Fot. Twitter/@Gerashchenko_en/Canva
Fot. Twitter/@Gerashchenko_en/Canva

Wagnerowcy reagują na śmierć Prigożyna. Chcą wyjechać z Białorusi

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 75
W katastrofie samolotu w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji zginęli szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin. Buntownicy - organizatorzy niedawnego "puczu" - zostali najprawdopodobniej zestrzeleni przez obronę przeciwlotniczą. Na śmierć swojego przywódcy reagują oddziały wagnerowców, którzy przebywają w Białorusi. Żołnierze próbują wrócić do Rosji.

Nie żyje Prigożyn i Utkin 

Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, potwierdziła w środę wieczorem, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, nazista o pseudonim "Wagner".

Agencja opublikowała listę nazwisk siedmiu pasażerów i trojga członków załogi, którzy lecieli Embraerem z Moskwy do Petersburga. Na liście widnieją Prigożyn i Utkin. Wcześniej rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że zginęły wszystkie osoby, które były na pokładzie.

Nie jest znana bezpośrednia przyczyna katastrofy. Pojawiają się informacje o zestrzeleniu maszyny przez obronę przeciwlotniczą i o wybuchu na pokładzie. Na to też wskazują filmy i zdjęcia z momentu katastrofy. 


Wagnerowcy: "Spodziewajcie się nas"

Na śmierć swoje przywódcy reagują wagnerowcy. Centralna Agencja Wywiadowcza Białorusi odnotowuje, że na Białorusi trwała likwidacja części obozów oddziałów, a żołnierze zmierzają w stronę Rosji. Wyjazd starają się jednak uniemożliwić białoruskie służby specjalne. 

W sieci pojawiło się również nagranie, w którym bojownicy Grupy Wagnera mówią, co będzie działo się teraz działo z grupą. – Coraz częściej dyskutuje się na temat tego, co dalej z Grupą Wagnera. Wiele osób zastanawia się, jak zareagujemy. Powiemy jedno: dopiero zaczynamy! Spodziewajcie się nas – słyszymy w krótkim nagraniu. 

Kwiaty i krzyż dla Prigożyna 

W Sankt Petersburgu w kawiarni należącej do Prigożyna zaczęli gromadzić się zwolennicy Grupy Wagnera, którzy zostawiają kwiaty i oddają hołd nieżyjącemu przywódcy najemników. 

Z kolei na budynku, gdzie znajduje się siedziba Grupy Wagnera, wyświetlono krzyż. Wywieszono również baner "Jesteśmy razem".

MP

Fot. Twitter/@Gerashchenko_en/Canva

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka