Jarosław Kaczyński. Fot. PAP
Jarosław Kaczyński. Fot. PAP

Kaczyński do opozycji: kanalie, wycieracie mordy moim śp. bratem

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 312

PiS zgodził się na zwiększenie prerogatyw prezydenta w ustawie o SN, przyjmie również projekt Andrzeja Dudy ws. KRS. Emocje na sali plenarnej późnym wieczorem sięgnęły zenitu - doszło do przepychanek, a Jarosław Kaczyński emocjonalnie i krótko wyraził to, co myśli o powoływaniu się na jego zmarłego brata przez polityków PO.

- Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami - tak prezes PiS odpowiedział m.in. Borysowi Budce, który chwilę wcześniej stwierdził, że gdy żył Lech Kaczyński, PiS nie "podnosił ręki na wymiar sprawiedliwości".

- Pan jest wyjątkową osobą, ponieważ amnezję, którą pan potrafił uruchomić we właściwym czasie, pan ją uruchamia wtedy, gdy zmieniają się pana poglądy. Dopóki był śp. Lech Kaczyński, pan nie odważył się podnieść ręki na wymiar sprawiedliwości, bo na szczęście był ktoś, kto rozumiał, na czym polega trójpodział władzy. Tym aktem prawnym, tym zestawem ustaw państwo próbujecie zdusić polską demokrację - zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego Borys Budka.

Zobacz awanturę po wystąpieniu Borysa Budki. Jarosław Kaczyński: Nie wycierajcie swoich zdradzieckich mord moim bratem


Źródło: TVN24/x-news

Prezes PiS nie wytrzymał blisko 16-godzinnej debaty nad projektami o Sądzie Najwyższym, KRS i ustroju sądów powszechnych. Wtorkowy wieczór wprawił w osłupienie obóz rządzący, ponieważ prezydent postawił ultimatum: albo Sejm uchwali jego ustawę o KRS, albo Andrzej Duda nie podpisze projektu o reformie sądownictwa. Projekt głowy państwa zakłada wybór członków KRS przez parlament większością 3/5, a nie zwykłą, jak w projekcie poselskim. W dodatku po spotkaniu Andrzeja Dudy z marszałkami Sejmu i Senatu, PiS zgodził się na zwiększenie uprawnień prezydenta - to on będzie czuwał nad regulaminem Sądu Najwyższego i wyznaczy, którzy sędziowie SN nie zostaną wykluczeni ze składu po wejściu w życie reformy.

W nocy z wtorku na środę opozycja złożyła ponad 1000 poprawek do projektów PiS. Emocje na sali były ogromne. Politycy Nowoczesnej oskarżają Jarosława Kaczyńskiego, że po tym, jak posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz zaapelowała o przerwę po wystąpieniu prezesa PiS, ten miał powiedzieć w jej kierunku "won". Ryszard Petru domagał się przeprosin dla opozycji za słowa "kanalie" i "zdradzieckie mordy", "które zabiły brata", a jego apel spotkał się z okrzykami posłów PiS "przeproś żonę".

Z kolei Cezary Tomczyk oskarżył Dominika Tarczyńskiego z PiS o napaść na Kingę Gajewską. - Pierwszy raz w Sejmie doszło do napaści fizycznej na posła, to są obrazy, których nie chcemy widzieć w polskim parlamencie, to są obrazy rodem ze wschodu - mówił.

Joachim Brudziński, który prowadził obrady, zarządził kolejne posiedzeniu Sejmu na środowy poranek. Projekty ws. sądów mają trafić do komisji sejmowej w związku z poprawkami PiS i zgłoszonymi wnioskami o odrzucenie ustaw w II czytaniu.

Źródło: PAP

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka