na zdjęciu: Zgorzelecki klaster z energią odnawialną. Zdjęcie ilustracyjne. fot. Zawizzle - praca własna, CC BY-SA 4.0
na zdjęciu: Zgorzelecki klaster z energią odnawialną. Zdjęcie ilustracyjne. fot. Zawizzle - praca własna, CC BY-SA 4.0

Moc fotowoltaiki. W maju farmy wytworzyły tak dużo energii, że trzeba było je zatrzymać

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 84
W maju było aż 14 dni, w których farmom fotowoltaicznym nakazano ograniczenie produkcji prądu, bo nie można go było odebrać i wprowadzić do systemu energetycznego kraju.

Potęga fotowoltaiki. W maju farmy wyprodukowały tyle energii, że trzeba było je zatrzymać 

Branża fotowoltaiczna (PV) jest zgodna - zagospodarowanie nadwyżek energii jest potrzebne dla utrzymania dynamiki rozwoju zielonych źródeł energii. I argumentuje, że mocy OZE będzie potrzeba coraz więcej, dlatego nie należy spowalniać rozwoju z przyczyn bilansowych.

W maju 2024 r. było 14 dni, w których operator przesyłowy energii elektrycznej PSE nakazywał farmom fotowoltaicznym ograniczenie produkcji energii elektrycznej z powodu braku możliwości zbilansowania w inny sposób krajowego systemu elektroenergetycznego. Z kolei 27 maja padł nowy rekord mocy, dostarczanej przez polskie instalacje fotowoltaiczne. Około południa pracowały one z mocą 11,382 GW. Tego dnia operator nie nakazał jednak ograniczenia produkcji ze źródeł PV, ponieważ problemów ze zbilansowaniem systemu nie było.


Bilans a balans. Ograniczanie produkcji energii nie jest rozwiązaniem 

Uczestnicy V Kongresu Energetyki Słonecznej oceniali, że mocy fotowoltaicznych powinno w Polsce przybywać w tempie 4 GW rocznie, ale dynamika ta może osłabnąć, jeśli nie zostaną rozwiązane problemy bilansowe. Prezes PSE Grzegorz Onichimowski stwierdził, że „nowym Świętym Graalem energetyki" jest elastyczność, pozwalająca radzić sobie z nadwyżkami lub niedoborami bilansowymi.

- Odpowiedzią na problemy bilansowe nie jest ograniczenie czy celowe spowalnianie przyłączania kolejnych źródeł odnawialnych. Aby zbliżyć się do realizacji celów transformacyjnych ich ilość musi przyrastać. Co warto podkreślić, korelacja zarówno źródeł wiatrowych jak i PV w Polsce jest w znakomitej większości czasu komplementarna i źródła te znakomicie się uzupełniają. Brakuje trzeciego komponentu, jakim jest systemowe zagospodarowanie nadwyżek produkcji energii w paru godzinach w ciągu roku. Rozwiązaniem jednak nie może być zatrzymywanie transformacji energetycznej, a przyspieszenie budowy magazynów energii czy jej wykorzystanie nadwyżek do produkcji ciepła systemowego – wyjaśnia Ireneusz Kulka, Country Manager EDP Energia Polska.

Podkreśla również, że ciekawym kierunkiem przyspieszenia transformacji przy jednoczesnym zapewnieniu popytu na energię byłoby ułatwienie budowanych instalacji na potrzeby własne w segmencie klientów biznesowych. Zdaniem Ireneusza Kulki potencjał polskiego rynku jest tu bardzo duży i wciąż niewykorzystany. Nie ma tu bariery popytowej, barierami są skomplikowane regulacje i procedury a w konsekwencji czas realizacji inwestycji. Tego typu inwestycje we własne źródła dają zwrot na kapitale w ciągu 5-6 lat, a to więcej niż bezpieczne inwestycje kapitałowe. Nawet, jeśli firma nie ma własnego finansowania, są podmioty, które chętnie to sfinansują. EDP Energia Polska już ok. 90 proc. tego typu instalacji buduje w formule Solar-As-a-Service, klient pokrywa jedynie koszty długoterminowego, 15-letniego wynajmu.

Na przeszkodzie do rozwoju wadliwe regulacje

Z kolei Paweł Średniawa, prezes Onde - generalnego wykonawcy farm wiatrowych i fotowoltaicznych ocenił, że w Polsce mamy zachwianie optymalnej proporcji między mocami fotowoltaicznymi a wiatrowymi na skutek obowiązywania od 2016 r. tzw. ustawy odległościowej, która wprowadziła regułę 10H. 

- Nie mogąc budować wiatraków, a musząc zastępować energię z paliw kopalnych, wszyscy stawiają na fotowoltaikę. To z kolei ze względu na profil produkcji w dłuższej perspektywie destabilizuje rynek, co nie służy nikomu – inwestorom, branży, ani odbiorcom końcowym. O ile fotowoltaika to w ostatnich latach najdynamiczniej rozwijające się źródło energii w Polsce, to wyzwaniem i pewnym trendem koniecznym do utrzymania tej dynamiki jest wypłaszczanie profilu produkcji. Jest to możliwe np. poprzez odpowiednie ukierunkowanie modułów, czy efektywne magazynowanie nadwyżek, ale Ustabilizować źródła można też w pewien sposób także poprzez hybrydyzację, czyli połączenie źródeł fotowoltaicznych z wiatrowymi - ocenił Paweł Średniawa. 

Specjaliści uważają, że przyszłość związana z rozwojem polskiej energetyki to magazynowanie energii. Ich zdaniem technologie magazynowania to wciąż bardzo drogie rozwiązania, jednak patrząc na tempo spadku kosztów, możemy pozytywnie myśleć o przyszłości. Ze względu na elektryfikację transportu czy ogrzewania, energii elektrycznej będziemy potrzebować coraz więcej. A to oznacza wzrost popytu na zieloną energię. 


na zdjęciu: Zgorzelecki klaster z energią odnawialną. Zdjęcie ilustracyjne. fot. Zawizzle - praca własna, CC BY-SA 4.0

TW

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj84 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka