We wsi Jureczkowa na Podkarpaciu rozpoczęły się prace poszukiwawcze prowadzone przez ukraiński Instytut Pamięci Narodowej. Historycy uważają, że w leśnej mogile mogą spoczywać szczątki około 20 żołnierzy UPA. Na miejscu obecni są przedstawiciele polskiego i ukraińskiego IPN, a teren zabezpiecza policja. To podsumowanie informacji dnia z ostatnich godzin.
Jureczkowa - ukraiński IPN przeszukuje leśną mogiłę
We wtorek rano ruszyły prace poszukiwawcze w gęstym lesie, ok. 150 metrów od drogi w Jureczkowej. Na miejscu stoi metalowy krzyż, wykopano już kilka płytkich jam; używany jest świder spalinowy i szpadle. Na razie nie znaleziono szczątków. Wiceszef resortu kultury Ukrainy Andrij Nadżos zapowiada, że to pierwszy etap – usuwanie górnej warstwy gruntu. Polska wcześniej wyraziła wstępną zgodę na działania w czterech lokalizacjach; poza Jureczkową chodzi m.in. o Łasków koło Hrubieszowa i cmentarz w Przemyślu. Dyrektor ukraińskiego IPN Ołeksandr Ałfiorow wskazuje, że mogiła może dotyczyć osób, które stawiały opór przymusowym wysiedleniom.
Prezydent Nawrocki za ekshumacjami, przeciw gloryfikacji UPA
W Radiu ZET prezydent Karol Nawrocki stwierdził, że nie pamięta, by jako szef IPN podejmował decyzję w sprawie Jureczkowej. Przyznał, że nie zna celu obecnych prac i ocenił, iż ewentualny "honorowy pochówek żołnierzy UPA” byłby złym sygnałem. Jednocześnie podkreślił, że co do zasady popiera ekshumacje i pochówki – niezależnie od tożsamości – bo "ostateczny osąd należy do Boga”.
Spotkanie w Pałacu Prezydenkim z Bartoszem Zmarzlikiem
Karol Nawrocki spotkał się dziś z sześciokrotnym indywidualnym mistrzem świata na żużlu Bartoszem Zmarzlikiem. Wręczył mu biało-czerwoną flagę, dziękując za "ambasadorowanie Polsce”. Zmarzlik – pierwszy w historii czterokrotny z rzędu mistrz globu – przekazał w rewanżu kombinezon. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. ojciec zawodnika oraz młodzi zawodnicy żużla.
Minister sprawiedliwości zawiesza sędziego Jakuba Iwańca
Szef resortu sprawiedliwiści Waldemar Żurek poinformował o przerwaniu w czynnościach służbowych sędziego Jakuba Iwańca (SR Warszawa-Mokotów), wskazując na „rażące naruszenia prawa procesowego” przy rozpoznawaniu zażaleń, m.in. posiedzenia bez udziału prokuratora i kwestionowanie umocowania śledczych.
Resort komunikował, że sprawa ma charakter dyscyplinarny. Równolegle w SN toczą się wobec sędziego postępowania immunitetowe, część rozstrzygnięć jest nieprawomocna. Decyzja budzi ogromne kontrowersje, bowiem minister jako część władzy wykonawczej zawiesza sędziego ad hoc, czyli wkracza w sferę władzy sądowniczej, niezależnej od rządu. To niebezpieczny precedens na przyszłość do zawieszania sędziów przez resort sprawiedliwości.
Prokuratura ponawia wniosek do Trybunału Stanu ws. I Prezes SN
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak ogłosił ponowne skierowanie do Trybunału Stanu wniosku o uchylenie immunitetu Małgorzaty Manowskiej. Wniosek obejmuje dwa czyny: sposób przeprowadzania głosowań obiegowych w Kolegium SN oraz niewykonanie prawomocnego postanowienia sądu na rzecz sędziego Pawła Juszczyszyna. Poprzednie wnioski – jak wskazano – nie zostały według podwładnych Żurka "merytorycznie rozpatrzone". Przypomnijmy, że sprawę umorzono, gdyż duża część sędziów TS została przesłuchana w roli świadków i stąd - zgodnie z prawem - nie mogła się pochylić nad wnioskiem o uchylenie immunitetu Manowskiej.
Michał Woś wezwany do prokuratury
Były wiceszef resortu sprawiedliwości za rządów PiS, Michał Woś został wezwany w celu zmiany opisu zarzuconego mu czynu w sprawie przekazania 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa. W jego obronie na konferencji prasowej pojawili się politycy PiS na czele z Mariuszem Błaszczakiem, który mówił o "absurdalnych zarzutach” i represjach wobec opozycji.
Woś przekonywał, że Pegasus służył wyłącznie do walki z przestępcami. Z kolei Zbigniew Ziobro podczas poniedziałkowego przesłuchania w komisji śledczej przyznał, że to on był inicjatorem zakupu systemu. W odpowiedzi Roman Giertych zapowiedział zawiadomienie prokuratury na byłego ministra, który wyjawił szczegóły transferowania pieniędzy z Polnordu.
Edukacja zdrowotna - mizerna frekwencja w Łodzi
W Łodzi większość rodziców zdecydowała o wypisaniu dzieci z nowego przedmiotu. Spośród ponad 41 tys. uczniów klas IV-VIII i I-III szkół średnich na lekcje edukacji zdrowotnej chodzić będzie 39 proc. Dyrektorzy wskazują, że to efekt nieobowiązkowego charakteru zajęć i ich zaplanowania na początku lub końcu dnia. W liceach i technikach rezygnacje sięgają 80 proc.
Prawica wyraźnie prowadzi we Francji
Nowy sondaż IFOP dla „L’Opinion” wskazuje, że kandydat Zjednoczenia Narodowego – niezależnie czy Marine Le Pen, czy Jordan Bardella – może liczyć na 33–35 proc. głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich 2027. To o 10 pkt proc. więcej niż Le Pen uzyskała w 2022 r. Najlepszy wynik kandydata centrum to 16–19 proc. Poparcie dla obozu Macrona wyraźnie spada, a prawica wzywa do rozpisania nowych wyborów parlamentarnych.
Fot. Prace poszukiwawcze strony ukraińskiej na Podkarpaciu/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka