Twórca "Żelaznej Dywizji" odchodzi z armii. Generał ma dość nagonki

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 58
Gen. Jarosław Gromadziński poinformował o odejściu z armii. Powodem jest decyzja premiera Donalda Tuska, który podtrzymał decyzję Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) o odebraniu mu dostępu do informacji niejawnych. Wojskowy dowiedział się o tym z mediów, co wywołało jego oburzenie.

SKW wszczyna postępowanie, generał dowiaduje się z mediów

W marcu br. generał został odwołany ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu, a szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) gen. Jarosław Stróżyk wszczął wobec Gromadzińskiego postępowanie kontrolne. W lipcu Służba Kontrwywiadu Wojskowego  poinformowała o cofnięciu mu poświadczeń bezpieczeństwa upoważniających do dostępu do informacji niejawnych. Według SKW postępowanie sprawdzające wykazało, że generał nie daje rękojmi zachowania tajemnicy.

Do dziś nie są znane powody wszczęcia postępowania kontrolnego przez SKW i nie są znane konkretne zarzuty kierowane przeciwko byłemu dowódcy Eurokorpusu. Z ustaleń dziennikarskich wynika, że SKW wszczynając postępowanie nie posiadała żadnych nowych informacji ws. generała (a taki wymóg nakłada ustawa o ochronie informacji niejawnych). Generał o całej sprawie dowiedział się z mediów, a decyzję o wszczęciu postępowania miała mu wręczyć szeregowa pracownica służby w przedsionku.

- Cała ta operacja naraziła na szwank nie tylko dobre imię gen. Gromadzińskiego, lecz również nadszarpnęła wizerunek polskich sił zbrojnych na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w NATO — cytuje Onet wysokiego rangą oficera.


Premier podtrzymał decyzję szefa SKW

Generał Gromadziński odwołał się od decyzji SKW do premiera Donalda Tuska. Szef rządu miał 90 dni na ustosunkowanie się do sprawy. Mógł przywrócić gen. Gromadzińskiemu poświadczenie bezpieczeństwa bądź podtrzymać decyzję szefa SKW. Donald Tusk zdecydował się na to drugie rozwiązanie - pisze Onet.

Wojskowy twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia i zamierza walczyć o swoje dobre imię w sądzie. Opublikował oświadczenie, w którym wyraził oburzenie całą sprawą. "Do końca wierzyłem, że personalne animozje nie będą wykorzystywane do walki o stanowiska służbowe, ani że nie zostanę uwikłany w grę polityczną" - napisał.


Gromadziński podkreślił, że w 2023 otrzymał kolejne poświadczenie bezpieczeństwa do klauzuli "ściśle tajne" zarówno w zakresie dostępu do informacji niejawnych krajowych, jak i NATO oraz UE. "Stąd też ze zdumieniem i niedowierzaniem przyjąłem informację o wszczęciu wobec mnie przez tę służbę kontrolnego postępowania sprawdzającego. Naiwnością byłoby zakładać, że fakt zmiany na stanowisku Szefa tej Służby pozostał bez znaczenia dla niniejszej sprawy" – napisał. Jak dodał, całe postępowanie było prowadzone w sposób nieprofesjonalny i naraziło na utratę wiarygodności Polskę w strukturach NATO i UE.

Generał będzie walczył w sądzie o swoje dobre imię

Wojskowy podkreślił, że wszedł już na ścieżkę sądową i będzie domagał się od państwa odszkodowania. W rozmowie z Onetem gen. Gromadziński odmówił szerszego komentarza, ale znaczył, że kiedy zdejmie mundur, odniesie się do wszystkich doniesień medialnych, jakie krążą w jego sprawie. Dodał, że największy żal ma do kierownictwa MON, ponieważ żaden z ministrów nie znalazł czasu, by porozmawiać o zaistniałej sytuacji z generałem broni z ok. 35-letnim stażem służby.

Gen. Jarosław Gromadziński objął dowodzenie Eurokorpusem w czerwcu ub. r., wcześniej był zastępcą dowódcy powołanej przez Amerykanów międzynarodowej grupy wsparcia Ukrainy ds. interoperacyjności (Security Assistance Group – Ukraine, SAG-U) w Wiesbaden, radcą-koordynatorem szefa SGWP, a w latach 2018-2022 dowódcą nowo formowanej 18. Dywizji Zmechanizowanej im. gen. Tadeusza Buka, tzw. Żelaznej Dywizji. Wcześniej dowodził 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną, współdziałającą z wielonarodową grupą bojową NATO – jedną z grup powołanych  w ramach zwiększonej wysuniętej sojuszniczej obecności na północnowschodniej flance Sojuszu (eFP).

Eurokorpus to współpracująca z UE i NATO wojskowa struktura szybkiego reagowania, w której skład wchodzi sześć państw ramowych: Niemcy, Francja, Hiszpania, Belgia i Luksemburg, a od początku 2022 r. także Polska. Gen. Gromadziński był pierwszym Polakiem na stanowisku dowódcy tej struktury.

ja

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj58 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (58)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo