Prokurator Wrzosek po decyzji Łubowskiego: "Putin lubi to". Sędziego ściga Łukaszenka

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zapowiedział złożenie ponownego wniosku o Europejski Nakaz Zatrzymania Marcina Romanowskiego, a w przypadku odmowy tego samego sędziego - Dariusza Łubowskiego - starania o jego wyłączenie. Radca generalna w resorcie, prokurator Ewa Wrzosek, połączyła Łubowskiego z Władimirem Putinem. Sędzia niedawno nie zgodził się na ekstradycję Ukraińca - podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 - do Niemiec. Jest też ścigany przez białoruską prokuraturę za to, że nie wydał białoruskiego blogera reżimowi Alaksandra Łukaszenki.

Nie zgodził się na ENA za Romanowskim

Sędzia Dariusz Łubowski znalazł się na celowniku krytyki rządu po tym, jak nieoczekiwanie uchylił wniosek o ENA za Marcinem Romanowskim. Decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie jest prawomocna. Oznacza to, że nie podlega zaskarżeniu, choć minister Waldemar Żurek - oburzony takim tokiem spraw - zapowiedział złożenie ponownego wniosku o ściganie posła PiS, przebywającego na Węgrzech. Sformułowania sędziego Dariusza Łubowskiego uznał za polityczne i dodał, że jeśli ponownie sąd nie zgodzi się z prokuraturą, to podejmie starania o jego wyłączenie.  


"Kryptodyktatura" wywołała lawinę 

Najmocniej Żurka zabolały słowa o "kryptodyktaturze", które padły w uzasadnieniu odmowy. Pół roku wcześniej rządowi odmówił ścigania Romanowskiego czerwoną notą Interpol. Argumentacja międzynarodowej policji nie została przedstawiona opinii publicznej. Zna ją obrona posła PiS i sędzia Łubowski, z którym podzieliła się informacją.

Poza tym SO w Warszawie - po upływie roku od zgody na ENA - dostrzegł nowe okoliczności, w tym wypowiedzi ministra Żurka o możliwości przewiezenia Zbigniewa Ziobry z Węgier w bagażniku. Według Łubowskiego, takie cytaty świadczą o politycznych naciskach na wymiar sprawiedliwości i nierespektowaniu zasady domniemania niewinności, co jest standardem demokratycznego państwa prawa. 


Wrzosek sugeruje związki Łubowskiego z Putinem

- Skoro Państwo Węgierskie uznało, iż Marcin Romanowski jest w Rzeczypospolitej Polskiej prześladowany z przyczyn politycznych, to ocenę tę należy traktować jako dokonaną w dobrej wierze i ją w pełni respektować”. “Sytuację panującą obecnie w Państwie Polskim zakwalifikować można jako kryptodyktaturę(..). Naruszenia praw człowieka i porządku konstytucyjnego mają miejsce przy całkowitym milczeniu wszystkich organów Unii Europejskiej”. Sędzia Dariusz Łubowski i jego "Fiat iustitia, pereat mundus" [Niech się stanie sprawiedliwość, niech zginie świat]. Z naciskiem na to drugie. Putin to lubi - oceniła argumentację sądu Ewa Wrzosek - prokurator, radca w ministerstwie sprawiedliwości. 

 

Sędzia ścigany przez Łukaszenkę 

Kilka tygodni temu Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił wydania Niemcom Ukraińca podejrzanego o wysadzenie Nord Stream 2. Decyzję korzystną dla Wołodymyra Żurawlowa podjął mimo nacisków Berlina. - Niezależnie od tego, kto dokonał wysadzenia rurociągów, o ile działał w ramach sprawiedliwej wojny obronnej na rzecz Ukrainy, nie popełnił przestępstwa - mówił na posiedzeniu Łubowskim, wypuszczając Ukraińca na wolność. - Decyzja o odmowie wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania wynika z braku podstaw prawnych do jego realizacji zgodnie z polskim prawem - dodał, wyliczając stronie niemieckiej brak przesłanego materiału dowodowego ws. wysadzenia Nord Stream 2. 

Decyzja warszawskiego sądu wywołała szeroką dyskusję w Polsce i w UE. Premier Donald Tusk napisał na platformie X, że sąd słusznie odmówił ekstradycji i sprawa jest zamknięta. Postawę Łubowskiego chwalił minister Żurek, zapewniając, że prokuratura nie będzie składać zażalenia na postanowienie SO w Warszawie. 

Białoruska Prokuratura Generalna kilka lat temu wobec Łubowskiego postępowanie karne, twierdząc, że miał "wzniecać nienawiść na tle narodowościowym i społecznym” oraz "znieważać białoruskie władze”. Zarzuty nałożono po wyroku, dotyczącym odmowy ekstradycji blogera Sciapana Puciły. W 2020 roku internauta – znany z krytyki reżimu Alaksandra Łukaszenki i współpracy z polskimi mediami – został objęty wnioskiem o wydanie go Mińskowi. Białoruskie służby zarzucały mu m.in. działalność terrorystyczną oraz nawoływanie obywateli do sprzeciwu podczas protestów po sfałszowanych wyborach prezydenckich.

Sędzia Łubowski wskazał wtedy, że Białoruś nie gwarantuje elementarnych standardów praw człowieka, a ekstradycja opozycyjnego aktywisty narażałaby go na tortury i poniżające traktowanie. W uzasadnieniu mówił o systemowym charakterze represji i prześladowaniach społeczeństwa białoruskiego. Ten wyrok stał się powodem oficjalnej reakcji Mińska. Łubowski jest do dzisiaj ścigany przez reżim Łukaszenki. 

Fot. Dariusz Łubowski, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie/PAP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo