Rafał Trzaskowski zdementował, że jego syn został wypisany z lekcji edukacji zdrowotnej. Jednak prezydent stolicy dodał, że nastolatek będzie uczęszczał na zajęcia w grupie łączonej, co potwierdzałoby, że jego klasa zbojkotowała nowy przedmiot.
Trzaskowski za edukacją zdrowotną
Portal Niezalezna.pl informował na podstawie dwóch źródeł, że w jednym z warszawskich liceów cała klasa, do której chodzi syn Rafała Trzaskowskiego, wypisała się z zajęć edukacji zdrowotnej. Nastolatek miał być jednym z pierwszych z odmowną decyzją rodziców. Dziś w tej sprawie zabrał głos sam prezydent stolicy.
- Wszystkich zainteresowanych moją rodziną informuję, że mój syn będzie uczęszczał na zajęcia o edukacji zdrowotnej (w grupie łączonej, międzyoddziałowej) - przekazał. - Wszystkich innych zachęcam do brania udziału w tym bardzo potrzebnym przedmiocie - dodał Trzaskowski.
Będzie niska frekwencja na edukacji zdrowotnej
Polityk KO w niedawnej kampanii wyborczej deklarował, że jest zwolennikiem edukacji zdrowotnej, ale jednocześnie był zdania, iż przedmiot nie powinien być obowiązkowy, jak proponowała to początkowo minister Barbara Nowacka. Frekwencja na lekcjach z nowego przedmiotu będzie prawdopodobnie niższa od oczekiwanej przez MEN. W wielu małych miastach i wsiach nie przekracza 10 proc. Lepiej sytuacja się ma w większych metropoliach, ale choćby w Krakowie szacowana jest wstępnie na maksymalnie 50 proc.
Fot. Rafał Trzaskowski/Facebook
Red.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo