Na zdjęciu ćwiczenia strażaków-nurków, zdjęcie ilustracyjne, fot. gov.pl
Na zdjęciu ćwiczenia strażaków-nurków, zdjęcie ilustracyjne, fot. gov.pl

Zginął podczas poszukiwań Grzegorza Borysa. Strażak zasłabł pod wodą

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Nie żyje strażak-nurek Bartosz Błyskal, nurek, który brał udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa na mokradłach nieopodal ul. Źródło Marii w Gdyni.

Podczas poszukiwań Grzegorza Borysa doszło do wypadku

Strażak-nurek brał udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa. W środę nieprzytomnego wyciągnięto go ze zbiornika wodnego przy ul. Lipowej i ul. Źródło Marii w Gdyni. Jak podał oficer prasowy straży pożarnej w Gdańsku bryg. Jacek Jakóbczyk pod wodą doszło do wypadku nurkowego.

Nieoficjalnie wiadomo, że 27-letni nurek zasłabł pod wodą. Koledzy nie mając z nim kontaktu, natychmiast wyciągnęli go na brzeg. Nieprzytomnego strażaka zabrało do szpitala Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Niestety mężczyzna zmarł.


"Z głębokim smutkiem informujemy, że nasz kolega sekc. Bartosz Błyskal, poszkodowany w wypadku nurkowym w czasie działań prowadzonych przez Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Gdańsk", zmarł w szpitalu w Gdyni. Cześć Jego Pamięci" - napisali w mediach społecznościowych w środę po południu strażacy z KMP w Gdańsku.


Znaleziono plecak poszukiwanego

Jak podaje portal trojmiasto.pl tragicznie zmarły miał doświadczenie w nurkowaniu. Trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii. "Na miejscu pracują policjanci i prokurator, którzy będą wyjaśniali przyczyny śmierci" - dodał Jakóbczyk.

Płetwonurkowie pracowali w okolicach Źródła Marii, ponieważ tam znaleziono plecak należący prawdopodobnie do Grzegorza Borysa. Niedaleko tego miejsca pies tropiący zgubił trop za poszukiwanym. Według pierwszych informacji właśnie tamtędy miał uciekać 44-latek.

Jak podała wp.pl, w poniedziałek funkcjonariusze żandarmerii w pobliżu Źródła Marii znaleźli plecak z gotówką, który mógł należeć do Grzegorza Borysa. Nieoficjalnie potwierdził to portalowi trojmiasto.pl jeden z funkcjonariuszy.

44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna Aleksandra. Do zbrodni doszło w piątek, 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. Środa jest trzynastym dniem poszukiwań. Za mężczyzną wydano list gończy i czerwoną notę Interpolu.

ja

Na zdjęciu ćwiczenia strażaków-nurków, zdjęcie ilustracyjne, fot. gov.pl

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości