Miało być inaczej. Pierwsze tygodnie urzędowania i już milionowe nagrody w resorcie

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 64
Minister finansów Andrzej Domański już w pierwszych tygodniach pracy swojego zespołu w resorcie przyznał nagrody w wysokości 3,9 mln złotych - donosi money.pl. Tymczasem Koalicja Obywatelska, będąc w opozycji, miesiącami zarzucała PiS "rozdawnictwo publicznych pieniędzy" na premie.

Premie po 2 tygodniach urzędowania

Andrzej Domański został ministrem w gabinecie Donalda Tuska 13 grudnia. Odpowiadał za program ekonomiczny ze "100 konkretów na 100 dni" KO, jak również na nim ciążyła główna odpowiedzialność za przygotowanie budżetu, bazującego w dużej mierze na dokumencie opracowanym przez gabinet Mateusza Morawieckiego. Premie w resorcie finansów zostały przyznane w ciągu dwóch tygodni - między 13 grudnia, a 26. 

Ministerstwo potwierdziło, że premie były wypłacane - i to w czasie, gdy prasa krytykowała dwutygodniowy gabinet PiS wyłoniony między pierwszym, a drugim konstytucyjnym krokiem po wyborach. W powyższej kwocie (3,9 mln zł – przyp. red.) uwzględnione zostały nagrody przyznane w ramach projektu finansowanego ze środków UE. Nagrody zostały przyznane członkom korpusu służby cywilnej, a także osobom zajmującym stanowiska pomocnicze, robotnicze, obsługi lub wewnętrznej służby ochrony oraz funkcjonariuszom - informuje resort Domańskiego w stanowisku wysłanym money.pl.  


Resort unikał odpowiedzi na pytania przez miesiąc 

Domański był jednym z krytyków wydawania środków publicznych na premie dla administracji rządowej. Apelował o przejrzystość finansów publicznych. Tymczasem, gdy redakcja portalu zwróciła się do resortu finansów o konkretne kwoty na dodatki do pensji i odpowiedź, do kogo trafiły, ministerstwo nie chciało podać wyjaśnień.

- Żądanie podania uzasadnienia przyznania konkretnym pracownikom nagród nie stanowi informacji publicznej - brzmiała informacja jeszcze w styczniu 2024 r. Według ministerstwa, trzeba byłoby sprawdzić ponad 800 osób na stanowiskach i wystąpić do poszczególnych departamentów o szczegóły ws. premii. 


To z kolei "wiązałoby się z zaangażowaniem nadmiernych zasobów kadrowych w Ministerstwie Finansów oraz czasu, co spowoduje zakłócenie wykonywania przez pracowników podstawowych nałożonych zadań. Przygotowanie odpowiedzi wymaga wyszukania danych, przygotowania odpowiedniego zestawienia, dokonania weryfikacji i obliczeń" - tłumaczył resort Domańskiego. 

Fot. Minister finansów Andrzej Domański/gov.pl

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka