Donald Tusk przed przesłuchaniem w prokuraturze. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Donald Tusk przed przesłuchaniem w prokuraturze. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Tusk: Uporam się z ciężarem Smoleńska, protestujący nie mogą brać tego na siebie

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 172

Donald Tusk przybył do warszawskiej prokuratury, by zeznawać ws. nieprawidłowości przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Były premier odpowiedział na pytania dziennikarzy, spacerując z grupką swoich wyborców.

Szef Rady Europejskiej powiedział, że jego obowiązkiem jako obywatela jest stawienie się na przesłuchanie ws. katastrofy smoleńskiej, a na wszystkie pytania, dotyczące organizacji wizyty 10 IV 2010 r. już udzielał informacji śledczym. - Moje zeznania nic nie wniosą - dodał Tusk.

Były lider PO przypomniał również o protestach ws. reformy wymiaru sprawiedliwości i połączył z wątkiem smoleńskim. - Muszę tę sprawę wziąć na swoje barki i się z nią uporać. Nie chcę, żeby wszyscy ci, którzy protestowali w sprawie niezawisłości sądów, brali to na siebie - przyznał Tusk.

Gdy jedno pytanie próbował w biegu zadać dziennikarz TVP Gdańsk, świadek prokuratury rzucił: - Nie ma telewizji publicznej w Polsce, dlatego nie będę odpowiadał na pańskie pytanie. Przewodniczącemu Rady Europejskiej towarzyszyło kilkadziesiąt osób z transparentami KOD, flagami unijnymi i transparentami "Witamy Prezydenta Europy".

Jarosław Kaczyński w wypowiedzi dla Telewizji Trwam zasugerował, że Donald Tusk "ma się czego bać" ws. zaniedbań w śledztwie smoleńskim. - Donald Tusk ma się czego obawiać. Jest ta jedna sprawa, a są jeszcze inne. Lojalnie powiedziałem pani Angeli Merkel w Warszawie, że może być różnie z Donaldem Tuskiem i żeby jednak brała to pod uwagę, skoro popiera go na przewodniczącego Rady Europejskiej. To nie zostało, niestety, przyjęte do wiadomości. My mamy tutaj pełną swobodę, bo mówiliśmy o tym. Polskie prawo musi być przestrzegane, a Donald Tusk jest takim samym polskim obywatelem, jak każdy inny - powiedział prezes PiS.

Na słowa Kaczyńskiego zareagował mecenas Tuska. - To potwierdza obawy wielu ludzi, że Kaczyński marzy o takim wymiarze sprawiedliwości, który będzie wobec niego dyspozycyjny - powiedział Roman Giertych przed wejściem do prokuratury.

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.





Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka