fot. Screenshot/YouTube
fot. Screenshot/YouTube

Żakowski: 100 tys. imigrantów rocznie? Co to jest za problem dla nas? To jest pryszcz!

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
Od początku tego roku odnotowano blisko 9 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy wynika z danych Straży Granicznej. Zdaniem dziennikarza Jacka Żakowskiego działania służb, mające zabezpieczyć granicę przed wtargnięciem na terytorium kraju cudzoziemców, zasługują na naganę, a przed imigrantami z Białorusi powinniśmy otworzyć drzwi.


Żakowski: Granicę z Białorusią powinno się otworzyć

W rozmowie z Tomaszem Lisem Jacek Żakowski poruszył kwestię nielegalnych imigrantów. Zdaniem dziennikarza, przez takie działania na granicy „niszczymy swoją tożsamość, w imię której przeciwstawiamy się Łukaszence”. – Na tej granicy polsko-białoruskiej my kwestionujemy fundamenty naszych wartości – mówił krytykując słynne „pushbacki”, czyli zawracanie (czasem siłowe) z powrotem tych migrantów, którzy przedarli się na teren Polski.

- Granicę trzeba przymknąć? — zapytał Żakowskiego Lis. - Ja uważam, że nie. (…) To w bardzo dużej mierze zależy od przywódców, bo o czym my mówimy na granicy białoruskiej? O tysiącach możliwych migrantów, którzy przyjadą do Polski i będą chcieli tutaj mieszkać — mówił Żakowski. - Czyli detal tak naprawdę - wtrącił prowadzący. - To jest pryszcz! Ile ten Łukaszenka może przywieźć? 100 tys. rocznie? Nie wiem, czy jest w stanie przywieźć 100 tys. rocznie i wypchać na granicę. Co to jest za problem dla nas - skwitował Żakowski.

- Co z tego, że nie wiemy, kim są migranci przebywający na wschodniej granicy i jakie ryzyko wiąże się z ich przyjęciem, skoro do szeroko otwartej na migrację Polski stale napływają niepoddani kontroli przybysze z Gruzji, Indii czy Pakistanu… Wpuśćmy wszystkich tak samo lekkomyślnie – argumentował dziennikarz.


Polskie władze: Łukaszenka stosuje wobec Polski szantaż

Obecne władze deklarują, że dążą do tego, aby "zapora na granicy była realna i rzeczywiście polska granica była bezpieczna". Codziennie tereny przygraniczne patrolują funkcjonariusze SG i wojsko i codziennie dochodzi do około setki udaremnionych prób przedarcia się przez polsko-białoruską granicę.

- Polska będzie bronić swoich granic, będziemy dbać o ich nienaruszalność, ponieważ nie możemy ulec presji reżimu Alaksandra Łukaszenki i Federacji Rosyjskiej - deklarował w kwietniu szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że to państwa organizujące tę presję "są winne, a nie ci są winni, którzy chronią polską granicę".

Z kolei według Radosława Sikorskiego Łukaszenka zniósł wymóg wizowy dla wielu krajów, które Unia Europejska ocenia jako stanowiące "ryzyko migracyjne", by korzystające z tego osoby "przepychać przez granicę". - Białoruska straż (graniczna) przymusza je do prób przekroczenia polskiej, europejskiej granicy - mówił w Sejmie.

Zastrzegając, że "może spekulować", Sikorski ocenił ponadto, że Łukaszenka chce tym samym zmusić Polskę do zapłacenia "jakiegoś okupu" w zamian za zaprzestanie swoich praktyk. "Nie możemy ulec temu szantażowi" - podkreślił szef MSZ.

ja

Na zdjęciu Jacek Żakowski w rozmowie z Tomaszem Lisem, fot. YouTube/Tomasz Lis

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka