Kewin Komar / źródło: YouTube
Kewin Komar / źródło: YouTube

Skandaliczna sytuacja na festynie w Małopolsce. Pobity bramkarz Ekstraklasy

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 24
Bramkarz Puszczy Niepołomice, 20-letni Kewin Komar, został zaatakowany przez pseudokibiców Wisły Kraków podczas pikniku rodzinnego w Wiśniczu Małym (woj. małopolskie) — donosi portal Sportowe Fakty WP. Klub wydał oświadczenie w tej sprawie.

Kewin Komar zaatakowany przez kiboli

W sobotę we wsi Wiśnicz Mały (woj. małopolskie) odbywał się piknik rodzinny organizowany przez lokalną Ochotniczą Straż Pożarną, na którym zebrało się wielu okolicznych mieszkańców. W trakcie tego wydarzenia grupa pseudokibiców Wisły Kraków miała zaatakować bramkarza Puszczy Niepołomice, Kewina Komara. Jeszcze kilka godzin wcześniej sportowiec brał udział w wygranym przez jego klub meczu Ekstraklasy z ŁKS-em Łódź. Jak informuje portal Sportowe Fakty WP, 20-latek udał się do Wiśnicza Małego, by odebrać matkę swojej dziewczyny.


Pseudokibice zaatakowali bramkarza Puszczy Niepołomice

Świadkowie tego zdarzenia w rozmowie ze Sportowymi Faktami opisali, że grupa młodych pseudokibiców podeszła do Komara i zaczęła mu grozić. W pewnym momencie doszło do rękoczynów, podczas których mężczyźni twierdzili, że jest to "zemsta za przegrany mecz barażowy".

— Mężczyźni zaczęli się gonić po terenie festynu, ostatecznie bramkarzowi mieli pomóc strażacy ochotnicy — pisze portal Sportowe Fakty WP, powołując się na świadków.

Kewin Komar trafił do szpitala

Bramkarz Puszczy Niepołomice z urazem ręki trafił do szpitala w Bochni, gdzie spotkał jednego z napastników, którego uderzył broniąc się. Komar miał usłyszeć, że jeżeli zgłosi pobicie to grupa znajdzie go, ponieważ zna jego miejsce zamieszkania. 

— W związku z tym, że uderzył ręką w ścianę — czytamy. Okazało się jednak, że po powrocie do domu pod jego mieszkaniem czekała grupa kilkunastu pseudokibiców z maczetami. Wówczas Komar postanowił wezwać policję. Sportowe Fakty WP informują, że piłkarz od poniedziałku jest na badaniach lekarskich, jednak jak wynika z informacji przekazanych portalowi przez klub – "tę rundę ma z głowy". 

Puszcza Niepołomice i Wisła Kraków wydały oświadczenia

W związku z tą sytuacją Puszcza Niepołomice wydała oficjalny komunikat.

— W związku z wydarzeniami z minionego weekendu, w których poszkodowany został Kewin Komar, Puszcza Niepołomice stanowczo potępia wszelkie agresywne zachowania. Jako, że ta bezprecedensowa sprawa dotyczy zawodnika naszego Klubu, pragniemy Państwa zapewnić, że Klub podjął wszelkie niezbędne kroki prawne — napisano w oświadczeniu.

— Jednocześnie informujemy, iż zawodnik naszego Klubu Kewin Komar otrzymał pełne wsparcie i został otoczony przez Klub opieką medyczną oraz prawną. Skrupulatnie analizujemy całe zajście. Sprawą zajmują się obecnie Policja oraz prawnicy Klubu — dodano.


Do sprawy odniosła się też Wisła Kraków.

— W związku z artykułem opublikowanym w serwisie Sportowe Fakty poświęconemu wydarzeniom z udziałem bramkarza Puszczy Niepołomice - Kewina Komara - TS Wisła Kraków SA wyraża stanowczy sprzeciw wobec wszelkich aktów agresji, przemocy czy nienawiści, a także jakichkolwiek form naruszenia nietykalności osobistej — oświadczono. — Wisła Kraków promuje przestrzeganie norm i wartości, które muszą towarzyszyć nie tylko piłkarzom, działaczom, ale także całej społeczności zgromadzonej wokół klubu, czemu dowód daje w licznych aktywnościach w ostatnich latach. Działania narażające zdrowie i życie ludzi są bezwzględnie potępiane - nie ma dla nich miejsca w społeczności naszego klubu i w piłce nożnej. Klub podjął współpracę ze stosownymi służbami mającą na celu natychmiastowe wyjaśnienie sprawy — napisano w oświadczeniu Wisły Kraków.

RB

(na zdjęciu: Kewin Komar / źródło: YouTube)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport