Aplikacja "Gdzie się ukryć" ma pomóc w czasie wojny. Zaliczyła falstart

Redakcja Redakcja Cyfryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
MSWiA zaprezentowało aplikację "Gdzie się ukryć?", która w przyszłości może - choć oby nie - okazać się przydatna w warunkach zagrożenia konfliktem zbrojnym. Niestety, na razie program ma bardzo wiele usterek, nie działa w nim wiele funkcji. Nie da się go też pobrać z Google Play czy App Store, co dziś jest podstawą korzystania ze smartfonów.

"Gdzie się ukryć" - schrony w aplikacji

Nowa aplikacja, dostępna pod adresem gdziesieukryc.pl, została przygotowana przez Państwowa Straż Pożarna i ma zastąpić wcześniejsze rozwiązanie schrony.pl. Zgodnie z deklaracjami Marcin Kierwiński, w systemie ujęto nie tylko klasyczne schrony, ale przede wszystkim tzw. miejsca ukrycia.

Chodzi o obiekty publiczne i prywatne, takie jak stacje metra, tunele, podziemne garaże, piwnice czy inne podziemia, w których – w razie nagłego zagrożenia – można szukać krótkotrwałego schronienia. Kierwiński stwierdził, że obecnie Polska nie dysponuje pełną infrastrukturą schronów, a aplikacja ma być narzędziem pomocniczym, a nie gwarancją bezpieczeństwa. 


Problemy techniczne od pierwszych godzin

Media przetestowały aplikację i informują o wielu błędach. Nie działa prawidłowo choćby geolokacja, wyszukiwarka wielu miejscowości nie zwraca wyników, a znaczna część punktów schronienia w ogóle się nie wyświetla. Zdarzają się też błędne dane dotyczące lokalizacji obiektów.

Użytkownicy w mediach społecznościowych zwracają uwagę, że aplikacja nie zawsze działa w trybie offline, a wyznaczanie trasy do wybranych miejsc bywa niedokładne lub nie działa wcale. Dziennikarz TVN24 Artur Molęda poinformował, że nie był w stanie znaleźć w aplikacji swojego rodzinnego Radomia, mimo że – jak zapewnia resort – takie obiekty tam istnieją.

Jednym z najczęściej podnoszonych zarzutów jest brak danych o pojemności i stanie technicznym poszczególnych miejsc ukrycia. Aplikacja nie informuje, ile osób może pomieścić dany obiekt ani w jakim jest stanie, co w sytuacji realnego zagrożenia może mieć kluczowe znaczenie. Nie zawsze wiadomo też, czym dokładnie jest dany punkt – czy to piwnica, garaż, tunel czy inna przestrzeń podziemna. MSWiA przyznało, że aplikacja jest na wczesnym etapie rozwoju i będzie stopniowo uzupełniana o kolejne informacje. 


Rząd zapowiada aktualizacje

Komendant główny PSP nadbrygadier Wojciech Kruczek w TVN24 tłumaczył, że aplikacja powstała w niespełna trzy miesiące, przy pracy niewielkiego zespołu.

Resort liczy się z tym, że po publicznym udostępnieniu narzędzia liczba zgłaszanych błędów może wzrosnąć. Zapewniono jednak, że aktualizacje będą wprowadzane na bieżąco. Marcin Kierwiński dodał, że aplikacja została udostępniona już teraz, ponieważ tylko przy zaangażowaniu społecznym możliwe jest stworzenie kompletnego i aktualnego systemu.

Jak pobrać aplikację "Gdzie się ukryć"

Aplikacja nie jest obecnie dostępna w sklepach Google Play ani App Store. Aby z niej skorzystać, należy wejść w przeglądarce internetowej na stronę gdziesieukryc.pl i wybrać opcję "dodaj do ekranu głównego”. Instrukcja pobrania dostępna jest również w zakładce „Pomoc”.

Zgodnie z zapowiedziami twórców narzędzie ma działać także offline i umożliwiać orientację w terenie nawet bez sygnału GPS, m.in. przy wykorzystaniu kompasu w telefonie. Dodatkowo zawiera elektroniczny poradnik bezpieczeństwa oraz numery alarmowe.  

 

Fot. Marcin Kierwiński, szef MSWiA, prezentuje aplikację ze schronami/PAP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj21 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Technologie