źródło: Facebook.com
źródło: Facebook.com

Schwarzenegger szczerze o swojej przeszłości. Mówi o przemocy

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
Na ten dokument czekali wszyscy fani Arnolda Schwarzeneggera. W najnowszej produkcji aktor opowiada o: przemocy, której doświadczył w dzieciństwie, polityce, rozpadzie małżeństwa i oskarżeniach o molestowanie seksualne. Nie zabraknie oczywiście historii o wzlotach i upadkach w karierze kulturysty i gwiazdora Holywood.

Schwarzenegger gorzko o swoim dzieciństwie

Najnowszy dokument o gwiazdorze obejrzeć można w serwisie Netflix. Historia gwiazdora zaczyna się już od momentu jego narodzin w 1947 roku. Aktor mówi, że miał bardzo trudne dzieciństwo z powodu przemocowych zachowań jego ojca. Chociaż ojciec był policjantem to nie stronił od brutalnych kar fizycznych. - Wszyscy przechodziliśmy to samo – mówi w dokumencie o dorastaniu w powojennej Austrii popularny "Arni".


Dodaje też, że to właśnie w dzieciństwie pojawiła się jego miłość do Stanów Zjednoczonych.  – Wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale był moment, gdy zastanawiałem się, czy mój tata to mój prawdziwy ojciec. A może był nim jakiś amerykański żołnierz? Uczepiłem się tej myśli, że nie pasuję do Austrii – mówi w dokumencie aktor.

Skandale i afery z udziałem aktora

Najbardziej pikantny fragment serialowej biografii aktora dotyczy oczywiście skandali z jego udziałem. Przez zdradę bowiem rozpadło się małżeństwo gwiazdora. Owocem przygodnego romansu był syn, Joseph.

Aktor szczerze mówi też o największej aferze z jego udziałem - podejrzeniem o molestowanie seksualne. Tuż przed wyborami na gubernatora stanu Kalifornia, w których wziął udział, został on oskarżony o dwuznaczne zachowanie wobec kilku kobiet. Aktor nie ukrywa już, że wyrządził im w ten sposób krzywdę. – Nieważne, kiedy się tak zachowałem, czy 40 lat temu, czy wczoraj; zapomnijcie o moich wymówkach. To było po prostu złe – mówi w dokumencie Arnold.

Od Terminatora do polityki

Schwarzenegger wyjaśnia też w jaki sposób od kulturystyki i aktorstwa przeszedł do politycznej wagi ciężkiej. Przypomnijmy, że "Arni" w 2003 roku został gubernatorem Kalifornii.

Gwiazda Hollywood twierdzi, że w tej decyzji nie było nic dziwnego. Aktor znany z "Terminatora" mówi, że w filmie nie było już dla niego wyzwań. Poza tym podobno od zawsze interesował się polityką. Do tego doszła też autentyczna miłość do USA.

MB

Źródło zdjęcia: Arnold Schwarzenegger z cygarem. Fot. Facebook/Arnold Schwarzenegger

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura