Awantura między poseł KO a PiS. Fot. Polsat News
Awantura między poseł KO a PiS. Fot. Polsat News

Tak gorąco między politykami dawno nie było. "Pan jest zerem"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 50
Zarobki pracowników Telewizji Polskiej wywołały oburzenie. Na ten temat dyskutowali m.in. poseł KO Konrad Frysztak oraz poseł PiS Bartosz Kownacki w Polsacie News. Po jedynej z wypowiedzi polityka obozu rządzącego, Kownacki kazał mu "wejść pod stół i odszczekać", nazwał "zerem", po czym wyszedł ze studia w trakcie programu. Poszło o porównanie dziennikarzy do hitlerowskiej i sowieckiej propagandy.

Ogromne zarobki w TVP 

W czwartek poseł Dariusz Joński z KO opublikował wyniki kontroli poselskiej dotyczącej zarobków w Telewizji Polskiej. Z treści pisma wynika, że gwiazdor TVP Michał Adamczyk jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej otrzymał — od 25 kwietnia do 31 grudnia br. — ponad 370 tys. zł. Z kolei "z tytułu umów cywilnoprawnych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w roku 2023" Adamczyk zarobił 1 mln 127 tys. zł. Kolejny z zastępców dyrektora TAI — Maciej Tulicki — zarobił od 26 maja do 31 grudnia br. ponad 417 tys. zł. Z tytułu umów cywilnoprawnych wzbogacił się o dodatkowe 296 tys. zł.

Samuel Pereira jako zastępca dyrektora TAI w tym samym okresie co Adamczyk zarobił znacznie więcej — ponad 439 tys. zł. Na liście płac widnieje również Jarosław Olechowski — były szef TAI. W 2023 r. zarobił na tym stanowisku ponad 1 mln zł. Kolejne 400 tys. otrzymał z tytułu umów cywilnoprawnych.

"Jak w nazistowskich albo stalinowskich czasach"

Temat zarobków poruszono w "Debacie dnia" prowadzonej przez Agnieszkę Gozdyrę w Polsat News. Dziennikarka zapytała Konrada Frysztaka, czy planowane są kolejne audyty spółek Telewizji Polskiej.

– Spółka jest w stanie likwidacji. Musi zmniejszyć koszty i wykazać rentowność. To coś, co powinno wydarzyć się dawno temu. Prawo i Sprawiedliwość wolało hejt i propagandę dotować ogromnymi pieniędzmi – stwierdził. 

Polityk obozu rządzącego odniósł się także do słów drugiego z gości programu - Bartosza Kownackiego - który stwierdził, że aktorzy występujący w telewizji również dużo zarabiają. 

– Cieszę się, że przyznaje pan, że w telewizji publicznej pracują aktorzy, odgrywający scenki i role propagandzistów, jak w nazistowskich albo stalinowskich czasach. Wtedy została wprowadzona propaganda – rzucił poseł KO. 

Awantura w programie. Poseł PiS opuścił studio 

Słowa o "nazistowskich albo stalinowskich czasach" mocno rozwścieczyły posła PiS. – Pan zachowuje się jak najgorszy knajacki pseudoposeł, pan jest neoposłem. (...) Pan powinien wejść pod stół i odszczekać, jak to było w starodawnej Polsce – skomentował oburzony Kownacki. 

Frysztak postanowił wyjaśnić, że odnosił się wyłącznie do stosowania propagandy telewizyjnej. To nie wystarczyło, bo po chwili przez Kownackiego został nazwany "zerem". - Pan jest zerem - rzucił polityk PiS do oponenta. 

Poseł PiS postanowił wstać i wyjść ze studia. – Ja z kimś takim przy stole siedzieć nie będę. Pani na to pozwoliła – rzucił Kownacki opuszczając studio. Frysztak przeprosił, jeśli ktoś poczuł się urażony jego porównaniem, dodając, że poseł PiS "najwyraźniej nie zrozumiał", o co mu chodziło. 

MP

Awantura między poseł KO a PiS. Fot. Polsat News

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura