Spięcie Tuska z dziennikarzem TVP. "Powinien się pan wstydzić"

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 46
W środę Donald Tusk odwiedził Kępno w Wielkopolsce i spotkał się z wyborcami. Nie zabrakło tam również oponentów byłego premiera. Gdy dziennikarz TVP otrzymał szansę zadania pytania, został wybuczany, a lider KO zarzucił mu na wstępie kłamstwo.

Tusk w Kępnie 

Wyjazdy lidera KO Donalda Tuska budzą coraz większe emocje. Polityk chętnie oddaje głos wyborcom innych partii, ale - tak jak dziś - czasami kończy się to utarczkami słownymi. Gdy jeden z uczestników konferencji zarzucił Tuskowi, że niewiele zrobił - jak i PO - dla Ukrainy, były premier odparł, że został odznaczony przez władze Ukrainy, a jego gabinet pomagał Kijowowi w trakcie Majdanu. - Teraz ja mówię, pan już mówił, cicho - zwracał się do swojego oponenta w tłumie. Ktoś też rzucił frazę "do Niemiec" w stronę Tuska.  

Do kolejnego spięcia doszło, gdy reporter TVP otrzymał mikrofon. - Akurat tutaj pan redaktor, przynamniej inaczej niż jego kolega z centrali nie zasłania kamer i nie awanturuje się, więc dajmy możliwość zadania pytania - powiedział Tusk. Dziennikarz odparł, że wyborcy polityka zasłaniali mu wcześniej kamerę i musiał "wywalczyć miejsce" na konferencji. W tym momencie zaczęło być niemiło. 


"Widzę waszą kamerę" 

- Jeśli ma pan zamiar kłamać, to niech pan odejdzie od mikrofonu, jeśli chce pan o coś zapytać, proszę pytać, widzę waszą kamerę, patrzę w waszą kamerę (...) Jak panu nie wstyd uczestniczyć w tym oszustwie zbiorowym? Pan tu robi jakieś wyrzuty komuś, tym ludziom, a pan się powinien wstydzić za firmę, w której pan pracuje - mówił Tusk, pokazując kamerę TVP.  Na oficjalnym profilu PO przedstawiciel Telewizji Polskiej nazywany jest "funkcjonariuszem". 


W końcu Tusk poprosił dziennikarza, by podał listę swoich rozmówców z PiS na temat afery wizowej, bo zapytanie ich o ten temat to - zdaniem byłego premiera - konstytucyjny obowiązek przedstawicieli mediów publicznych. - To przynajmniej proszę nie udawać obiektywnego dziennikarza - zasugerował. W międzyczasie wyborcy Tuska wybuczeli dziennikarza. 

 


Awantura Tuska z Rachoniem

Takie scenki zdarzają się ostatnio coraz częściej między Tuskiem a dziennikarzami TVP. We wtorek pytania liderowi KO m.in. o reset z Rosją i wiek emerytalny próbował zadać Michał Rachoń, którego powstrzymywał m.in. Michał Kołodziejczak. Tusk stwierdził, że gospodarz programów w TVP INFO "pluje i jest nieestetyczny", zagroził wezwaniem policji za zakłócanie konferencji prasowej, a także ostrzegł, że za takie postępowanie Rachoniem zajmie się prokuratura. 


Fot. Donald Tusk w Kępnie/PAP

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka