Paweł Kukiz zapowiedział, że nie poprze Bronisława Komorowskiego w II turze wyborów prezydenckich, jeśli się do niej nie dostanie.
- Jeżeli nie wejdę do drugiej tury, to z całą pewnością będę namawiał ludzi, by żadnym wypadku nie głosowali na kogoś, kto umacnia wszechwładzę Platformy Obywatelskie - powiedział Kukiz w Radiu Merkury. - Zabieram głosy prezydentowi i robię to z przyjemnością. W życiu na Komorowskiego nie zagłosuję, bo jego prezydentura ma bardzo negatywne konsekwencje - dodawał kandydat na prezydenta.
Kukiz zarzuca prezydentowi brak odpowiedzi na apele Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych i niechęć do podjęcia decyzji o referendum w sprawie zmiany ordynacji wyborczej. Nie wiadomo jednak, czy muzyk publicznie poprze kontrkandydata B. Komorowskiego w drugiej turze. W ostatnich badaniach sondażowych, Kukiz zajmuje trzeci rezultat i notuje poparcie ponad 10 proc. respondentów.
Po wypowiedzi Pawła Kukiza od razu zareagował prezes PiS Jarosław Kaczyński. - To bardzo optymistyczne. Nie ukrywam, że takie poparcie byłoby dla nas cenne. Jeżeli on będzie otwarty na rozmowy, to ja oczywiście będę z nim rozmawiał - powiedział w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Na pytanie, czy bardziej korzystne dla partii opozycyjnej jest poparcie Kukiza niż Andrzeja Leppera, Kaczyński odpowiedział: - Trudno powiedzieć, żebym go wcześniej jakoś specjalnie znał, ale przynajmniej wiedziałem, czego się można po nim spodziewać. Natomiast Kukiz, jak dotąd, zawodowym politykiem nie jest. Ja po prostu nie potrafię przewidzieć jego reakcji - zaznaczył.
Czy z poparciem Pawła Kukiza, Andrzej Duda ma szansę wygrać II turę wyborów prezydenckich? A może deklaracje muzyka i lidera PiS to sygnał do współpracy po ewentualnym sukcesie Kukiza w tegorocznych wyborach parlamentarnych? Czekamy na Państwa opinie.
źródło: radioomerkury.pl, wpolityce.pl
