Paraliż na kolei. Słychać było rosyjski hymn, minister zabiera głos

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 99
Niepokojące incydenty na polskich torach trwają od czwartku. W piątkowy wieczór ktoś nieuprawniony nadał sygnał radio-stop, doprowadzając do zatrzymania pociągów w województwie zachodniopomorskim. Kolejarze słyszeli w swoich urządzeniach rosyjski hymn. Zdaniem ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, służby robią wszystko, by wyjaśnić incydenty, a pasażerowie są bezpieczni.

Mocno opóźnione pociągi

- W piątek o godzinie 21:23 na linii 273 odcinek Daleszewo - Szczecin Główny oraz na linii 351 odcinek Choszczno - Szczecin Główny doszło do nadawania sygnału radio-stop za pomocą radiotelefonu przez nieznanego sprawcę. Sygnał był odbierany przez posterunki ruchu i maszynistów pociągów znajdujących się we wskazanym obszarze - informowała spółka PKP PLK S.A., opisując najnowszy paraliż na kolei. 

- Niezwłocznie działania podjęły odpowiednie służby. Nie ma zagrożenia dla pasażerów kolei. Efektem zdarzenia są wyłącznie zmiany w kursowaniu pociągów - powiadomiono. Tylko w piątek do godziny 23.30 ponad 20 pociągów było mocno spóźnionych. 

 

Czarna seria PKP to nie przypadek? Rosyjski hymn

Do serii wypadków i dziwnych zdarzeń na torach dochodzi od czwartku. Kolejarze wczoraj usłyszeli w swoich urządzeniach komunikaty o zatrzymaniu ruchu, a także... hymn Rosji.

- Zanotowano ataki na infrastrukturę kolejową. Kolejarze w całej Polsce słyszeli komunikaty zatrzymujące pociągi oraz... hymn Rosji. Podobne przypadki zarejestrowano w Szczecinie, Gdyni, Kołobrzegu, Ostrowie, Pleszewie, Pile, Gnieźnie. W Szczecinie wstrzymano ruch towarowy (do odwołania) - napisał redaktor Łukasz Łuksza. Zamieścił też nagranie na dowód odgrywania rosyjskiego hymnu w pociągach. 

 


- Polska kolej jest bezpieczna, zarządca infrastruktury panuje w pełni nad sytuacją, a służby wszystko wyjaśniają. System radio-stop zadziałał. Potwierdzam, że ktoś nieuprawniony nadał go, co doprowadziło do opóźnień - powiedział w sobotę minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Przyczyny paraliżu pociągów bada m.in. ABW.  

Fot. Pociąg PKP/PAP

Zobacz też: 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości