Podczas ostatniego wydania programu TVP INFO “Woronicza 19” doszło do ostrej sprzeczki między prowadzącą Kamilą Biedrzycką, a doradcą Karola Nawrockiego - Błażejem Poboży. Dyskusja dotycząca pomocy udzielanej Ukrainie szybko przerodziła się w osobistą kłótnię. “Czy ja mam pana wyprosić ze studia? Bo tak się to skończy za chwilę” – unosiła się oburzona dziennikarka. Potem z krzykiem przyznała rację wspólpracownikowi Karola Nawrockiego.
Ostra kłótnia w TVP INFO
W ostatnim wydaniu emitowanego co niedzielę programu TVP Info “Woronicza 17” gościł Błażej Poboży, polityk PiS oraz doradca prezydenta Karola Nawrockiego. Podczas gdy w studiu trwała dyskusja na temat decyzji państw Unii Europejskiej o przeznaczeniu 90 miliardów euro wsparcia dla Ukrainy na najbliższe dwa lata, pomiędzy urzędnikiem, a prowadzącą Kamilą Biedrzycką wywiązała się sprzeczka. W trakcie rozmowy dziennikarka nawiązała do wcześniejszych wypowiedzi Pobożego, zarzucając mu próbę “przekładania na nią jego własnych standardów”.
Polityk odpowiedział, prosząc, by nie kierowała pod jego adresem obraźliwych uwag. Debata szybko przerodziła się w spór o funkcjonowanie mediów publicznych w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy oraz o kwestie związane z dyscypliną finansową w mediach. Poboży zauważył, że mimo statusu prawnego TVP w likwidacji, kupowane są nowe kamery i inny sprzęt dla telewizji. - A to Pana tak boli... - ripostowała Biedrzycka.
– Panie ministrze, proszę nie mierzyć wszystkich swoją miarą. Może pan próbuje swoje standardy przełożyć na mnie, ale niedoczekanie – powiedziała prowadząca, mimo uwag swojego gościa dolewając oliwy do ognia: “To pan próbuje mnie obrazić, panie ministrze, mówiąc, że ja robię tutaj cokolwiek dla nagród kwartalnych. Poza tym tutaj jest teraz dyscyplina budżetowa, po tym co państwo wyrabiali”.
W pewnym momencie Biedrzycka zasugerowała, że tematem wartym wyjaśnienia na wizji jest “zatrudnienie kolejnych 13 doradców z pieniędzy polskiego podatnika dla pana prezydenta Nawrockiego”. Na uwagę dziennikarki Poboży odparł wyjaśniając, że doradcy Nawrockiego są doradcami społecznymi i nie pobierają pensji za swoją pracę. “Niech pani to odwoła i nie dezinformuje” – obruszył się polityk.
"Mam wyprosić pana ze studia?"
Stwierdzenie to wyraźnie podburzyło i tak rozemocjonowaną dziennikarkę, która nagle zaczęła grozić Pobożemu, że jeśli nie przestanie wchodzić jej w słowa, wyprosi go ze studia. Gdy polityk stwierdził, że prezenterka nie ma prawa tego robić, ta zarzuciła mu “przeszkadzanie, krzyczenie i obrażanie prowadzącej”.
– Czy ja mam pana wyprosić ze studia? Bo tak się to skończy za chwilę – uniosła się dziennikarka.
– Nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia – odparł Poboży.
– Mam prawo, jeżeli pan nie przyjmuje zasad tego programu, wszystkim przeszkadza, wchodzi w słowo, krzyczy i obraża prowadzącą – wyliczała oburzona Biedrzycka. Po chwili przyznała rację gościowi programu, że doradcy społeczni głowy państwa nie pobierają wynagrodzenia.
Fot. Błażej Poboży i Kamila Biedrzycka w TVP INFO/screen
Salonik24
Inne tematy w dziale Kultura