Pościg za białym Maserati na ulicach Warszawy. Screen: Policja Warszawa
Pościg za białym Maserati na ulicach Warszawy. Screen: Policja Warszawa

Sceny jak z gangsterskiego filmu w Warszawie. Dramatyczny pościg [WIDEO]

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Sceny jak z gangsterskiego filmu na ulicach Warszawy. Stołeczna policja opublikowała wideo z pościgu za kierowcą maserati. Dramatyczny rajd zakończył kolizją, kierowca próbował zbiec na nogach, ale został zatrzymany. Mężczyzna nie tylko był pijany. Miał na sumieniu znacznie więcej.

Pogoń za kierowcą białego maserati na ulicach Warszawy

W sobotę kierowca białego maserati nie zatrzymał się do kontroli na Pradze Północ (Warszawa). Mężczyzna próbował zbiec policji, ale funkcjonariusze ruszyli w pościg, który zakończył się na Białołęce. Kierowca porzucił auto i próbował pieszo zmylić policyjny trop. To mu się nie udało, został ujęty, a policyjny alkomat wykazał, że był pijany. 

Policjanci znaleźli w jego samochodzie narkotyki.


Policja podała szczegóły zdarzenia. I udostępniła nagranie

W poniedziałek funkcjonariusze podali szczegóły zdarzenia. Udostępnili również nagranie z pościgu. Jak przebiegała cała sytuacja?

Na ulicy Modlińskiej policjanci pełniąc służbę nieoznakowanym radiowozem, zauważyli kierowcę maserati, który z pasa do jazdy w prawo pojechał na wprost. Błyskawicznie zareagowali i ruszyli za nim.

„Po podjechaniu do kierującego, wskazali mu miejsce do bezpiecznego zatrzymania pojazdu. Gdy policjanci podchodzili do kontrolowanego pojazdu, nagle kierujący gwałtownie ruszył i zaczął oddalać się z miejsca kontroli. Funkcjonariusze od razu rozpoczęli pościg i używając sygnałów uprzywilejowania jechali za niebezpiecznie pędzącym pojazdem, który ciągle przyspieszał i wykonywał niebezpieczne manewry między innymi pojazdami” - czytamy w policyjnym komunikacie.

Kierowca wielokrotnie przejeżdżał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, spychając inne auta – widać to na nagraniu. Na liczniku miał ponad 100 km/h. „Kierujący cały czas nie dawał za wygraną, w pewnej chwili zjechał na pas ruchu, po którym poruszali się policjanci i doprowadził do zdarzenia drogowego z radiowozem, po czym uciekał” - wskazała stołeczna policja.

Do pościgu dołączyły inne radiowozy, zarówno oznakowane, jak i nieoznakowane. Kierowca w białym maserati pędził dalej z nadmierną prędkością, naruszając przepisy ruchu drogowego.

„Koniec pościgu nastąpił na wysokości nr 158 przy ulicy Modlińskiej, gdzie kierujący rozbił swój samochód, uderzając w tył innego pojazdu, wcześniej jeszcze uszkadzając kilka innych. Następnie wysiadł z pojazdu i kontynuował ucieczkę pieszo. Policjanci byli cały czas blisko i po krótkim pościgu zatrzymali kierującego” - zaznacza policja.


Kierowca maserati był pijany. Nie miał prawa jazdy. Za to miał narkotyki

Po zatrzymaniu 37-letniego mężczyznę przebadano na zawartość alkoholu w organizmie. Miał około 2,5 promila. „W trakcie kontroli policjanci znaleźli również zabronione substancje, które zabezpieczyli do dalszych badań" – podaje komunikat.

Okazało się ponadto, że ujęty mężczyzna ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Samochód, którym się poruszał, nie posiadał aktualnego obowiązkowego ubezpieczenia OC oraz badań technicznych i został odholowany na parking policyjny. Tablice rejestracyjne zamontowane w aucie pochodziły z innego pojazdu - podała policja.

W wyniku pościgu dwóch policjantów zostało lekko rannych, uszkodzonych zostało łącznie osiem pojazdów. 

Prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ przedstawił kierującemu maserati cztery zarzuty i wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt dla zatrzymanego.


Źródło zdjęcia: Pościg za białym Maserati na ulicach Warszawy. Screen: Policja Warszawa

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo