Fot. TV Republika
Fot. TV Republika

Skandaliczne słowa Jana Pietrzaka. Mówił o umieszczeniu migrantów w Auschwitz

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 283
Kolejna granica dobrego smaku w debacie publicznej została przekroczona. Kojarzony z sympatii do Zjednoczonej Prawicy artysta Jan Pietrzak "zażartował", że Niemcy liczą na zamykanie nielegalnych imigrantów w obozach koncentracyjnych wybudowanych przez nazistów na terenie Polski.

Skandaliczne słowa Pietrzaka. Mówił o Auschwitz

Jan Pietrzak był gościem telewizji TV Republika. Rozmowa dotyczyła bieżących wydarzeń w Unii Europejskiej m.in. przyjęcia paktu migracyjnego.

Pietrzak określił ten projekt jako przykład "niemieckiego panowania w Polsce", ale później pozwolił sobie na wyjątkowo niesmaczny żart.

- Mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie, mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców. I tam będziemy tych imigrantów wpychanych nam nielegalnie przez Niemców - powiedział na wizji (zapis programu zniknął z serwisu YouTube w poniedziałek 1 stycznia ok. godz. 12.00). Ale na platformie X jest jego zapis, który udostępniła m.in. blogerka kataryna:


Gospodyni programu nie skarciła za te słowa swojego gościa. Mało tego. Powiedziała, że Pietrzak może sobie pozwolić na więcej bo... jego ojciec zginął w takim obozie.

- To rzeczywiście bardzo mocny żart - skomentowała prowadząca Katarzyna Gójska, wspominając o doświadczeniach Jana Pietrzaka z czasów II wojny światowej. - Myślę, że ktoś, kto ma takie doświadczenia osobiste, może sobie pozwolić na więcej - dodała (ojciec Jana Pietrzaka zmarł w 1942 r. w więzieniu na Pawiaku — przyp. red).

Fala oburzenia w sieci. Wzywają do bojkotu artysty

Wielu internautów uważa, że Pietrzak przekroczył niepisaną granicę tego, co można publicznie powiedzieć w telewizji. Część środowiska dziennikarskiego uważa, że za swoje słowa Pietrzak powinien więcej nie otrzymywać jakikolwiek zaproszeń do mediów.

- Mój pradziadek. Więzień obozów w Buchenwaldzie i Auschwitz. Jego brat - więzień Dachau, Natzweiler-Struthof i Buchenwaldu. Jeden z nich wyszedł i krótko później zmarł, drugi nigdy nie wrócił do Warszawy. Pietrzak musi dostać bana na występy we wszystkich polskich mediach! - napisała na platformie X (dawniej Twitter) Wiktoria Beczek z portalu Gazeta.pl.

- Usłyszałam właśnie wypowiedź Jana Pietrzaka. To postać, którą prawica wzięła na sztandary, tym się więc stała. No i gratuluję - promocja polskiej historii, walka ze stereotypami  i sof power jak diabli (z akcentem na diabli). Ciekawe czy tam ktoś po prawej zabierze głos - napisała publicystka historyczna Estera Flieger.

Jest doniesienie do prokuratury na kontrowersyjnego artystę

Ale ostracyzm to nie jedyne, co może czekać Pietrzaka za jego skandaliczne słowa. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Organizacja chce też, żeby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ukarała TV Republika za emisji programu z "bardem PRL".

- Jan Pietrzak nawołuje do mordowania uchodźców w obozach koncentracyjnych. Zawiadamiany Prokuraturę Okręgową w Warszawie o propagowanie nazizmu i rasistowskich groźbach. Składamy skargę do KRRIT na TV Republika - poinformował ośrodek na platformie X.

Nagranie znika z sieci. Prawicowy portal tłumaczy artystę

Po medialnej burzy nagranie programu zniknęło z YouTube. Co ciekawe, portal Wpolityce.pl próbował częściowo wytłumaczyć słowa artysty. Serwis opublikował całą wypowiedź Pietrzaka, a z tekstu możemy się dowiedzieć, że "cytowana jest głównie część wypowiedzi, dotycząca niemieckich obozów koncentracyjnych na ziemiach polskich.

Pietrzaka postanowił wziąć w obronę związany ze Zjednoczoną Prawicą Marek Surmacz.


Przypomnijmy też, że pieśniarz brylował wczoraj na proteście pod siedzibą TAI, które było zorganizowane m.in. przez PiS.


MB

Fot. Jan Pietrzak. Źródło: TV Republika

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura