygrała z Albanią 1:0 w swoim drugim meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy. Nie można było jednak zachwycać się nad grą biało-czerwonych. "Polska ma trzy punkty, a Santos... trzy miesiące spokoju" – komentują portugalskie media po meczu.

Reprezentacja Polski w swoim drugim meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy pokonała na Stadionie PGE Narodowy Albanię 1:0. Strzelcem bramki dla biało-czerwonych był Karol Świderski, który obok Bartosza Salamona zebrał najlepsze noty po spotkaniu. 

Trzy dni wcześniej biało-czerwoni ulegli w Pradze Czechom 1:3.


Chwila spokoju dla Santosa 

Portugalskie media, które szeroko relacjonowały pierwsze mecze polskich piłkarzy pod kierunkiem Santosa, wskazują na huśtawkę nastrojów, jaka towarzyszyła występom biało-czerwonych na początku kwalifikacji Euro 2024.

Wydawany w Lizbonie dziennik "Record" zauważył, że przeciwko Albanii Polsce udało się nie tylko zdobyć trzy punkty po skromnej wygranej 1:0, ale też poszybować z ostatniego miejsce w grupie na drugą lokatę.

Zarówno stołeczna gazeta, jak i telewizja Sport TV przypomniały o niespodziewanej porażce w pierwszym meczu z Czechami (1:3) i odnotowały, że poniedziałkowe wyniki w grupie E ułożyły się po myśli Polaków i ich portugalskiego selekcjonera, bo Czesi stracili dwa punkty w Mołdawii.

"Polska zdobyła swoje pierwsze trzy punkty, zaś Fernando Santos – trzy miesiące spokoju" - napisał "Record", gdyż kolejne zgrupowanie i mecze pod wodzą Santosa odbędą się w czerwcu.

Zwrócono też uwagę, że po "koszmarnym debiucie w Pradze" polscy kibice oczekiwali od nowego selekcjonera i jego podopiecznych zwycięstwa na Stadionie Narodowym w Warszawie.


Mecz, który nie porwał 

Wynik to jedyna pozytywna rzecz wczorajszego wieczoru. Zauważają to również dziennikarze i eksperci sportowi. – Tak mi się bardzo podobało, że gdyby ktoś mi powiedział, że mogę jutro iść na Narodowy za darmo i zobaczyć drugi raz to samo, to bym powiedział, że idę przekopać cały ogródek – powiedział Krzysztof Stanowski w Kanale Sportowym. 

– W tym spotkaniu nie było niczego. To, że wygraliśmy to spotkanie, to jest najlepsze, co się dzisiejszego wieczoru wydarzyło na Narodowym – stwierdził z kolei były reprezentant Polski Artur Wichniarek. 

"Reprezentacja Polski nie zaskoczyła nas"

– Reprezentacja Polski nie zaskoczyła nas. Wiedzieliśmy, że wykorzystuje przestrzenie na boisku, mocno buduje swoje ataki. Wydaje mi się jednak, że graliśmy z nią jak równy z równym – powiedział trener reprezentacji Albanii Sylvinho, który zadebiutował na ławce trenerskiej "Orłów".

Jak dodał, nie zgadza się z opinią Fernando Santosa, że Polska wygrała zasłużenie. – Patrząc na wydarzenia na boisku, uważam, że bardziej sprawiedliwy byłby remis. Nie zgadzam się z trenerem Santosem w tej kwestii – podkreślił Brazylijczyk. 

Jedyną bramkę na PGE Narodowym zdobył Karol Świderski. Tym razem mniej widoczny był Robert Lewandowski, choć selekcjoner gości wypowiadał się z dużym uznaniem o kapitanie biało-czerwonych.

– Lewandowski jest decydującym zawodnikiem dla reprezentacji Polski, bardzo istotnym dla Barcelony, a wcześniej dla Bayernu Monachium. Dzisiaj udało się zatrzymać go naszym zawodnikom defensywnym. Mieliśmy plan, który odpowiednio realizowaliśmy. Raz czy dwa razy może ten plan się posypał, ale stawiliśmy czoła tak świetnemu zawodnikowi. Dlatego nie okazał się dzisiaj kluczowym piłkarzem – przyznał selekcjoner Albanii.

(Fot. Trener reprezentacji Polski Fernando Santos/PAP)

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport