Rotacyjny marszałek Sejmu i ministrowie? Hołownia komentuje

Redakcja Redakcja Polska 2050 Obserwuj temat Obserwuj notkę 100
Polska 2050 i Lewica mają nadzieje na uzyskanie stanowiska marszałka Sejmu. Alternatywą ma być wprowadzenie rotacyjności w zajmowanej funkcji. Szymon Hołownia w TVN24 nie wykluczył, że również inne posady w rządzie będą podlegały wymianie.

Szymon Hołownia, przewodniczący Polski 2050 i jeden z liderów Trzeciej Drogi, przyznał otwarcie w TVN24, że jego kandydatura na marszałka Sejmu jest rozpatrywana w trakcie rozmów koalicji KO-Trzecia Droga-Lewica. - Ona jest na stole. Przyznaję i mówię to otwarcie – komentował Hołownia. Jego zdaniem, Sejm w czasie jego marszałkowania byłby bardziej otwarty, inny, niż w epoce PiS. 


Rotacyjny marszałek Sejmu i nie tylko? 

Lider Polski 2050 przyznał, że nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie rotacyjności na stanowisku marszałka Sejmu. Stwierdził też, że przed wprowadzeniem podobnej regulacji należy utworzyć wokół niej odpowiedni system, aby nie osłabiać funkcji marszałka Sejmu.

Dodał, że jeżeli rotacyjność na stanowisku marszałka Sejmu byłaby uregulowana systemowo, to "możemy się nad tym zastanawiać". - Co do zasady, to nie jest dobry pomysł, dlatego że osłabia tę osobę która pełni tę funkcję – stwierdził szef Polski 2050.

Hołownia przyznał, że rotacja może dotyczyć także stanowisk w rządzie, ale nie powinna ona dotyczyć stanowiska premiera. - Nikt nie powinien premierowi wyznaczać takich horyzontów, bo premier to jest jednak stanowisko, które spina władzę wykonawczą. (…) Premier musi być szefem - wyjaśnił. 


Co z aborcją i konkordatem?

Lider Polski 2050 zapowiedział też rozdział Kościoła od państwa oraz krytykował wyrok TK ws. aborcji. - Mówię z pełną odpowiedzialnością jako katolik, jako obywatel i jako osoba, która wie, że rozdział Kościoła od państwa jest rzeczą niezbędną. Rozdział nie-wrogi, rozdział taki, w którym uznajemy nawzajem swoje kompetencje, ale to państwo podejmuje decyzję, bo wyborcy - wierzący i niewierzący - podjęli decyzję, głosując w wyborach - zapewnił.  

W opinii Hołowni, najpierw należy przywrócić stan prawny ws. aborcji sprzed 2020 roku, a później zorganizować referendum "w którym wypowiedzą się wszyscy, a nie próbować skłócać nas teraz też wewnętrznie jakimiś propozycjami, które nas podzielą i PiS nas znowu będzie rozgrywał" - wyjaśnił. 

- To jest akurat nie protokół rozbieżności, a długa dyskusja, która toczy się w naszych ugrupowaniach już dawno. Każdy z nas szedł do wyborów z innym pomysłem na rozwiązanie tej palącej i hańbiącej dla Polski sprawy - podsumował kwestię różnic między koalicjantami ws. aborcji. Przypomnijmy, że KO i Lewica popierają usuwanie ciąży bez podania powodu do 12 tygodnia, natomiast przedstawiciele PSL wypowiadają się przeciwko takiemu rozwiązaniu, podobnie jak Polska 2050. 


Fot. Szymon Hołownia/screen TVN24

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka