fot. PAP/EPA/Canva
fot. PAP/EPA/Canva

Orbán: Nazywają mnie psem Putina. Szef MSZ Węgier bankietował z Ławrowem

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 74
Viktor Orbán uważa, że Węgry są jedynym krajem pochodzenia wschodniego w Europie. Na forum dyplomatycznym w Turcji stwierdził, że chciałby pozostać w UE, ale nie podoba mu się "liberalna Europa". Uwaga mediów skupiła się jednak na szefie MSZ rządu Orbána, który w dniu pogrzebu Aleksieja Nawalnego w najlepsze bawił się z Siergiejem Ławrowem.

Premier Węgier o wojnie na Ukrainie

- Nie ma wyjścia z konfliktu wojennego na Ukrainie i paraliżuje on politykę europejską - powiedział Viktor Orbán w Turcji na Forum Dyplomatycznym w Antalyi, w którym wziął udział na zaproszenie tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. - Jeśli ktoś uważa, że czas działa na korzyść Ukraińców i Zachodu, a kontynuowanie wojny przyniesie Ukrainie sukces militarny, to kontynuowanie jej ma sens. Jeśli ktoś uważa, że czas działa na korzyść Rosji i że kontynuowanie wojny przyniesie Rosji sukces, to lepiej zatrzymać się teraz. Osobiście należę do tych drugich - powiedział, wyjaśniając, dlaczego on i "my, Węgrzy, stoimy całym sercem po stronie pokoju".

- Często nazywają mnie psem Putina lub koniem trojańskim. Zalecałbym takim osobom psychoterapię. To nie jest debata polityczna - powiedział Viktor Orbán, który wyjaśniał, że patrzy na wojnę na Ukrainie oczami Węgrów, a nie Putina czy Ukraińców.

Zapytany, czy widzi przyszłość Węgier w Unii Europejskiej, Orbán odpowiedział, że oczywiście, ponieważ "kto jest Węgrem, jest Europejczykiem". - Węgry zawsze będą miały szczególne miejsce geopolityczne w Unii Europejskiej i są członkiem Rady Tureckiej, ponieważ są jedynym narodem pochodzenia wschodniego w Europie, a przynajmniej jedynym, który jest z tego dumny – dodał.


Orbán krytykuje liberalną Europę

Premier Węgier podkreślił, że chce pozostać w Unii Europejskiej, ale jego celem jest, aby obóz konserwatywny stał się większością, ponieważ jego zdaniem istnieje obecnie Europa oparta na ideologii postępowego liberalizmu. - Bóg nie bierze udziału w rozważaniach politycznych. Naród i duma narodowa są podejrzane, złe, dziwne, do śmieci z tym! Wartości rodzinne nie są szanowane, ponieważ rodzina już w Europie nie istnieje - komentował.

Orbán przewiduje, że po letnich wyborach do PE powstanie Parlament Europejski w innym składzie, w którym prawica będzie reprezentowana z większą siłą. Nie będzie rewolucji z dnia na dzień, ale zmiany rozpoczną się wraz z czerwcowymi wyborami. A przynajmniej na to liczę i na to pracuję – dodał.

Węgierski premier potwierdził też, że w przyszłym tygodniu na Florydzie spotka się z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, którego darzy wielkim szacunkiem. Spotka się również z Joe Bidenem, ale uważa, że powrót Trumpa będzie na Węgry i będzie lepszy dla pokoju.

Premier Węgier Viktor Orbán w Turcji uzyskał też uzyskały zgodę Erdogana i premiera Bułgarii Rumena Radeva  na zapewnienie mu tranzytu rosyjskiego gazu w najbliższych latach. Węgry odbierają większość rosyjskiego paliwa gazociągiem TurkStream i jego odnogą przez terytorium Bułgarii i Serbii.

Szef MSZ Węgier imprezuje z Ławrowem

Orbán nawet jeśli w Antalyi dialogował z Rosjanami, to nie pokazał tego publicznie. Inaczej zachował się szef MSZ Węgier Péter Szijjártó, który pochwalił się na Facebooku kolacją z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Widać, że w dniu pogrzebu Aleksieja Nawalnego polityka i działacza antykremlowskiej opozycji obaj politycy mieli doskonałe humory.

Wideo Szijjártó opatrzył wpisem, że "warunkiem pokoju jest dialog".

W innym wpisie Szijjártó pisze, że słowo "dyplomacja" staje się "przekleństwem w Europie". "Europejska polityka zagraniczna ograniczyła się do Ukrainy, a jeśli ktoś mówi o tym, jak ważna jest dyplomacja zamiast używać języka wojny, to natychmiast staje się celem ataków" - zauważył szef węgierskiego MSZ. Jego zdaniem "trzeba utrzymywać dyplomację i kanały komunikacyjne, bo ich odcięcie oznaczałoby porzucenie nadziei na pokój, a my tego w żaden sposób nie chcemy".

Od początku inwazji Szijjarto wielokrotnie spotykał się z Ławrowem przy różnych okazjach. Szef MSZ Węgier ani razu nie pojawił się w tym czasie w Kijowie, jedynie dwukrotnie spotykając się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą – ostatni raz pod koniec stycznia w Użhorodzie na Zakarpaciu.

ja

Zdjęcie: fot. PAP/EPA/TURKISH PRESIDENTIAL PRESS OFFICE oraz Facebook/Canva

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka