Helmut Berger w latach 70. był uznawany za jednego z najprzystojniejszych aktorów. Fot. Wikipedia.
Helmut Berger w latach 70. był uznawany za jednego z najprzystojniejszych aktorów. Fot. Wikipedia.

Znamy go ze "Zmierzchu Bogów" i "Dynastii". Słynny aktor nie żyje

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
W wieku 78 lat zmarł austriacki aktor Helmut Berger. Był gwiazdą kina artystycznego lat 60. i 70. Reżyser i partner życiowy Luchino Visconti obsadzał go w mocnych rolach, które przyniosły mu ogromną sławę. Berger prowadził bujne życie. Podobno jego kochankiem był nawet Mick Jagger. W Polsce kojarzony był głównie z serialu "Dynastia".

Muza Viscontiego

Informację o śmierci Bergera ogłosiła jego agencja menadżerska, która opublikowała oświadczenie na swojej stronie internetowej, w którym napisano, że Berger "odszedł spokojnie, ale niespodziewanie" w Salzburgu, mieście, w którym dorastał.

Urodzony jako Helmut Steinberger w austriackim uzdrowisku Bad Ischl w 1944 roku, Berger studiował aktorstwo w Londynie, zanim przeniósł się do Włoch, gdzie poznał i rozpoczął związek z uznanym reżyserem Luchino Viscontim, prawie 40 lat starszym od niego.

To u niego zadebiutował na ekranie, a potem Visconti obsadził go w spektakularnej roli w swoim przełomowym epickim filmie "Zmierzch Bogów" z 1969 roku. Berger zagrał Martina von Essenbecka, potomka bogatej rodziny przemysłowej, która walczy o kontrolę nad biznesem w międzywojennych Niemczech, gdy naziści dochodzą do władzy; na potrzeby filmu Berger wystąpił ucharakteryzowany na Marlene Dietrich. Za tę rolę został nominowany do Złotego Globu.


Narzeczony Fallon Carrington

Berger zagrał następnie w adaptacji "Portretu Doriana Graya" Oscara Wilde'a i został obsadzony w arcydziele Vittorio de Sici z 1970 roku "Ogród Finzi-Continis", jako członek zamożnej włoskiej rodziny, która padła ofiarą faszystów podczas drugiej wojny światowej.

Potem znów  Berger grał u Viscontiego. Za jego najlepszą rolę uważa się postać XIX-wiecznego bawarskiego króla w obrazie 'Ludwig" z 1972 r.  Film "Conversation Piece" z 1974 roku, w którym zagrał u boku Burta Lancastera, to był dramat inspirowany związkiem jego i Viscontiego. W tym samym okresie zagrał jedną z wielu postaci playboya-gigolo u boku Elizabeth Taylor i Henry'ego Fondy w "Ash Wednesday", a także u boku Michaela Caine'a i Glendy Jackson w "The Romantic Englishwoman".

Po śmierci Viscontiego w 1976 roku, która wywołała kryzys osobisty, kariera Bergera nieco się załamała i wtedy wybawieniem okazała się rola w serialu "Dynastia". Wystąpił tam jako jako Peter De Vilbis, wredny narzeczony Fallon Carrington, który ginie w katastrofie lotniczej. Co ciekawe, pojawił się również w filmie "Ojciec chrzestny III" w roli skorumpowanego watykańskiego księgowego Fredericka Keinsziga.

Jego kochankiem był Mick Jagger

Później wcielił się w Yves Saint Laurenta z 1989 roku w filmie biograficznym o projektancie mody z 2014 roku w reżyserii Bertranda Bonello, a jego ostatnią rolą była postać XVIII-wiecznego arystokraty, który organizuje noc rozpusty na świeżym powietrzu w filmie Alberta Serry z 2019 roku "Liberté".

Oprócz związku z Viscontim, Berger, który był biseksualistą, był związany z wieloma celebrytami. W 1988 roku aktor wydał autobiografię. Przyznał się do romansów z Britt Ekland, Ursulą Andress, Nathalie Delon, Tab Hunter, Florindą Bolkan, Lindą Blair, Anitą Pallenberg, Jerry Hall (żoną Jaggera) i samym Jaggerem. W 1994 roku poślubił modelkę i pisarkę Francescę Guidato w 1994 roku, a w 2015 Floriana Wessa, projektanta, który był młodszy od aktora o 37 lat. Berger dopuścił się bigamii.

ja

(Zdjęcie: Helmut Berger w latach 70. był uznawany za jednego z najprzystojniejszych aktorów. Fot. Wikipedia)

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura