Tusk z nowymi obietnicami. "Władza PiS zacznie się bać"

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 144
Likwidacja CBA i "oczyszczenie" TVP z prawicowych dziennikarzy - to zapowiedział w wywiadzie dla "Newsweeka" Donald Tusk. Lider PO jest okładkowym bohaterem tygodnika. - Chcę, żeby od 4 czerwca władza zaczęła się bać i żeby ludzie zobaczyli, że mają w sobie moc - oświadczył.

Donald Tusk trafił na okładkę "Newsweeka". Wywiad z nim przeprowadzili Tomasz Sekielski i Renata Grochal. Lider PO mówi w nim, że PiS to zło, które musi stracić władzę, wyhodowało wiele "kreatur", a jeśli tylko wróci do władzy, to ujawni wszystkie powiązania polityków z Rosją. Z politycznych obietnic Tusk zapowiedział likwidację CBA i koniec wpływów PiS w TVP.  


Likwidacja CBA, zmiany w TVP, 800 plus

- TVP zostanie uwolniona od PiS natychmiast po wygranych wyborach. Wśród moich pierwszych decyzji będzie też likwidacja CBA - powiedział "Newsweekowi". Na pierwszym posiedzeniu Sejmu po wyborach, PO ma zagłosować też za 800 plus. 

Tusk odniósł się też do projektu powołania komisji, badającej rosyjskie wpływy. Opozycja nazwała ją "lex Tusk", zważywszy na to, że PiS - jeszcze będąc poza ławami rządowymi w parlamencie - zarzucało ówczesnemu premierowi zbyt uległą postawę względem Rosji m.in. w energetyce. - Powołanie tej komisji jest dewastujące. Będę postępował tak, żeby żałowali, że zdecydowali się na tę komisję. To mogę zagwarantować - stwierdził w rozmowie z "Newsweekiem". Tusk nie precyzuje jednak, w jaki sposób posłowie będą "żałować" głosowania za powołaniem komisji. 

Lider PO zaapelował do wszystkich, by razem z nim wybrali się na marsz 4 czerwca w Warszawie. Tusk prognozuje frekwencyjny rekord w III RP. - Ten wielki marsz to jest warunek konieczny, ale nie wystarczający. Zdrowe państwo to jest takie państwo, gdzie władza boi się ludzi, nie mówię o strachu fizycznym. Więc chcę, żeby od 4 czerwca władza zaczęła się bać i żeby ludzie zobaczyli, że mają w sobie moc, że mogą wszystko zmienić - wyjaśnił.  


Marsz 4 czerwca 

- Nie chcę licytować, ale wydaje mi się, że będziemy mieli największą manifestację polityczną w historii Polski po 1989 r., nie mówię o pielgrzymkach papieskich - dodał były premier. - Za sprawą Kaczyńskiego w jego obozie pojawili się ludzie naprawdę odrażający. Kreatury, które cynicznie wykorzystują dzieci w walce politycznej - krytykuje Zjednoczoną Prawicę Tusk. 


Fot. Donald Tusk w Sejmie/PAP

GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka