Angela Merkel będzie się ubiegać o czwartą kadencję na stanowisku kanclerz Niemiec. fot. PAP/EPA/KAY NIETFELD
Angela Merkel będzie się ubiegać o czwartą kadencję na stanowisku kanclerz Niemiec. fot. PAP/EPA/KAY NIETFELD

Angela Merkel po raz czwarty chce zostać kanclerz Niemiec

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 26

Angela Merkel zapowiedziała, że w wyborach do Bundestagu w 2017 roku chce ubiegać się po raz czwarty o fotel kanclerza Niemiec. Zamierza też pozostać szefową partii CDU. 

Deklarację Merkel złożyła na zamkniętym posiedzeniu prezydium CDU. Szefowa niemieckiego rządu zwlekała od miesięcy - pomimo nacisków ze strony partyjnych sojuszników i mediów - z ogłoszeniem swojej decyzji. Publicznie ujawniła ją dopiero wieczorem. 

Merkel na "ciężkie czasy"

- Powiedziałam dzisiaj prezydium i zarządowi mojej partii, CDU, że jestem gotowa na zjeździe w Essen 6 grudnia kandydować na stanowisko przewodniczącej partii i - co w moim rozumieniu jest ściśle z tym związane - (kandydować) podczas wyborów do Bundestagu 2017 na stanowisko kanclerza RFN - oświadczyła Merkel.

Merkel podkreśliła, że bardzo długo zastanawiała się nad decyzją i że podejmuje ją w "ciężkich, niepewnych czasach".  Tłumaczyła, że obywatele Niemiec nie wykazaliby dla niej zrozumienia, gdyby teraz nie zdecydowała się na "położenie na szali całego swojego doświadczenia oraz zdolności i talentu". - Chcę służyć Niemcom - podkreśliła, powtarzając swoje credo z kampanii wyborczej w 2005 roku.

Merkel starała się studzić wielkie oczekiwania związane z jej kandydaturą. - Żaden pojedynczy człowiek, nawet jeśli ma ogromne doświadczenie, nie jest w stanie odwrócić biegu wydarzeń w Niemczech, w Europie i na świecie, a już na pewno nie ma takich możliwości kanclerz RFN - zastrzegła.

Szefowa rządu Niemiec powiedziała, że spodziewa się trudnej kampanii wyborczej, ostrych ataków z prawa i lewa, będących skutkiem polaryzacji niemieckiego społeczeństwa.

(źródło DE RTL TV/x-news)

Obama dziękuje Merkel 

Prezydent USA Barack Obama podczas pożegnalnej wizyty w Berlinie w czwartek nie szczędził słów uznania dla Merkel. - Spoglądając na osiem minionych lat, nie widzę na światowej scenie politycznej bardziej wytrwałej i solidnej partnerki (niż Merkel) - powiedział Obama po niemal dwugodzinnym spotkaniu z Merkel w urzędzie kanclerskim w Berlinie. - Dziękuję za jej przyjaźń, za umiejętności przywódcze i za sojusz - podkreślił prezydent.

Obama dziękował Merkel za "kompleksowe i humanitarne" rozwiązanie kryzysu migracyjnego. Niemiecka kanclerz okazała jego zdaniem "umiar i współczucie", ale też "siłę i zdecydowanie". Prezydent USA powiedział, że gdyby był Niemcem, poparłby w wyborach właśnie ją.

Merkel bije wszystkich na głowę

Merkel była przez wiele lat niekwestionowanym liderem w Niemczech i w Europie. Kontrowersyjna polityka wobec imigrantów prowadzona przez rząd od zeszłego roku doprowadziła jednak do wyraźnego spadku poparcia zarówno dla niej, jak i dla CDU, a także do konfliktów z niektórymi członkami Unii Europejskiej. Nadal jednak brak jest - zarówno w jej własnej partii, jak i w opozycji - polityka, który mógłby zagrozić jej pozycji. Partie chadeckie CDU i CSU wyprzedzają aktualnego koalicjanta, a w przyszłej kampanii wyborczej największego konkurenta - SPD o 10 punktów procentowych. W bezpośrednim porównaniu Merkel bije na głowę szefa SPD Sigmara Gabriela.

Większość Niemców uważa, że Merkel powinna pozostać na stanowisku szefa rządu. W opublikowanym w niedzielę sondażu instytutu Emnid 55 proc. Niemców opowiedziało się za pozostaniem Merkel, a 39 proc. chciałoby, żeby obecna kanclerz odeszła.

Opozycja i sojusznicy kanclerz Niemiec

Politykę Merkel całkowicie kwestionuje antyislamska i antymigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD), która odniosła w tym roku szereg spektakularnych sukcesach w wyborach regionalnych. Merkel musi się też liczyć z opozycją ze strony Lewicy, która zarzuca rządowi pogłębianie nierówności społecznych.

Nieoczekiwanie jej kandydaturę poparł premier Bawarii Horst Seehofer - w przeszłości jeden z najbardziej zdecydowanych krytyków jej polityki migracyjnej. Zaznaczył, że obecnie, po wyklarowaniu kwestii personalnej, obie partie - CDU i CSU - zajmą się ustalaniem tematów, które będą poruszane w kampanii wyborczej. Bawarski polityk zastrzegł, że jeśli chodzi o politykę wobec uchodźców, CSU zajmie prawdopodobnie inne stanowisko niż CDU. Seehofer dodał, że w kwestii kandydatury na stanowisko kanclerza "nie ma żadnych wątpliwości".

Seehofer domagał się ograniczenia liczby imigrantów do 200 tys. rocznie, groził też szefowej rządu skierowaniem skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Na zeszłorocznym zjeździe CDU Seehofer publicznie strofował Merkel w obecności kilkuset delegatów, co zostało uznane za jej upokorzenie.

CDU i CSU tworzą wraz z SPD koalicję rządową. W Bundestagu obie partie chadeckie tworzą jeden klub parlamentarny. CSU ogranicza swoją działalność do Bawarii, CDU działa w pozostałych 15 krajach związkowych (landach) Niemiec.

Początek kampanii wyborczej

Deklaracja Merkel oznacza zdaniem niemieckich mediów praktycznie otwarcie kampanii wyborczej. SPD - obecnie koalicjant oby partii chadeckich - będzie musiała zaprezentować własnego kandydata na kanclerza, który będzie rywalem obecnej szefowej rządu.

Przewodniczący SPD Sigmar Gabriel powiedział, że cieszy się z nadchodzącej demokratycznej walki o rząd. Szef klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann ocenił, że wynik wyborów jest otwarty. - Angela Merkel przestała być niepokonana - dodał socjaldemokrata. Nie wiadomo, czy nominację na kandydata otrzyma najczęściej wymieniany w tym kontekście Gabriel. Aspiracje wykazuje zdaniem mediów także aktualny szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.

Wybory na szefa CDU odbędą się na początku grudnia na zjeździe CDU w Essen. 62-letnia Merkel stoi na czele CDU od 2000 roku, a od 2005 roku jest kanclerzem Niemiec. Jeżeli Merkel wygra na jesieni 2017 roku wybory parlamentarne i zostanie po raz czwarty kanclerzem, ma wówczas szanse na prześcignięcie Helmuta Kohla, który przez 16 lat kierował niemieckim rządem. 

źródło PAP

ja

Zobacz także:

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka