Kamil Grosicki odchodzi z reprezentacji. Ostatni taniec "TurboGrosika"

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
W towarzyskim meczu z Mołdawią nastąpi pożegnanie Kamila Grosickiego z reprezentacją Polski. Będzie to uhonorowanie zasłużonego zawodnika dla polskiej piłki, który był ważną postacią w silnej drużynie Adama Nawałki i przez wiele lat utrzymywał wysoki poziom na boisku, notując łącznie 94 występy i 17 goli w narodowych barwach. O fenomenie Kamila Grosickiego pisze w Salon24 Jan Sikorski, z portalu rankinguefa.pl.

Kamil Grosicki – początki i rozwój w reprezentacji

Kariera Kamila Grosickiego w reprezentacji Polski potrwa łącznie 17 lat (od 2008 do 2025 roku), choć mogło w ogóle do niej nie dojść. W drużynach juniorskich zadebiutował dopiero w wieku 18 lat, a gdy w 2007 roku został powołany na towarzyski turniej w Jordanii w ramach przygotowań do Mistrzostw Świata do lat 20, odmówił udziału – razem z Maciejem Korzymem i Adamem Marciniakiem. W ramach kary został wykluczony nie tylko z reprezentacji młodzieżowej, ale i potencjalnie z pierwszego zespołu. Ostatecznie, kilka miesięcy później, po wyrażeniu skruchy, drzwi do reprezentacji znów zostały dla niego otwarte przez PZPN. Zadebiutował na początku 2008 roku, podczas zimowego zgrupowania na Cyprze, w meczu przeciwko Finlandii. Od tamtej pory nikt nie miał wątpliwości co do jego poświęcenia i oddania dla zespołu narodowego.


Przez pierwsze lata gry w reprezentacji był głównie rezerwowym i z perspektywy ławki obserwował niepowodzenia, takie jak Euro 2012 (zagrał jedynie w drugiej połowie meczu z Czechami) oraz brak awansu na Mistrzostwa Świata 2014 (trzy występy, z czego dwa z ławki). Jego rola przybrała na znaczeniu za kadencji Adama Nawałki – w okresie największych sukcesów drużyny narodowej w ostatnich latach. Eliminacje Euro 2016 zaczął od dwóch goli z Gibraltarem (7:0), wziął udział w historycznym, pierwszym zwycięstwie nad Niemcami (2:0), choć znacznie lepszy występ zaliczył – tak jak cały zespół – w przegranym 1:3 meczu we Frankfurcie, kiedy popisał się znakomitą asystą zewnętrzną częścią stopy do Roberta Lewandowskiego. Tamten gol nie zmienił wyniku, ale pozwolił wrócić do gry i w dobrym stylu postawić się faworytowi.


Grosicki miał też udział w osiągnięciu korzystnego wyniku ze Szkocją (2:2) w dramatycznych okolicznościach. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry wykonał rzut wolny, po którym – w zamieszaniu – Robert Lewandowski doprowadził do remisu. Z tego meczu pochodzi nagrany przez kanał „Łączy Nas Piłka” cytat „Nadszedł dzień dzisiejszy”, który stał się powszechnie używany przez kibiców i dziennikarzy jako wstęp do podniosłych wypowiedzi w dniu ważnego meczu.

Po udanych eliminacjach Euro 2016 przyszedł czas na występ w turnieju głównym, zakończonym na ćwierćfinale. Grosicki błyszczał zwłaszcza w fazie pucharowej, notując asysty w meczach ze Szwajcarią (1:1) i Portugalią (1:1). W tym drugim spotkaniu wziął udział w jednej z najbardziej efektownych akcji Polaków w ostatnich latach – niestety niezakończonej golem – znanej jako „polska tiki-taka”.


Gwiazda na boisku i w internecie

W eliminacjach Mistrzostw Świata 2018 nadal należał do kluczowych zawodników zespołu. Podkreślił to znakomitym występem z Rumunią (3:0), kiedy popisał się golem po indywidualnej akcji. Wówczas groziło mu też wydalenie z reprezentacji – po tym, jak wraz z kilkoma innymi zawodnikami został przyłapany na imprezie w hotelu w nocy przed meczem z Danią. Grosicki miał wtedy zostać ukarany jako jeden z czterech zawodników – obok Artura Boruca, Kamila Glika i Łukasza Teodorczyka – ostatecznie skończyło się na karze finansowej.

Z okresu między eliminacjami a turniejem głównym Mistrzostw Świata 2018 pochodzi słynna cieszynka Grosickiego z meczu z Koreą Południową (3:2), kiedy po strzeleniu gola wspiął się na reklamę i celebrował trafienie z rozpostartymi ramionami. Zdjęcia szybko stały się bardzo popularne w internecie i posłużyły jako tło licznych przeróbek oraz memów.

Na Mistrzostwach Świata 2018 był podstawowym zawodnikiem, ale wraz z zespołem zawiódł, notując jedynie asystę w meczu z Senegalem (1:2), która nie dała jednak nawet remisu. Miał też swój niechlubny udział w meczu z Japonią (0:1), kiedy w końcówce miał wejść Jakub Błaszczykowski, ale przeciwnik wymieniał piłkę między sobą, a nasi zawodnicy mu w tym nie przeszkadzali – nie było więc przerwy w grze. Trener Nawałka zasygnalizował Grosickiemu, aby ten symulował kontuzję – zawodnik ostatecznie wykonał polecenie, ale było już za późno, bo sędzia zakończył mecz.


W kolejnym cyklu eliminacyjnym Grosicki nadal odgrywał istotną rolę w reprezentacji, ale po przerwie pandemicznej, zmianie selekcjonera z Jerzego Brzęczka na Paulo Sousę oraz trudnej sytuacji w klubie (West Bromwich Albion), jego pozycja najpierw straciła na znaczeniu, a później przestał być nawet powoływany. Wrócił do zespołu za kadencji Czesława Michniewicza i zdążył jeszcze zaznaczyć swoją obecność na Mistrzostwach Świata 2022 – w meczu 1/8 finału z Francją (1:3), w krótkim występie wykonał kilka akcji w swoim stylu na skrzydle i ostatecznie wywalczył rzut karny w doliczonym czasie gry, który w dwóch próbach wykorzystał Robert Lewandowski.

Dla wszystkich fanów futbolu przygotowano coś ekstra – specjalną promocję na mecz Polski z Mołdawią oferuje bukmacher Superbet, dzięki której emocje podczas oglądania spotkania będą jeszcze większe. To świetna okazja, by wspólnie kibicować reprezentacji i skorzystać z atrakcyjnych bonusów.

Ostatni mecz Grosickiego w reprezentacji

W ostatnich kilkunastu miesiącach Grosicki rzadko pojawiał się w reprezentacji, choć bywał powoływany jako jedyny reprezentant polskiej Ekstraklasy. Wydawało się, że jego ostatnim występem będzie mecz z Austrią (1:3) na Euro 2024. Już po tym turnieju ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej. Otrzyma jednak jeszcze szansę pożegnania się z polskimi kibicami – na Stadionie Śląskim, tam gdzie zasłynął cieszynką przeciwko Korei. Mecz odbędzie się już w piątek, 6 czerwca, o godzinie 20:45.

Jan Sikorski

Fot: Kamil Grosicki po zdobyciu bramki dla reprezentacji Polski, PAP

Hazard związany jest z ryzykiem. Uczestnictwo w grach hazardowych jest dozwolone tylko dla pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych podlega odpowiedzialności karnej.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Sport